 |
...budząc się rano, zastanawiam się czy dalej mam siłę udawać. czy mam jeszcze siłę wstać, zjeść, ubrać się, umalować i na każde pytanie "co u Ciebie ?", odpowiadać z głupim uśmiechem "wszystko dobrze".
|
|
 |
Bywają te gorsze i te lepsze dni, bywają chwile, w których płyną łzy. Wspomnienia pozostają w sercu mym, jest tam małe miejsce, w którym mieszkasz Ty ...
|
|
 |
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twoją ulubioną bluzę było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
 |
to wszystko działo się zbyt szybko, z dnia na dzień cię pokochałam, zaufałam ci, oddałam ci zbyt dużo, oddałam ci mój świat, moje sekrety, moje problemy, moje humory, oddałam ci nawet swoje serce, po czym tak samo z dnia na dzień chciałam ci to wszystko odebrać i cię znienawidzić, ale kurwa miałam tą jebaną świadomość, że to nigdy się nie uda, że nigdy nie zdołam pokochać innego, w każdym z nich widziałam ciebie, twoje oczy, twój uśmiech, w każdym z nim szukałam ciebie, twoich słów, obietnic, twojej bezgranicznej miłości, chciałam, żeby byli dokładnie tacy sami jak ty, wszystko w tobie było dla mnie idealne, nawet twoje kłamstwa, kocham cię mimo wszystko, mój świat bez ciebie się sypie .
|
|
 |
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę. ...
|
|
 |
to uczucie, które mówi ci że jesteś na właściwym miejscu. to ten dotyk, którego tak zachłannie pragnęłaś. to te oczy, których tak spazmatycznie szukałaś. to te ręce, które tak idealnie pasują do twoich. to ten sam bieg serc i uśmiech, który pokochałaś. głos, który wyróżniał się na tle innych. to ten oddech, którego ci tak brakowało. to on był tą częścią układanki, którą gdzieś, kiedyś zgubiłaś. to on jest twoim powodem dla którego tu jesteś. ...
|
|
 |
nie lubię kiedy każdy powtarza 'potrzeba trochę czasu, wszystko się jeszcze ułoży'. to zadaje taki cholerny ból. no bo przecież On potrzebny mi jest teraz i już na zawsze, a nie dopiero za jakiś czas.. w tym momencie jest mi potrzebny, żeby przyszedł i mnie tak mocno przytulił, tak jak zawsze to robił. niezapomniane uczucie, ten jego cudowny zapach. żyłam tak, jakbym była w krainie marzeń. wszystko się tak pięknie układało. dopiero z czasem, zaczęły się kłótnie i cała reszta. ale kiedy już wiem, że nie kłóciłabym się o jakiś szczegół, wtedy by było wszystko dobrze. wszystko na swoim miejscu. dlaczego tak nie może być..?
|
|
 |
Spędziła w łóżku kolejny dzień. Sprawiała wrażenie bardziej martwej niż zazwyczaj dlatego jeden dzień z tych, które nazywała "kolejnymi". Jeden z tych, których już nie liczyła. Poduszka, przesiąknięta już obojętnością. Pościel, już tak przyzwyczajona do dreszczów, przeszywających jej ciało, wiedziało dobrze, kiedy otulić ją mocniej. Okno, które przecinały ostre jak brzytwa promienie słoneczne, nie walczyło już. Wszystkie cztery ściany, które znały już całą historię, nadal milczały jak grób, przecież obiecały. Popatrzyła na małą komódkę obok łóżka. Leżała na niej książka, która doskonale znała już zapach jej palców i smak jej łez. Spojrzała na pusty kubek, uśmiechający się żałośnie do niej. Uśmiechnęła się także i pomyślała: Dziś kolejny fałszywy dzień, kolejne fałszywe uśmiechy i kolejne fałszywe słowa..
|
|
 |
...nawet gdy wiem, że masz miliony lepszych zajęć niż myślenie o mnie, to i tak czuję Twoją obecność niemal ciągle. Jesteś w każdym skrawku nieba, w które zerkam przepełnione tęsknotą za Tobą, w co drugim oddechu, każdej sekundzie i minucie, która bez Ciebie składa się na wieczność, jaką jest każda chwila bez Ciebie. Nigdy nie przeżyłam tylu wieczności w ciągu jednej doby, tygodnia bez Twojej osoby obok. To tragiczne, aczkolwiek ma w sobie tyle magii. Bo czy nie jest niesamowite to, że gdzieś daleko ma się swój powód do życia, serce, dłonie i wargi, za którymi można po prostu tęsknić?...
|
|
 |
Gdybym wiedziała, że tak to się skończy... Nie zakochałabym się w Tobie... Nie chciałabym dowiedzieć się wszystkiego na Twój temat ... Nie pozwoliłabym sobie na ciągłe szukanie Cię wzrokiem i nie chciałabym Cię poznać ... Jednak jest już za późno... To wszystko się wydarzyło,a ja nie potrafię zapomnieć... Nie potrafię wymazać z pamięci tych cholernych, cudownych wspomnień, przez które moje życie stało się piekłem...
|
|
 |
Siedzę sama wpatrzona w okno, nagle o uszy obija mi się jedna z naszych nut co oznacza porządną dawkę wspomnień, nawet gdybym strasznie chciała zapomnieć o tym wszystkim co było nie potrafiła bym. W moich oczach od razu pojawiają się łzy i nadzieja, że kiedyś będzie po prostu jak dawniej.
|
|
 |
W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że niektórych ludzi nie zmienisz. Opętani własną dumą nie posłuchają Ciebie, odwrócą się i odejdą.
Nie biegnij za nimi.
Nigdy.
|
|
|
|