 |
|
Mówię Ci że
Nigdy nie jest tak źle
Posłuchaj kogoś kto był tam gdzie teraz Ty
Leżysz na podłodze
I nie jesteś pewien
Czy jeszcze możesz to znieść
|
|
 |
|
Cóż, znam to uczucie
Gdy znajdujesz się na krawędzi
I nie ma na to leku
Przed zacięciem się postrzępionym ostrzem
|
|
 |
|
Mógłbym zaryzykować kolejną szansę, znieść upadek
Przyjąć strzał od Ciebie
I potrzebuję cię tak, jak serce potrzebuje bić
,Ale to żadna nowość
Kochałem Cię płomienną miłością,
Teraz ona przygasa, a ty mówisz...
"Wybacz"
Ale obawiam się...
|
|
 |
|
Słyszę co mówisz...Po prostu nie mogę wydobyć z siebie głosu
Twierdzisz, że mnie potrzebujesz
Potem idziesz i odcinasz się ode mnie, ale czekaj...
Mówisz mi, że ci przykro
Nie myślałaś, że mógłbym się odwrócić i powiedzieć...
Już za późno na przeprosiny, za późno
|
|
 |
|
Najwspanialsze uczucie na świecie , gdy druga osoba mówi KOCHAM , znając Twoje błędy , wady i nawyki . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
Obserwujesz go zachowując dystans . kochasz patrzeć jak się uśmiecha . marzysz o tym , że może kiedyś będzie twój , chociaż na chwilę . on podchodzi do ciebie , twoje serce bije coraz mocniej . próbujesz wmówić sobie , że go nie kochasz , ale śnisz o nim , masz nadzieję , modlisz się , żebyście mogli być razem .
|
|
 |
|
Jednak nie , nie chce innego . Nie chcę Cię zamienić na koksa jeżdżącego zajebistą furą i mającego kieszenie pełne prochów . Wolę Ciebie - tego skurwysyna bez serca , który doprowadza mnie do największego wkurwienia a zarazem mnie uszczęśliwia . Tego co praktycznie nigdy nie ma kasy , a jak już ją ma to rozpierdala wszystko na melanże . Tego którego kocham i tego którego się nie da zastąpić nikim innym . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
Jeżeli będziesz w stanie zaakceptować każdą moją wadę wtedy będę pewna , że to miłość . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
I pomyśleć że łobuzy mogą być tacy romantyczni i kochani . [ dzyndzel ]
|
|
 |
|
Uwielbiam patrzeć jak jeździsz po mnie wzrokiem kurwo .
|
|
 |
|
Miłość, tylko ona nas wyzwoli
Bo lepiej jest nie walczyć, kiedy walka jest o nic
Lepiej trzy razy stracić niż raz się wpierdolić......
|
|
 |
|
gotowa morze przepłynąć byłam, dla Ciebie. pomyśleć można, że dalej być od siebie nie możemy, nic bardziej mylnego. potrafiliśmy, nawet w myślach oddalić się po sto kroć dalej. prawie żadna myśl o Tobie nie zaprząta już mojej głowy. lecz kiedy wraca, to czego tak uparcie staram się wyzbyć, sprawia że na nowo przeżywam swój własny koniec świata.
|
|
|
|