 |
|
Właściwie to co mam Ci teraz powiedzieć? Że nie daję sobie rady. Że wszystko mnie przerosło. I choć starałam się, żeby było dobrze, tak nie jest. Raczej też już nie będzie. Walczyłam i przegrałam.Teraz to tylko kwestia czasu. Szara egzystencja. Już nie dostrzegam szczęścia w prostych rzeczach. Jeszcze udaję. Ale i tak pogodziłam się już z porażką. Nie martw się o mnie. Przecież ja zawsze sobie jakoś daję radę, czyż nie? No właśnie.Tak więc: U mnie wszystko w porządku.
|
|
 |
|
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza wie, jak przeżyć.
|
|
 |
W miarę jak spałeś, opowiadałeś o wszystkim, słuchałeś, trzymałeś mnie za rękę, patrzyłeś, śmiałeś się, byłeś w totalnym dołku, przytulałeś, pocieszałeś, byłeś obok, całowałeś, dotykałeś, czasem się złościłeś, i nie zabiegałeś o mnie, byłeś taki normalny, taki obojętny szczery i naturalny… zakochiwałam się w Tobie tak, jakbym zapadała w sen: najpierw powoli, a potem nagle i całkowicie.
|
|
 |
W moich oczach są demony, tak niepozorne jak nasze nieporozumienia.
|
|
 |
Nie pragnęła wiele
odrobiny szczęścia
Miłości
wiatru we włosach
by nie być aż tak niewidzialną
|
|
 |
Miłość to jedynie złudzenie a przede wszystkim ból i cierpienie.
|
|
 |
Czasami chwile, do których chciałbyś wracać, ulatują jako pierwsze, a zapamiętujesz te, o których chciałbyś zapomnieć.
|
|
 |
Czasem wolimy uwierzyć w coś nieprawdziwego ale pięknego bo to nie boli w przeciwieństwie do czegoś prawdziwego ale brutalnego więc jakim trzeba być bajkopisarzem żeby w ogóle nie cierpieć
|
|
 |
Nie chcę, słyszeć słów Twoich myśli.
Dobrze grasz, zmieniając uczucia od tak.
Jesteś śmieszny, aż z bólu lecą mi łzy.
Jak brzytwa, ranisz moją duszę.
Czy Ci wybaczę, niestety nie stać mnie na to.
To jest świat, miliarda umęczonych dusz.
Te blizny, to krzyk rozpaczy.
Ja i Ty, to chyba jakiś żart.
Nie chcę Cię znać.
Nie chcę.
|
|
 |
Słowo do słowa, przerosty treści
Oczekiwania nierzeczywistości
Prawda w nieprawdzie, niezrozumienie
Walka pokoleń, rozgoryczenie
Przymus ambicji, wstydliwość rozmowy
Dusza w rozterce, zawroty głowy
Wyniosłość i duma, ślad zagubienia
Uśmiech rozpaczy, brak przebaczenia
|
|
 |
z samotnością jest mi nie po drodze, podobnie jak z ludźmi
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem...
|
|
|
|