 |
Dziwna jestem jak na kogoś,
kto mówi, że wszystko jest OK.
Samotna jak księżyc wśród gwiazd
pragnę czasem wiecznie spać.
Co dnia tłumię w sobie cały wielki strach.
Bo wciąż.. brakuje mi Ciebie!
|
|
 |
Wiatr poplątał nasze drogi,
wiatr co kiedyś był
oddechem mym na ustach Twych.
Ogień spalił nasze serca,
żar co kiedyś światłem był
w oczach Twych, w spojrzeniu Twym.
Nie pamiętam już prawie nic
z naszych nocy i dni.
Nie pamiętam już prawie ich,
pocałunków Twych.
|
|
 |
dziś mi się nawet przyśniło, że
między nami nigdy nic nie było.
|
|
 |
Pakuję resztki tego co z nas pozostało,
pluszowe maskotki i zdjęcia,
wiersze Twoje i zapach Twój.
Co dnia powtarzam sobie, że postąpiliśmy słusznie.
A jednak.. brakuje mi Ciebie
|
|
 |
gdy jestem w miejscach , gdzie byliśmy razem przystaje i płacze ukradkiem ...
|
|
 |
Rozpacz dotykająca dna,może się podniosę..
|
|
 |
Życie się sypie kiedy ktoś kogo kochasz,
zostawia cie w chuj a tym sam gnijesz w lochach.
Życie się sypie, kiedy ktoś bardzo bliski,
ktoś jak przyjaciel ma charakter dziwki.
I nawet nie wiesz ile razy wbił ci nóż w plecy,
dla takich suk metalowy sznur wtedy.
|
|
 |
ale kiedy bywa źle,
wtedy padam na kolana, modlę się
by Bóg znowu podał mi rękę
|
|
 |
To moje pytanie:
czemu życie wciąż wypełnia cierpienie?
dla czego ból ma oznaczać istnienie?
jakie jest przeznaczenie?
czy rodzimy tylko po to w bólu się
by skończyć jak dla robaków pożywienie?
w tłumie osamotnienie, rodzisz się sam
żyjesz sam, umierasz sam,
potem popadasz w zapomnienie
Bo nie ma miłości, nie
i sprawiedliwości, nie
nikt nie chce dać ale od ciebie
ciągle czegoś chce
|
|
 |
Boże daj mi kawałek szczęścia
to jest wszystko co chce byś mi dał
bo ta droga jest coraz cięższa
więc nie pozwól żebym samotnie stał
Boże daj mi kawałek szczęścia
daj mi radość i pozwól się śmiać
bo ta droga jest coraz cięższa
a każdy dzień wypełnia smutek i płacz
|
|
 |
Ta nadzieja jest jak płomień, popatrz,
każdy chce tego szczęścia.
|
|
 |
Tak nadszedł ten czas kiedy trzeba rozstać się z najlepszą klasą na świecie . Pamiętam mój pierwszy dzień w tej klasie . Dziwne spojrzenia padały bo przecież byłam najstarszą osobą w tej klasie , ale nie przeszkadzało mi to nie wywyższałam się bo nie miałam po co było mi dobrze tak jak było . Z czasem poznałam moja przyjaciółkę Natalkę jest to osoba która mino tego że wie jaka jestem to nadal się ze mna przyjaźni i nie opuszcza mnie w najgorszych momentach mojego życia dziekuję jej za to chodz zadko to mówie bo nie używam takich słów . A jutro .. jutro nadejdzie ten dzień w którym będe spędzała ostatni dzień w tej klasie w najlepszej klasie pod slońcem i będe za nimi bardzo bardzo tęskniła . Mam nadzieje ze klasa do której przyszłam zapamięta mnie dobrze ..
|
|
|
|