|
Chcę dać Ci szczęście, ale nie mam wpływu na wszystko. /pierdolisz.
|
|
|
Chcesz zasnąć, uciec, zniknąć. W jednej chwili, z błahego powodu Ci się odechciewa. Masz dosyć pierdolenia w kółko tego samego, wiedząc, że i tak to nic dla owej osoby nie znaczy. Możesz powtarzać, możesz wręcz to wykrzyczeć, wynająć samolot robiący napisy na niebie, żeby ogłosić to całemu miastu, ale i tak niczego to nie zmieni. Więc po chuj się starasz? Daruj sobie wszystko. Niby proste, ale co zrobić z sercem i sumieniem, które nie chcą odpuścić? /pierdolisz.
|
|
|
Żyjesz, lecz życie ucieka przez palce.
Lubisz, lecz to zwykle jest powierzchowne.
Mówisz, lecz tylko wskazany palcem. Kochasz, lecz nie wspominasz o tym słowem.
|
|
|
Czasem musisz za wszelką cenę przelać emocję, nie zwracając uwagi na formę. /pierdolisz.
|
|
|
Całkiem przeciętna, w każdej kwestii. Oni biegną, a ja stoję. Nie wiadomo, dlaczego aż tak się boję.
|
|
|
Poprzez zaśnięcie w jej ramionach, obudzenie się przy niej nad ranem, patrzenie na jej słodką twarz, podczas snu, obserwując jej zachowanie, słuchając wypowiadanych słów. Poprzez podarowanie mi pomocy, zaufania i wsparcia. Poprzez poświęcenie dla mnie, odnalazłam w niej bratnią duszę. Nie mogę uwierzyć w to, że kiedykolwiek mogłam ją stracić. / xfucktycznie .
|
|
|
Theres so much I want to say, but I'm so scared to give away every little secret that I hide behind. Oh, would you see me differently? And would that be... such a bad thing. /Jason Walker
|
|
|
Może nie wystarczę, ale będę tuż obok.
|
|
|
Czy każde zdarzenie ma nas czegoś nauczyć? Czy każde z nich musi mieć konsekwencje? Pierdolone wyrzuty sumienia, niska samoocena i tylko w głowie słowa "gdybym został, na pewno nic by się nie stało.." /estate
|
|
|
Ponad 40 godzin na nogach, z drobną, dwugodzinną przerwą. Organizm jest wykończony po wczorajszej dawce alkoholu i doznaniach minionych dni. W żyłach krew jakby gęstsza, zbyt gęsta, mam wrażenie, że stoi w miejscu nie mogąc przepłynąć dalej przez moje żyły.Każdy ruch staje się czymś abstrakcyjnym, niewykonalnym. Marzę o tym, żeby pójść spać, żeby zasnąć na kilka dni i obudzić się, jak to całe napięcie będzie mniejsze. Chcę wiedzieć co będzie dalej, a nie czekać nie wiadomo na co. To wszystko jest dziwnie chore, a ja nie umiem nic z tym zrobić, nie potrafi naprawić własnych błędów. /pierdolisz.
|
|
|
|