 |
Wracam do domu, przekraczając próg mieszkania słyszę "Ty się kiedyś wykończysz". Odwracam się. Właśnie wychodzi do pracy i patrzy na mnie z dozą zmartwienia i złości. Słabo odpowiadam "to już raczej nie Twój problem". Uśmiecham się smutno i zamykam drzwi. Słyszę jeszcze jak ciężko wzdycha i mogłabym przysiąc na wszystko, że właśnie zmarszczył czoło i pokręcił głową. Zawsze tak robił kiedy był w sytuacji bez wyjścia, kiedy coś go martwiło lub przytłaczało.
|
|
 |
Jak każda mała dziewczynka czekała na księcia na białym koniu z którym przeżyje swoje wielkie love story. Zamiast tego dostał jej się typ spod ciemnej gwiazdy po którym już nigdy nie bedzie taka sama
|
|
 |
Kiedy wracam myślami do wydarzeń z września zastanawiam się jak to się mogło stać? Kiedy ta racjonalnie myśląca dziewczyna dała tak sie omotać jakiemuś facetowi by do tej pory zajmował jej większą część życia? Kiedy zgubiła zdrowy rozsądek i tą pewność siebie?
|
|
 |
Nigdy nie będę Twoja. Nigdy nie zawładniesz moim sercem. Nigdy nie zagościsz w moich myślach. Po raz tysięczny powtarzam te zdania i w końcu zaczynam w to wierzyć
|
|
 |
"Nigdy jej nie zrozumiesz bo nigdy tak na prawdę tego nie chciałeś. Z pewnością mówiła Ci jak bardzo boi się ciemności, samotności, niepewności... A Ty co zrobiłeś? Swoim zachowaniem wywołałeś niepewność, która spotęgowała jej czarne myśli, przez Ciebie i Twoje słowa żyła i nadal żyje w ciemności, której nie znosi. Swoim zachowaniem skazałeś ją na samotność bo nawet nikogo nie mając nie była Twoja, nie była z Tobą.. Tym wszystkim naruszyłeś rozedrganą psychikę do stanu ruiny. Zadowolony?"
|
|
 |
Za każdym człowiekiem kryje się jakaś historia - nie oceniaj, poznaj.
|
|
 |
Czuję, że dłużej nie wytrzymam. Nie wytrzymam codziennego udawania, że wszystko jest ok, że nie mam problemów, zmartwień czy stresu.
|
|
 |
tyle rzeczy bym chciała jeszcze zrobić, tyle słów powiedzieć do tych wszystkich ludzi których jeszcze nie poznałam, tyle dni codzienności odkrywać na nowo z mężem za którego jeszcze nie wyszłam, tyle całusów dać jeszcze nie urodzonym przeze mnie dzieciom, tyle słów przeczytać w nienapisanej jeszcze przeze mnie książce. zabierz tylko proszę te wszystkie "ale" tkwiące murem w mojej głowie, nie pozwalające oddychać świeżym powietrzem spełnienia./whoami
|
|
 |
wiesz obudziłam się dziś z myślą,że życie przelatuje mi przed oczami wyobrażasz to sobie? moje życie nie zwraca na mnie uwagi tylko sobie biegnie samo torem pobocznym, bo przecież ja w nim nie uczestniczę. kolejny dzień siedzę sama ze swoim strachem i wiecznie brakuje mi odwagi by coś ze sobą zrobić może jakiś zdecydowany krok. i chyba najbardziej nie lubię w swoim życiu tego że muszę żyć./whoami
|
|
 |
...może lepiej nie wiedzieć, że masz tylko siebie? ...lepiej karmić się "prawdą" że Bóg jest gdzieś... tylko zasnął.../?
|
|
 |
Ponoć prawdziwi przyjaciele nigdy Cię nie zostawią. A co jeżeli muszą? Muszą Cię zostawić bo tylko ciągną na dno, zabarwiają Twoje jasne myśli czarnym akcentem? Czy nadal nazywają się najlepszymi przyjaciółmi czy to już wtedy coś pęka i przestaje się mówić o wszystkim
|
|
 |
Kiedyś powierzałam Ci swoje najskrytsze tajemnice, dziś nawet nie dałabym Ci ulubionego kaktusa w obawie, że coś mu się stanie
|
|
|
|