|
- Eej, co robisz?
- Piszę.
- A co takiego?
- Wiersz.
- A dużo już masz takich wierszy?
- Trochę...
- A po co je piszesz? Po co Ci one? Przecież to tylko słowa.
- Piszę je, ponieważ to jeden z rodzajów moich wspomnień. Kiedy będę miała ochotę i będę wystarczająco silna psychicznie, wezmę je do ręki i przeczytam. Wszystkie. Jeden po drugim. A przed oczami będą mi się przesuwać wspomnienia. Wspaniałe chwile, o których zawsze będę pamiętać.
|
|
|
Kiedyś Ci opowiem, jak puste były wieczory bez Ciebie. Gdy za towarzystwo robiła muzyka, herbata, koc i Twoje zdjęcie. Powiem Ci, jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak.. // by aadek
|
|
|
Coś się zepsuło... Ale jaki sposób? I dlaczego?
|
|
|
I trwali w wieczności milczenia...
|
|
|
Może dlatego to tak boli, bo nigdy z Tobą nie byłam, a tak cholernie mi na Tobie zależy. Niezmiennie od wielu miesięcy. // by ultimanecat
|
|
|
Należy każdego dnia posłuchać krótkiej pieśni, przeczytać dobry wiersz, zobaczyć wspaniały obraz i - jeśli byłoby to możliwe - wypowiedzieć kilka rozsądnych słów. // by aadek
|
|
|
Sprawiasz, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. To takie banalne. Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty, które dają niebanalną radość.
|
|
|
Siedziała ze słuchawkami na uszach i uśmiechała się do siebie, wspominając Jego - te mroczne, brązowe tęczówki, w których tak bardzo lubiła się zatapiać; te iskierki goszczące w oczach; ten perłowy uśmiech, rozświetlający twarz; te lśniące włosy. I czuła się taka szczęśliwa...
|
|
|
Za bardzo wrażliwa, za mało twarda. Dziecinnie naiwna, głupio uparta.
|
|
|
|