do domu wróciła po północy.. na szczęście wszyscy już spali..
chcąc wyłączyć komputer zobaczyła rozmowę jej brata z nim...
na końcu było bezczelnie napisane "pozdrów ją" znowu popłynęły jej łzy, odechciało jej się żyć.. poszła do łazienki,..
już miała to zrobić lecz pomyślała, że pokaże mu że bez niego da się żyć nie wie jak, ale będzie żyła nadal i będzie szczęśliwa, musi być na złość jemu..../moje cz.2
|