 |
Jest taki pewien rodzaj smutku, od którego można się uzależnić.
Jak pogodzenie się z końcem .
|
|
 |
Co jakiś czas myślę o czasach, gdy byliśmy razem.
Jak wtedy powiedziałaś, że jesteś tak szczęśliwa, iż mogłabyś umrzeć.
Wmawiałem sobie, że to właśnie ty jesteś mi przeznaczona.
Jednak czułem się taki samotny w twoim towarzystwie.
Ale to była miłość a jej ból wciąż pamiętam.
|
|
 |
Jeśli to ostatni w życiu dzień.
Jeśli jutra nie ma być na pewno.
Z każdym łykiem żal mi coraz mniej.
Jest mi doskonale wszystko jedno.
Jeśli to ostatni w życiu dzień.
Jeśli jutra nie ma być na pewno.
Z każdym łykiem żal mi coraz mniej.
Wiem, że dzisiaj tańczysz tylko ze mną.
|
|
 |
|
To mało istotne, tylko chce mi się płakać. Kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach.
|
|
 |
pamietaj,sama decydujesz o tym jak potoczy sie Twoj dzien
|
|
 |
I nagle coś się zmienia. Ból przemija, a mimo strachu podejmujesz ryzyko.
|
|
 |
Nie zobaczysz Go już pewnie nigdy więcej, gdy…
Wstanie i odejdzie.
Nie zrozumiesz, chociaż chciałabyś przecież i…
możesz wyrwać Mu serce, lecz…Nie zawsze wszystko się układa wprost idealnie, czasem trzeba się zgubić, by znów się odnaleźć.
Przepraszam, że robię to tak nagle, lecz nie widzę tutaj miejsca na jeszcze jedną szansę,
Przepraszam, żegnaj.
|
|
 |
Zabierz moje myśli.
I zabierz mój ból.
Jak pusta butelka zbiera deszcz.
Zabierz moją przeszłość.
I zabierz moje grzechy.
Jak pusty żagiel zbiera wiatr.
Wylecz mnie, wylecz...
I powiedz mi, że niektóre rzeczy przetrwaly.
https://www.youtube.com/watch?v=zVxdY4rWIlQ
|
|
 |
|
Są też osoby bardzo „jak należy”. Spotykając się z nimi, pytamy: „Wszystko w porządku?” One odpowiadają: „W porządku”. Nie mogą powiedzieć nic więcej, ponieważ są więźniami samych siebie i społecznego jarzma. Nie mogą wypowiedzieć cierpienia, które je dusi i łamie. A my przechodzimy, nie zauważamy ich spojrzeń – świateł alarmowych, nie słyszymy ciszy ich krzyku, nie dostrzegamy nawet, że na barometrze ich serca wskazówka zatrzymała się na kreseczce „burza”. // Tim Guénard
|
|
 |
Cóż, ja nigdy nie chciałabym widzieć cię smutnego,
Myślałam, że pragniesz dla mnie tego samego.
Do widzenia, mój niedoszły ukochany,
Do widzenia, pozbawiony nadziei śnie...
Staram się o tobie nie myśleć.
Czy nie mógłbyś po prostu pozwolić mi...być?
Żegnam, moja nieszczęśliwa miłości,
Odwracam się do ciebie plecami.
Powinnam była wiedzieć, że przyniesiesz mi ból serca.
Niedoszli ukochani zawsze tak robią.
|
|
 |
Nie ma słów, które zniszczą Cię we mnie.
Przenoszę się do miejsc, w których mam Cię.
Na zawsze, jesteś dla mnie.
Twój obraz w mojej głowie nie zgaśnie,
Nie zgaśnie, nie wyblaknie.
Zachowam Cię już w sercu na zawsze,
Na zawsze, jesteś dla mnie.
I zostań już.
Zbyt wielu chwil żałuję dziś.
Wolałbym z papieru lub kamienia być.
Mam w głowie szał i w oczach strach,
Bo nawet w moim śnie już nie ma śladu nas.
|
|
 |
Możliwe, że ja jestem tym jedynym.
Możliwe, że ty jesteś tą jedyną.
I nie pozwól nigdy mi.
Upaść jeszcze niżej.
Trzymaj mocno mnie.
Bo możliwe, że to ostatni raz.
I nie pozwól mi się bać.
Że cię stracę jeszcze raz.
Wszystkim czym jestem.
Wszystkim czym jestem.
Jestem Twój.
|
|
|
|