 |
godzina 5 nad ranem. do mojego pokoju wpada stano rozwścieczonych słoni. każdy z kwiatkami w ręku i Jack'iem Daniells'em w drugiej. ' najlepszego Młoda! dziś Twój dzień, co chcesz na śniadanie? ' wkurwiona jak zwykle wyjebałam ich z domu, położyłam się spowrotem do łóżka. po 5 minutach jednak wstałam i otworzyłam drzwi, ' właźcie mendy, jajecznice z bekonem.' \ wykreuj.mnie
|
|
 |
Jeśli się mnie boisz, to zadzwoń na 997.
Jeśli Cię rozpalam, zadzwoń na 998.
Jeśli Cię ranię, to zadzwoń na 999.
Jeśli tęsknisz, to zadzwoń do mnie !
|
|
 |
to już jutro. najpiękniejszy dzień w roku, dzień w którym poczuję się jak prawdziwa kobieta. nie potrzebuję róż, czekoladek, słodkich smsów. mi wystarczy towarzystwo tych najważniejszych, piwo i wygrana ukochanej Barcelony. \ wykreuj.mnie
|
|
 |
w końcu nachodzi wieczór, kiedy jest Ci wszystko jedno. nie zmywając makijażu w mokrym od deszczu ubraniu kładziesz się na podłodze i zasypiasz, wtulając się w dywan. nazajutrz budzisz się między jedną a drugą nogą od stołu i jedynym Twoim życiowym celem jest znalezienie zapalniczki, a następnie ponowne zaśnięcie tym razem w objęciach nikotynowego dymu. zasnąć i się więcej nie obudzić. przespać problemy. podnieś powieki, kiedy zwyczajnie, samoistnie znikną. to tak samo abstrakcyjne jak wystygnięcie zimnej już kawy.
|
|
 |
żadne z nas się nie odzywało. nie chciał powiedzieć co się stało, więc nie naciskałam. po godzinie siedzenia w ciszy, powiedział, że idzie do domu i wpadnie wieczorem. kilka minut po Jego wyjściu, dostałam sms-a. ' Kociaku, przepraszam. nie wiem jak mogłem zrobić Ci coś takiego. mam nadzieje, że mi wybaczysz, ale...' zadzwoniłam do niego, najszybciej jak tylko mogłam i zapytałam o co mu chodzi. ' no bo tego, no.. zrobiłem dla Ciebie ciastko ale po drodze je zjadłem. przepraszam Mała.' kocham Go, za te odpały przy których dostaję przeokrutnych palpitacji serca. \ wykreuj.mnie
|
|
|
|