 |
a teraz bez żadnego ALE, bez żadnych wątpliwości, mogę i chcę powiedzieć : jestem szczęśliwa, jestem cholernie szczęśliwa. dzięki niemu. to on, w tak krótkim czasie zdołał mnie zajebiście mocno w sobie rozkochać, on pokazał mi co to prawdziwe szczęście i dał zasmakować miłość. to dzięki niemu, świat nabrał kolorowych barw. obrócił moje życie o 360 stopni. / mojekuurwazycie
|
|
 |
leżąc na kanapie, usłyszałam dźwięk telefonu. nie spodziewałam się niczego, więc z niechęcią wstałam z łóżka i podniosłam słuchawkę. serce na chwilę przestało bić, a ja stałam osłupiała. to był on. zadzwonił do mnie. uroniła się łza szczęścia. tak cudownie było usłyszeć ponownie jego głos, mówiący jak bardzo mnie kocha, jak bardzo tęskni. mogłam tego słuchać godzinami. wiedziałam, że to co do mnie mówi jest szczere, prosto z serca. rozmawialiśmy długo, właściwie o wszystkim i o niczym. wtedy nie miało to największego znaczenia. zależało mu. po tej rozmowie byłam tego pewna. / mojekuurwazycie
|
|
 |
żadna technologia nie jest wstanie zastąpić bezpośredniego kontaktu z drugą osobą . / demoty.
|
|
 |
siedzieliśmy na plaży. kiedy się do niego wtuliłam, on delikatnie odgarnął moje włosy. szeptał mi do ucha, jak bardzo mnie kocha. moje łzy kapały na jego bluzę. wiedziałam, że to już koniec. że nas już nie będzie. nasze drogi się rozejdą i powrócimy do własnych bajek. nie chciałam tego. myśl o tym, tak bardzo bolała. świadomość, że to prawdopodobnie nasze ostatnie spotkanie, rozpierdalała mnie od środka. tak długo na siebie czekaliśmy, a kiedy się spotkaliśmy i uświadomiliśmy sobie, że nasze serca biją w jednym rytmie, pierdolona rzeczywistość wszystko pokomplikowała. złapał mój podbródek i uniósł moją głowę do góry. nasze wargi spotkały się. mimowolnie zamknęłam oczy. wczułam się w ruchy naszych ust. chciałam poczuć ostatni raz jego smak. być może to był nasz ostatni pocałunek. nie chciałam tego zmarnować. chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie.../ mojekuurwazycie
|
|
 |
nie chciałam wracać do tej nędznej rzeczywistości. tam było dobrze. zajebiści ludzie, zajebista atmosfera i on. teraz nie ma niczego. wszystko się skończyło. trzeba powrócić do prowadzenia normalnego trybu życia. ale czy dam radę ? nie sądzę. wspomnienia z ostatnich 10 dni przywołują łzy szczęścia i smutku. to już nie wróci i właśnie z tym faktem najtrudniej mi się pogodzić. / mojekuurwazycie
|
|
 |
do domu wróciła po północy.. na szczęście wszyscy już spali..
chcąc wyłączyć komputer zobaczyła rozmowę jej brata z nim...
na końcu było bezczelnie napisane "pozdrów ją" znowu popłynęły jej łzy, odechciało jej się żyć.. poszła do łazienki,..
już miała to zrobić lecz pomyślała, że pokaże mu że bez niego da się żyć nie wie jak, ale będzie żyła nadal i będzie szczęśliwa, musi być na złość jemu..../moje cz.2
|
|
 |
cały dzień na niego czekała... wieczorem przyszedł na GG...
czekała na jakieś słowo wyjaśnienia.., ale nic cisza...
nie wytrzymała.. napisała do niego chociaż obiecała sobie że tego nie zrobi.. dowiedziała się tylko tyle że to już nie ma sensu..
łzy popłynęły jej z oczu.. nie mogła wytrzymać.. bez słowa wybiegła z domu.. usiadła na ławkę z papierosem w ręku .. i płakała, płakała, płakała... /moje cz.1
|
|
 |
Mam nadzieje ze tam gdzie jestescie jest wam duzo lepiej niz tu... TĘSKNIĘ ZA WAMI...[*]
ale.. ale dlaczego? ;(
|
|
 |
siedziałam na plaży. poczułam, jak pierwsze krople deszczu spadały na moje włosy. ludzie zaczęli uciekać, a ja siedziałam. nie miałam ochoty stąd iść. kochałam morze. ostatni dzień tutaj, chciałam spędzić na plaży. po krótkim czasie nie było nikogo. tylko ja i morze pełne nieodkrytych tajemnic. skuliłam się i schowałam głowę w kolana. nagle poczułam, jak ktoś odgarnia moje włosy. odwróciłam się. to byłeś ty. przecież miałeś wyjechać, więc co tu robiłeś podczas ulewy? nie chciałam znać odpowiedzi. nie chciałam, żeby mówił cokolwiek. przytuliłam się do niego. tylko tego wtedy potrzebowałam. jego i jego ciepła. byłam szczęśliwa. tak cholernie szczęśliwa. / mojekuurwazycie
|
|
|
|