 |
nie piję, nie ćpam, nie palę a i tak spierdoliłam sobie życie zakochując sie w Tobie. / fejs
|
|
 |
i napluć w twarz wszystkim 'kochanym' osobom,
uśmiechnąć się i dodać
'to za tą wspaniałą przyjaźń'!
|
|
 |
nie wiem, czy będzie nam dobrze razem. ale cholera. chociaż spróbujmy!
|
|
 |
chodziłam spać o trzeciej, a wstawałam o szóstej. wiesz, nie przeszkadzało mi to wcale. moje spuchnięte oczy od niewyspania, to nic. miałam wtedy nieziemską siłę. mogłam przenosić góry, uśmiechać się do największych dziwek w szkole. to były najszczęśliwsze dni mojego życia. dla mnie byłeś tylko Ty. nasze codziene rozmowy były jak paliwo, dzięki któremu byłam w stanie udźwignąć ciężar codzienności, a nawet uwierzyć w spełnienie marzeń. to było piękne. nacisk na słowo piękne.
|
|
 |
pijąc rumianek rozmyślam o Twoich zielonych oczach.
|
|
 |
siema. tak sobie dzwonię powiedzieć Ci, że Cię kocham.
|
|
 |
jak dzisiaj padało. to zbyt słabe słowo. lało jak z cebra! biegałam po łące jak dziecko. beztroskie i słodkie. wróciłam do domu mokra. kapało ze mnie. ale to nic. chociaż na chwilę mogłam zapomnieć.
|
|
 |
nawet nie wiesz co czuję jak moja najlepsza przyjaciółka opowiada mi o Twoich ukradkowych spojrzeniach.
|
|
 |
wygłupiałam się z kolegami, Ty stałeś i wszystko obserwowałeś z boku. ja niby nie zwracałam na Ciebie uwagi, ale wiedz, że 'niby'. cały czas patrzyłam się na Ciebie kątem oka. obserwowałam jak na to reagujesz, obserwowałam Twoją zazdrość.
|
|
 |
lubię brązowe oczy ♥ chyba dlatego, że on ma brązowe.
|
|
 |
wchodzisz na gadu-gadu, w prawym dolnym rogu pojawia się Twoje imię i 'jest dostępny'. czekam aż będzie 'przesyła wiadomość'. kontroluję każdy swój ruch. żeby tylko nie wpadło mi nic do głowy głupiego, żebym tylko do niego pierwsza nie napisała. w końcu pojawia się status 'jest niedostępny' a za tym myśl 'dlaczego idiotko nie napisałaś?'
|
|
 |
stałam wpatrzona w jedno miejsce, totalnie nie kontaktując. w końcu podbiegł do mnie kolega i zaczął mnie łaskotać, mimo tego nie pojawił się na mojej twarzy uśmiech. podszedł drugi kolega, przybijając piątkę też nic nie zadziałało, podjechał kolega na rowerze hamując tak ostro, że szok. jednak na to też nie zwróciłam uwagi. podszedł on, pytając czy wracam do gry w siatkę, w ułamku sekundy sie ruszyłam z uśmiechem na twarzy odpowiadając 'tak'. nikt tak na mnie nie działa, jak Ty.
|
|
|
|