 |
A najgorsze jest to, kiedy najlepsza przyjaciółka mówi Mi, że ona wie, że coś się w Twoim sercu do mnie ruszyło. Że gdy spędzała u Ciebie w domu dni i noce, byłeś inny, mniej rozmowny i nie dotrzymywałeś tak 'towarzystwa'. A gdy ja przychodzę to jest rozgadany i całkiem inny. Ja nie mam zamiaru się oszukiwać i robić sobie zbędnej nadziei. Nawet Ona Mi jej nie robi, bo po prostu wiem, że to człowiek nieosiągalny, tak jak Bednarek, którego tak wielbię. Ona po prostu Mi sprawia przykrość, bo ja znam prawdę i żadne słodkie kłamstwo Mi nic nie da. Wiem, że takich jak ja, to On ma tłumy. Przyciąga. Nawet te największe ślicznotki. A ja? Zero wyglądu, jak już do charakter, choć jego serce zapewne nie zwraca uwagi na jakieś 'wnętrze', tylko mordkę. Da się to łatwo w Nim zauważyć. Mnie On przyciągnął po prostu Sobą, a nie jakąś tam mordką. Jest po prostu magiczny.
|
|
 |
Uwielbiam Twoją rodzinę, w części nawet kocham. My.... Przecież wszystko byłoby takie piękne! Niestety muszą być marzenia, które się 'nie spełniają', bo w końcu to określenie po coś powstało. Niespełnione marzenia.... Marzenia nie do spełnienia.... Marzenia pozostaną marzeniami.... Jej.... Co się ze mną dzieje......;o
|
|
 |
Wszystko tak świetnie się składa - łączy Nas powietrze, alergia, miasto, moja przyjaciółka, której jesteś wujkiem, niepowtarzalny kremik, .... sstoop.... ja szaleję, przecież to naturalne, że nawet gdyby nas łączył jeden dom, to jestem dla Ciebie nikim, a właściwie - niczym.
|
|
 |
Lubię Twoje oczy, Twój uśmiech, Twoje głębokie spojrzenie, Twoje słodkie uszy, Twoje oryginalne tekściki, Ciebie. Ja nie lubię, ja uwielbiam. Wyróżniasz się, jesteś jedyny w swoim rodzaju. Bardzo Cię polubiłam, nawet bardziej niż polubiłam. Na słowo 'kocham' nie ma tu jeszcze miejsca, ale mam nadzieję, że w końcu Mi się uda. Już cierpię, bo nie mogę Cię mieć, ale czym jest życie bez miłości, bez kochania? Chcę kochać, chcę być zakochana, mimo wszystko.
|
|
 |
Zdarza się, że zatęsknię. Trwa to dosłownie wtedy kilka sekund. Czuję wtedy, że Cię kocham, dosłownie jak dawniej. Gdy usłyszę słowo 'kotuś' albo podobny do Ciebie sposób mówienia. To dziwne uczucie, ponieważ przechodzi za moment i wszystko jest znów na miejscu w moim serduszku. Przecież się widzimy codziennie, pokazujemy sobie głupie miny lub 'kręcimy z siebie bekę'. Ja nawet do Ciebie nie mam już tego sentymentu. Ale jednak czasem zatęsknię. Te głupie kilka sekund, a jednak. Byłeś w końcu kiedyś najważniejszy. Aż nie mogę w to uwierzyć, że dziś jesteś Mi tak obojętny.
|
|
  |
` najgorsze są wieczory.Te przepełnione ciemnością na niebie,gdzieniegdzie rozweselone malutkimi gwiazdeczkami.Tak przenikliwie zimne,że mam ochotę zabrać do łóżka kaloryfer.Najgorsze są te w których jedną stronę książki czytam kilka razy, zastanawiając się w ogóle jaki ma sens kartkowania tego zwoju stron.Albo te jak cały stos czekolad nawet nie unosi kącika ust ku górze.Nie do przeżycia późne wieczory,kiedy już jest pewność,że księżyc śpi i nikt nie zauważy bólu.Wtedy mam odwagę stanąć sam na sam ze swoim umysłem.Pojawiają się wtedy łzy smutku,cierpienia i bezsilności.Bezsilność prowadzi do sięgnięcia po coś, co tak bardzo uzależnia.Pamiętasz?Pierwszy raz zrobiłam to przez Ciebie. Pierwszy raz ujrzałeś krew na moim nadgarstku. I nic. Nawet Cię to nie ruszyło. Wtedy chciałam wzbudzić w Tobie poczucie winy, dziś robię to żeby oderwać myśli od Twoich odległych od mojego ciała ust.Gdybym miała wybrać najgorszy wieczór to byłby nim każdy. Każdy od momentu Twojego odejścia. / abstractiions
|
|
  |
` o nas? o nas się już nie mówi, o nas się obecnie tylko wspomina. Nawet nie wiesz jak cholernie boli mnie ten cholerny czas przeszły, który dotyczy tej wielkiej miłości, która przecież miała trwać do teraz. / abstractiions.
|
|
 |
Cały ten świat, opada z sił kiedy się kończy miłość.
Już tylko Ty ,masz taką moc, obudź mnie proszę,
Ratuj!
|
|
  |
` boję się. Boję się angażować w cokolwiek nowego. Nie chce. Zdaję sobie sprawę, że nie byłabym w stanie pokochać kogoś po raz kolejny tak, jak jego. Nie dałabym rady patrzeć w oczy innemu dokładnie z taką samą miłością. Nie chciałabym wąchać zapachu jakichkolwiek innych perfum. Tylko dla niego mogłam wstawać rano i robić tą ulubioną kawę. Żadna dłoń nie pasowałaby do mojej w tak perfekcyjny sposób. I chociaż czasami jest na prawdę ciężko bez niego, wiem że nie ma możliwości powrotu. I trochę szkoda, że w moim życiu pewnie pojawi się jakiś fajny mężczyzna, a ja będę zmuszona go odrzucić. Zmuszona przez serce, które już postanowiło zachować w sobie akurat takiego skurwiela. / abstractiions.
|
|
  |
` cały czas ramię w ramię, to chyba proste przekonanie. I nie chodzi tu o chlanie czy jaranie, to chyba miłość kochanie. / abstractiions.
|
|
|
|