 |
|
Zamieniam się w obłęd /Justyna Kuśmierczyk
|
|
 |
|
I muszę pisać znów, bo nie radzę sobie z niczym.
Choć brakuje mi już słów, by opisać ten tok przyczyn,
które doprowadziły mnie tutaj, tu gdzie jednak zawsze byłam,
choć czasami próbowałam wszstko zmienić, nie zmieniałam nic.
Nawet gdy, próbowałam zapić, połykałam swoje łzy.
Ciężko zebrać to do kupy i ustalić sobie cel,
kiedy każdym słowem możesz zniszczyć we mnie wszystko.
Sama jestem sobie winna,
mieć petensji nie powinnam,
pozwoliłam Ci byś nawidzał moje sny,
a nie był przy mnie.
|
|
 |
|
ludzie są niesprawiedliwi. ludzie nie potrafią przyznać się do winy. ludzie potrafią jedynie obarczać winą bezwinnego. dlaczego tak trudno wziąć odpowiedzialność za swoje czyny? dlaczego tak cholernie trudno powiedzieć "przepraszam", podać dłoń, przestać pałać nienawiścią, zrozumieć że nasze działania mają konsekwencje którym trzeba stawić czoło? coraz trudniej to zrozumieć, a jeszcze trudniej w tym przetrwać. /rjj
|
|
 |
|
Niektóre rany nigdy się nie zagoją. Jesteśmy do nich przypisani, one przypisane są do nas. Możemy je przemywać jodyną ze słów, amortyzować na chwilę, zalepiać plastrem. Prędzej czy później odezwą się i będą szczypać. Myślę, że każdy człowiek ma taką ranę. Taką, która nigdy się nie zagoi. Taką, która rozdrapana może wywołać skurcze w żołądku i łzy.
|
|
 |
|
Wszystko się skończyło, zostały jednak wspomnienia, które pielęgnowała z nieskończoną troskliwością. Były dla niej tak rzeczywiste jak sceneria rozciągająca się teraz przed jej oczami.
|
|
 |
|
Zrobiło się cicho, pozostał tylko Twój oddech, bicie Twojego serca, ciepło Twojego ciała i zapach Twojej skóry. To dotyk i odruchy naszych ciał stały się teraz słowami. Nigdy z nikim nie prowadziłem tak pięknej rozmowy. Porozmawiaj ze mną jeszcze...
|
|
 |
|
Jak spotkasz ich - pozdrów i spytaj jak żyją, bo łączyło nas coś więcej niż przyjaźń i piwo.
|
|
 |
|
Nie można być jednak za uprzejmym, powiem Panu. Nigdy nie wiadomo, czy nawet zwykłą uprzejmością człowiek nie zostawia pułapki na siebie.
|
|
 |
|
Chciałabym Ci powiedzieć, że to wszystko ma sens. Że warto biec i że oszukasz śmierć.
|
|
 |
|
Ze wszystkiego to było najsmutniejsze, że życie się toczy swoim torem: kiedy ktoś się rozstaje z ukochanym, życie powinno się dla niego zatrzymać; kiedy ktoś odchodzi ze świata, świat powinien się zatrzymać; ale nigdy się nie zatrzymuje..
|
|
 |
|
Tysiąc wybitnych razem kaw, głupi myślałem, że Cię znam.
|
|
 |
|
Ale może właśnie do tego wszystko się sprowadza. Do miłości, która nie jest falą namiętności, lecz decyzją, by poświęcić się czemuś, komuś, niezależnie od tego, jakie przeszkody stoją nam na drodze. I może podejmowanie tej decyzji wciąż, dzień po dniu, rok po roku, mówi więcej o miłości, niż gdyby w ogóle nie było trzeba stawać przed takimi wyborami.
|
|
|
|