 |
teraz ten Twój ulubiony błyszczyk, którym zawsze się malowałam do naszych wspólnych pocałunków, kazałabym Ci włożyć sobie w dupę i to w nią się pocałować.
|
|
 |
uwielbiałam nasze bezsenne noce. te, kiedy leżałam obok Ciebie naga, a Ty patrzyłeś mi w oczy. uwielbiałam, kiedy nie spaliśmy do wczesnego ranka z powodu nadmiaru tematów do rozmów. kiedy w środku nocy przekrzykiwaliśmy się, nie pozwalając sobie nawzajem dopuścić się do słowa. kiedy pocałunkami zamykałeś mi usta, a ja nie potrafiłam się sprzeciwić. nawet wtedy, gdy broniłam swoich racji.
|
|
 |
po Jego śmierci, myślałam, że nie zastąpię niczym Jego cudownych, błękitnych oczu, jego opalonego ciała, że nie zastąpię tych cudownych ust i charakterku. no i się stało. dobrze myślałam. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
kiedy ja upadam, On wcale nie poda mi ręki i nie powie ' wstawaj Mała, będzie dobrze, dasz rade' . on wie, że rzygam już tymi słowami. usiądzie obok mnie, przytuli i powie, że mnie rozumie. myślę, że to jedno słowo zmotywuje bardziej do działania niż cały słownik pocieszeń. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
zanosiłam się płaczem. siedziałam na brzegu piaskownicy jednego z placu zabaw na którym bawiłam się podczas dzieciństwa. kryłam swoją twarz w rękawach swojej bluzy, a on podszedł do mnie od tyłu jak gdyby nigdy nic i spytał czy wszystko w porządku. - w jak najlepszym, nie widać?! - odgryzłam się poirytowana. - jesteś cała roztrzęsiona maleńka. - powiedział. na jego twarzy malowało się zakłopotanie. - chcesz chusteczkę? Twoja twarz jest cała upaprana czarnym tuszem. - poproszę. - wydukałam, próbując nabrać oddechu. zaczął szukać po kieszeniach, robiąc przy tym uroczą minkę kilkuletniego chłopca. - niestety nie mam. - powiedział zniesmaczony. nadal płakałam. - ale to nic, wiesz? zaraz coś na to poradzimy. - powiedział rozglądając się dookoła. najwyraźniej nie znalazł niczego odpowiedniego. ściągnął z siebie swoją szarą koszulę i zwinął w kłębek. - nie znamy się zbyt krótko na to, żebyś się już rozbierał? - proszę. Twoja osobista chusteczka. - powiedział, wręczając mi swoją koszulę.
|
|
 |
i myślisz, że jak będziesz pisał co chwila, sprawdzał mnie na każdym kroku i zabraniał rzeczy, które uwielbiam robić, to mnie zdobędziesz? \ wykreuj.mnie
|
|
 |
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego. Pamiętaj - amatorzy zbudowali Arkę, profesjonaliści Titanica.
|
|
 |
wchodząc do domu usłyszałam jakieś głosy, zdziwiłam się, bo nikogo nigdy o tej porze zazwyczaj nie ma w domu. sprawdziłam swój pokój- pusty. pokój starszego brata- także. gdy weszłam do pokoju mojego kochanego bliźniaka, przeżyłam szok. brat siedział przed lustrem i z nim rozmawiał. ' co Ty do kurwy nędzy wyprawiasz?!' krzyknęłam. zrolowany braciszek spojrzał na mnie i powiedział ' ej, bo Mała, zrozum. lubie porozmawiać czasem z kimś równie inteligentnym co ja' . mówiąc żebyś pierdolnął się w łeb, wyszłam. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
jeżeli problemy mogą mieć jakąkolwiek postać, to mój jedyny problem jest 'blądynką' , ma 166cm wzrostu i jest chora psychicznie. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
- nienawidzę Cię kochać. - a ja kocham Cię nienawidzić.
|
|
 |
kiedyś nie byłam w stanie nawet marzyć o Twoim 'kocham'. dzisiaj kiedy wypowiedziałeś to magiczne słowo, w dodatku stojąc w gronie kolegów pełna pruderyjności w ramach odpowiedzi, rzuciłam - 'fajnie', wzruszając ramionami. kobieta zmienną jest. a słodyczy czerpanej z chciwej zemsty nigdy nie będzie w stanie sobie odmówić. nawet za cenę miłości.
|
|
|
|