Siedziała ze słuchawkami na uszach i uśmiechała się do siebie, wspominając Jego - te mroczne, brązowe tęczówki, w których tak bardzo lubiła się zatapiać; te iskierki goszczące w oczach; ten perłowy uśmiech, rozświetlający twarz; te lśniące włosy. I czuła się taka szczęśliwa...
|