  |
` nie, to nie jest tak że mnie nic nie obchodzi. Nie czerpię też przyjemności z wywołanych łez na twarzach najbliższych mi osób. Nie cieszę się, kiedy ktoś wywróci się na moich oczach. Nie przechodzę obojętnie obok osób, które upadły niżej niż to w ogóle jest możliwe. To, że się nie odzywam już kolejny miesiąc, nie oznacza, że o Tobie zapomniałam. Po prostu życie nauczyło mnie, że nie warto być człowiekiem dla potworów. / abstractiions.
|
|
  |
` nienawidzę mojego charakteru. Tak często przez niego cierpię. Właściwie nie potrafię okazywać najmniejszych uczyć, nawet nie rozumiem dlaczego. Okej, ktoś mnie kiedyś zranił, ale przecież to nie powód żeby ranić przez to najbliższych. Często kiedy dzieje się coś złego, a ludzie mają mi wiele do zarzucenia, mówią o tym że moje serce to kamień, a ja jestem robotem bez uczuć - siedzę, słuchając tych słów bez grama wykrywalnych emocji na twarzy, czując jak serce rozrywa mi się na tyle kawałków, ile w życiu wysłuchałam krzywdzących słów pod moim imieniem. Tak na prawdę to nikt w życiu nie poznał jeszcze jaka jestem na prawdę. Najgorsze jest to, że najmniej znają mnie najbliższe mi osoby. Nigdy nie zadały sobie trudu, żeby poznać co tak na prawdę we mnie siedzi. Wolą dokładać mi kolejny ból w serce, którego podobno nie mam. / abstractiions.
|
|
  |
` za co ją kocham? tak na prawdę nigdy nie odeszła, kiedy już wszyscy nie chcieli mnie znać. Zawsze była, nawet jak tego cholernie nie chciałam. Broniłam się przez każdym słowem szczerości, przez ogromny czas myśląc, że wszystko co powiem wykorzysta przeciwko mnie. Nie rozumiałam dlaczego kłócąc się, przytulała mnie mocno do siebie. Robiłam dużo złego za co ponosiłam największą karę w życiu w postaci widoku jej łez. Na prawdę z perspektywy czasu nie rozumiem dlaczego nie pozwoliłam jej się do mnie zbliżyć, a każde jej słowo w moją stronę traktowałam ze złością. Długo trwał ten dziwny czas. Czas kiedy starałam się jakoś wszystko poukładać w głowie, ogarnąć tą największą miłość, miłość do mamy. / abstractiions.
|
|
  |
` Realia zawijam w bletki by uciec przed tym problemem, gdzie czas nakręca pieniądz, pieniądz nakręca ściemę. / O.S.T.R
|
|
  |
` ciężko jest tu żyć bez ludzi, którzy kiedyś kroczyli z Tobą przez każdą historię życia, prawda? Jeszcze ciężej jest żyć z tą myślą i wspomnieniami, które nigdy nie znikną, wiem. / abstractiions.
|
|
  |
` nawet jeśli stąd na chwile wyfruwamy, tak zawsze tu wracamy. Poznański brud we krwi mamy. O korzenie dbamy, o tradycje dbamy. / MDG.
|
|
 |
Taa, rób Mi nadzieję, Przyjaciółko. Przyda się, bo jej wcale nie mam.
|
|
 |
I zdałam sobie sprawę, że to musisz być Ty. Bo kiedy dzień Mnie niszczył, nigdzie nie mogłam odnaleźć Swojego miejsca, bo wszystko Mnie drażniło-nic nie pomagało. Nawet jarać nie chciałam. A gdy weszłam do Ciebie-poczułam w końcu to coś, odnalazłam się. Mogłabym tam zostać już na wieki.
|
|
 |
To uczucie, gdy ja za Nim szaleję, a On smaruje się po mnie kremem, gdy leżymy na jednym łóżku, pod jednym kocem i dzieli Nas tylko jedna osoba. Gdy nagle włącza Moją ulubioną piosenkę. Gdy zapominam telefonu z Jego domu i okazuje się, że on go ma i się ze Mną droczy, ale ładnie oddaje. Gdy się tak patrzy głęboko w oczy. Mam szczęście, bo ledwie się znamy, a dzięki Mojej przyjaciółce, a jednocześnie Jego rodziną - mogę być tak cholernie blisko. Czasem jednak bliskość też boli, bo czuję jego brak jeszcze bardziej. Leżeć obok i nie móc się nawet przytulić. Pomyślałby: wariatka.
|
|
 |
Cały dzień był do dupy, bo nie było w Nim Ciebie. Nie wiedziałam co z Sobą zrobić, aż w końcu Moja kochana przyjaciółka domyśliła się i pojechałyśmy do Twojego domu i dzień momentalnie nabrał piękna, a wszystko złe, odeszło w zapomniane.
|
|
|
|