|
stwierdzam miłość, bo chujowo.
|
|
|
Była wygadana, każdemu umiała powiedzieć co o nim sądzi, umiała też doskonale pyskować. Pewnego dnia w jej życiu pojawił się ktoś kto powstrzymał to wszystko w niej, na jego widok cała się trzęsła a serce biło szybciej, kiedyś nie myślała o tym czy jest nachalna czy nie. Teraz męczy się miesiącami bo on nie pisze, a ona go tak cholernie potrzebuje
|
|
|
Nie ma co się dręczyć. Trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się pliku z własnej pamięci. Trudno. Było. Minęło.
|
|
|
Myślałam, że to minęło. Przecież to ja go wyrzuciłam ze swojego życia. A jednak on w nim pozostał... zepchnięty gdzieś w głąb mojego serca czekał na lepsze czasy... i teraz one chyba nadeszły... Teraz znów nasze drogi splótł zaskakujący los...
|
|
|
i mimo , że już się nie znamy nie żałuje żadnej chwili spędzonej z Tobą , bo były one najpiękniejszymi chwilami mojego życia . ♥
|
|
|
ty mu się tylko podobasz, nie jesteś od razu jego wielką miłością czy też obsesją, najpierw musicie się poznać, porozmawiać, spędzić ze sobą trochę czasu, jeśli chcę kolejnego spotkania, wtedy jest nadzieja, że to może się udać. ale pamiętaj, że on zawsze może poznać lepszą, to z nią będzie czuł się swobodniej, będą swoimi przeciwieństwami, a wy jesteście bratnimi duszami. on nie chce niczego poważnego, a ty wmawiasz sobie, że to miłość twojego życia, że to ten jedyny, najlepszy, dupa, mylisz się. to tylko kolejna osoba w twoim życiu, pokazująca jak łatwo dajesz się zranić, droga do szczęścia jest długa i trudna. spokój i spełnienie odnajdziesz w tych właściwych ramionach, pogódź się z własnym losem i żyj dalej
|
|
|
Zamknięty świat szpitala psychiatrycznego .
|
|
|
Chciałabym Ci napisać, że wyjeżdżam i już mnie nigdy nie zobaczysz, że jestem śmiertelnie chora i zostało mi kilka dni życia, że potrącił mnie samochód i trafiłam do szpitala albo, że krztuszę się powietrzem, bo Ciebie przy mnie nie ma, coś, cokolwiek, żebyś tylko się przejął, żebyś się kurwa zainteresował.
|
|
|
Jest inaczej. Zupełnie inaczej. Już nie czekam aż zadzwonisz i powiesz, że żałujesz. Że nadal jestem dla Ciebie najważniejsza. Nie czytam już naszych rozmów, w których kłóciliśmy się o to, kto kogo bardziej kocha. Nie wspominam dni, kiedy wtulona w Twoje ciało nie mogłam zasnąć, bo męczyły mnie motylki w brzuchu. Kiedy całowałam Twoje usta i myślałam, że tak będzie już zawsze. Już nawet nie pamięt am zapachu Twoich perfum i Twojego głosu. Nie płaczę po nocach i nie piszę do Ciebie żałosnych sms'ów z nadzieją, że odpiszesz. Czasami przechodząc obok ławki, na której siedzieliśmy na pierwszym spotkaniu, coś łapie mnie za gardło. Ale to już nie to samo. Nie potrzebuję Cię. Męczyłam się z tym dość długo ale teraz mogę to przyznać. Zrozumiałam, że ten czas gdy BYLIŚMY szczęśliwi nic dla Ciebie nie znaczył. Może byłam jedną z wielu. Może właśnie teraz mówisz swojej dziewczynie, że nigdy nie spotkałeś kogoś takiego. Że kochasz ją
|
|
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i poło żyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna .
|
|
|
Najgorzej jest przejść obojętnie obok kogoś z kim kiedyś chodziłaś za rękę, przytulałaś się, gadałaś godzinami, mówiłaś mu wszystko. - rzeczywistość boli.
|
|
|
Nigdy nie pomyślałabym ze można chcieć być z kimś tak bardzo, wcale go nie kochając, nigdy nie pomyślałabym ze można być tak uzależnionym od kogoś bez miłości do niego, nigdy wcześniej nie zgodziłabym się z tym, że można oddać się bez końca osobie z która nie wiążemy naszych planów na najbliższą przyszłość, nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy ze można kochać połowicznie, nigdy, przed Tobą.
|
|
|
|