głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lubisz_to

Pozory mylą  a ludzie kurwa zawodzą.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Pozory mylą, a ludzie kurwa zawodzą.

Tym razem odmienieni  wracamy do pozornej rzeczywistości. Rzeczywistości  kiedy siedzisz otulony ze mną w koc  kiedy karmisz mnie swoim oddechem i uczysz siebie raz jeszcze. Lubię to wszystko  lubię Twoją bliskość i interpretacje miłości w każdym tego znaczeniu  lubię magię zamkniętą w zwykłych momentach i odradzające się uczucie w nieśmiałych spoglądaniach sobie w oczy  przez ostatni czas tak wiele zdążyliśmy się nauczyć  pojąć życie do końca  ułożyć treści codzienności w niezwykłe chwile  kiedy serce podąża za sercem  to wszystko i tysiąc innych argumentów  to moje wieczne utwierdzanie siebie w tym  że jesteś jedynym dla którego pragnie się wstawać rano z łóżka. Czuję  że zaczyna się nowy rozdział w moim życiu  że coś bardzo szybko się zmienia a wraz z tym moje podglądy i ideały niegdyś legnące w gruzach. Trwam jednak w przekonaniu  że my już zawsze pozostaniemy tacy jakimi najbardziej siebie akceptujemy. Jestem przy Tobie taka szczęśliwa.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Tym razem odmienieni, wracamy do pozornej rzeczywistości. Rzeczywistości, kiedy siedzisz otulony ze mną w koc, kiedy karmisz mnie swoim oddechem i uczysz siebie raz jeszcze. Lubię to wszystko, lubię Twoją bliskość i interpretacje miłości w każdym tego znaczeniu, lubię magię zamkniętą w zwykłych momentach i odradzające się uczucie w nieśmiałych spoglądaniach sobie w oczy, przez ostatni czas tak wiele zdążyliśmy się nauczyć, pojąć życie do końca, ułożyć treści codzienności w niezwykłe chwile, kiedy serce podąża za sercem, to wszystko i tysiąc innych argumentów, to moje wieczne utwierdzanie siebie w tym, że jesteś jedynym dla którego pragnie się wstawać rano z łóżka. Czuję, że zaczyna się nowy rozdział w moim życiu, że coś bardzo szybko się zmienia a wraz z tym moje podglądy i ideały niegdyś legnące w gruzach. Trwam jednak w przekonaniu, że my już zawsze pozostaniemy tacy jakimi najbardziej siebie akceptujemy. Jestem przy Tobie taka szczęśliwa.

To nie jest tak  że próbuję gdzies ucieć  a nawet jeśli  to możesz być pewny że wrócę.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

To nie jest tak, że próbuję gdzies ucieć, a nawet jeśli, to możesz być pewny że wrócę.

 Siema maleńka ile masz lat?  Wystarczającą dużo by powiedzieć 'wypierdalaj'!

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

-Siema maleńka ile masz lat? -Wystarczającą dużo by powiedzieć 'wypierdalaj'!

wszystkiego nie najlepszego  od mojego to wara  ciągle myślę o tobie w kategorii ofiara.   chada.

ejlubieczekolade dodano: 10 października 2011

wszystkiego nie najlepszego, od mojego to wara, ciągle myślę o tobie w kategorii ofiara. / chada.

Pamiętam  jak wchodząc do szkoły  pierwszą twarzą jaką widziała  to był mój kumpel. Jak na każdej przerwie odwalał jakąś bekę. Jak wysłał kolegę do mnie  żeby załatwił mu mój numer. Jak nosił mnie na rękach całe przerwy. Jak uśmiechał się od ucha do ucha  gdy mnie widział. Jak martwił się o mnie  gdy przychodziłam zapłakana. Jak się zdziwił  gdy zapaliłam przy nim pierwszą fajkę. Jak dzwonił codziennie wieczorem  by móc zasnąć. Jak płakał mi  gdy jego dziewczyna zmarła. Jak był przy mnie  gdy tego potrzebowałam. Jak był zawsze  kiedy tego chciałam. On na mnie też mógł liczyć. Broniłam go przed sądem  nauczycielami  czy dyrekcją szkoły. Brałam winę na siebie  gdy go o coś oskarżali. Przechowywałam jego fajki  gdy chcieli nam przeszukać plecaki. Trzymałam to  co mi mówił dla siebie  bo on szanował swoją prywatność  nikomu tego nie mówiłam  nawet jego dziewczynie  czy najlepszemu kumplowi. Tęsknię za nim. Muszę kurwa czekać parę lat  bo jakiś konfident wsadził go do ośrodka na długi czas.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Pamiętam, jak wchodząc do szkoły, pierwszą twarzą jaką widziała, to był mój kumpel. Jak na każdej przerwie odwalał jakąś bekę. Jak wysłał kolegę do mnie, żeby załatwił mu mój numer. Jak nosił mnie na rękach całe przerwy. Jak uśmiechał się od ucha do ucha, gdy mnie widział. Jak martwił się o mnie, gdy przychodziłam zapłakana. Jak się zdziwił, gdy zapaliłam przy nim pierwszą fajkę. Jak dzwonił codziennie wieczorem, by móc zasnąć. Jak płakał mi, gdy jego dziewczyna zmarła. Jak był przy mnie, gdy tego potrzebowałam. Jak był zawsze, kiedy tego chciałam. On na mnie też mógł liczyć. Broniłam go przed sądem, nauczycielami, czy dyrekcją szkoły. Brałam winę na siebie, gdy go o coś oskarżali. Przechowywałam jego fajki, gdy chcieli nam przeszukać plecaki. Trzymałam to, co mi mówił dla siebie, bo on szanował swoją prywatność, nikomu tego nie mówiłam, nawet jego dziewczynie, czy najlepszemu kumplowi. Tęsknię za nim. Muszę kurwa czekać parę lat, bo jakiś konfident wsadził go do ośrodka na długi czas.

Pamiętam  jak wchodząc do szkoły  pierwszą twarzą jaką widziała  to był mój kumpel. Jak na każdej przerwie odwalał jakąś bekę. Jak wysłał kolegę do mnie  żeby załatwił mu mój numer. Jak nosił mnie na rękach całe przerwy. Jak uśmiechał się od ucha do ucha  gdy mnie widział. Jak martwił się o mnie  gdy przychodziłam zapłakana. Jak się zdziwił  gdy zapaliłam przy nim pierwszą fajkę. Jak dzwonił codziennie wieczorem  by móc zasnąć. Jak płakał mi  gdy jego dziewczyna zmarła. Jak był przy mnie  gdy tego potrzebowałam. Jak był zawsze  kiedy tego chciałam. On na mnie też mógł liczyć. Broniłam go przed sądem  nauczycielami  czy dyrekcją szkoły. Brałam winę na siebie  gdy go o coś oskarżali. Przechowywałam jego fajki  gdy chcieli nam przeszukać plecaki. Trzymałam to  co mi mówił dla siebie  bo on szanował swoją prywatność  nikomu tego nie mówiłam  nawet jego dziewczynie  czy najlepszemu kumplowi. Tęsknię za nim. Muszę kurwa czekać parę lat  bo jakiś konfident wsadził go do ośrodka na długi czas.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Pamiętam, jak wchodząc do szkoły, pierwszą twarzą jaką widziała, to był mój kumpel. Jak na każdej przerwie odwalał jakąś bekę. Jak wysłał kolegę do mnie, żeby załatwił mu mój numer. Jak nosił mnie na rękach całe przerwy. Jak uśmiechał się od ucha do ucha, gdy mnie widział. Jak martwił się o mnie, gdy przychodziłam zapłakana. Jak się zdziwił, gdy zapaliłam przy nim pierwszą fajkę. Jak dzwonił codziennie wieczorem, by móc zasnąć. Jak płakał mi, gdy jego dziewczyna zmarła. Jak był przy mnie, gdy tego potrzebowałam. Jak był zawsze, kiedy tego chciałam. On na mnie też mógł liczyć. Broniłam go przed sądem, nauczycielami, czy dyrekcją szkoły. Brałam winę na siebie, gdy go o coś oskarżali. Przechowywałam jego fajki, gdy chcieli nam przeszukać plecaki. Trzymałam to, co mi mówił dla siebie, bo on szanował swoją prywatność, nikomu tego nie mówiłam, nawet jego dziewczynie, czy najlepszemu kumplowi. Tęsknię za nim. Muszę kurwa czekać parę lat, bo jakiś konfident wsadził go do ośrodka na długi czas.

Poszła na imprezę z nadzieją  że w jakimś stopniu to pomoże jej zapomnieć o nim. Wzięła drinka i wylądowała na parkiecie  dobrze się bawiła  dopóki nie zobaczyła jego. 'Spróbujemy?' Walnął prosto z mostu  wiedziała o co mu chodzi. Pokiwała przecząco głową i odeszła. Próbowała się dobrze bawić  ale cały czas serce ją ściskało i musiała zgiąć się w pół  żeby przestało. W końcu wyszła na dwór  zobaczyła tłum ludzi. Podeszła tam i wyłapała jego imię i nazwisko. 'Co się stało?' Zapytała  panikując. 'On nie żyje  wpadł pod ciężarówkę!' Odpowiedziała jedna dziewczyna  zanosząc się jeszcze większym szlochem. Ona też zaniosła się szlochem. Ból dał o sobie znać w podwojonym stopniu  a ona  z tego powodu zemdlała. Obudziła się na czyimś łóżku  a serce bolało jeszcze bardziej. 'Nie ma go.' Wyszeptała i zaczęła płakać.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Poszła na imprezę z nadzieją, że w jakimś stopniu to pomoże jej zapomnieć o nim. Wzięła drinka i wylądowała na parkiecie, dobrze się bawiła, dopóki nie zobaczyła jego. 'Spróbujemy?' Walnął prosto z mostu, wiedziała o co mu chodzi. Pokiwała przecząco głową i odeszła. Próbowała się dobrze bawić, ale cały czas serce ją ściskało i musiała zgiąć się w pół, żeby przestało. W końcu wyszła na dwór, zobaczyła tłum ludzi. Podeszła tam i wyłapała jego imię i nazwisko. 'Co się stało?' Zapytała, panikując. 'On nie żyje, wpadł pod ciężarówkę!' Odpowiedziała jedna dziewczyna, zanosząc się jeszcze większym szlochem. Ona też zaniosła się szlochem. Ból dał o sobie znać w podwojonym stopniu, a ona, z tego powodu zemdlała. Obudziła się na czyimś łóżku, a serce bolało jeszcze bardziej. 'Nie ma go.' Wyszeptała i zaczęła płakać.

Siedziałam przed kompem  w uszach brzmiał rap  przede mną puste kartki  kubek kakaa  a w mojej głowie wspomnienia. Gdy wspominałam chwile z Tobą  ból przeszył całe moje ciało. Zeszłam z krzesła i położyłam się na ziemi z nadzieją  że przeczekam tak ten ból. Nie dałam rady. Ledwo oddychając  wzięłam bluzę i wyszłam na spacer. Poszłam do miejsca  w którym na stówę byłabym sama  lecz zdziwiłam się  byłeś tam Ty. 'Boże  jak mnie słyszysz  to spraw  żeby ona mi wybaczyła. To  co jej zrobiłem  było najgłupszą rzeczą  jaką kiedykolwiek udało mi się zrobić  a przecież nikogo tak nie kocham  jak jej. To ona jest dla mnie wszystkim. Bez niej sobie nie poradzę.' Akurat w tym momencie kichnęłam  od tak. Ty  wystraszony spojrzałeś na mnie. Chciałeś podejść  lecz uciekłam. Stchórzyłam. Słyszałam jeszcze Twoje błagania  lecz moje nogi same mnie niosły gdzieś  a serce powoli usychało.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Siedziałam przed kompem, w uszach brzmiał rap, przede mną puste kartki, kubek kakaa, a w mojej głowie wspomnienia. Gdy wspominałam chwile z Tobą, ból przeszył całe moje ciało. Zeszłam z krzesła i położyłam się na ziemi z nadzieją, że przeczekam tak ten ból. Nie dałam rady. Ledwo oddychając, wzięłam bluzę i wyszłam na spacer. Poszłam do miejsca, w którym na stówę byłabym sama, lecz zdziwiłam się, byłeś tam Ty. 'Boże, jak mnie słyszysz, to spraw, żeby ona mi wybaczyła. To, co jej zrobiłem, było najgłupszą rzeczą, jaką kiedykolwiek udało mi się zrobić, a przecież nikogo tak nie kocham, jak jej. To ona jest dla mnie wszystkim. Bez niej sobie nie poradzę.' Akurat w tym momencie kichnęłam, od tak. Ty, wystraszony spojrzałeś na mnie. Chciałeś podejść, lecz uciekłam. Stchórzyłam. Słyszałam jeszcze Twoje błagania, lecz moje nogi same mnie niosły gdzieś, a serce powoli usychało.

Wyszłam z tłumu. Opadłam na kolana i zaniosłam się szlochem. Schowałam twarz w zakrwawionych dłoniach. Poddałam się. Po chwili przyszedł do mnie kumpel i przytulił mnie. Nie miałam siły go objąć  nie miałam siły  by żyć. Ten  widząc moją bezradność  wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego domu. Pozwolił mi wypłakiwać się w jego poduszkę  czy gryźć z bólu jego kołdrę. Pozwolił mi leżeć na jego łóżku  gdy byłam cała we krwi. Pozwolił mi wyrzucić emocje. Co najważniejsze  był wtedy ze mną. Pilnował mnie i nie pozwolił zrobić niczego głupiego. Uratował mnie przed śmiercią. A niektórzy mówią  że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Wyszłam z tłumu. Opadłam na kolana i zaniosłam się szlochem. Schowałam twarz w zakrwawionych dłoniach. Poddałam się. Po chwili przyszedł do mnie kumpel i przytulił mnie. Nie miałam siły go objąć, nie miałam siły, by żyć. Ten, widząc moją bezradność, wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego domu. Pozwolił mi wypłakiwać się w jego poduszkę, czy gryźć z bólu jego kołdrę. Pozwolił mi leżeć na jego łóżku, gdy byłam cała we krwi. Pozwolił mi wyrzucić emocje. Co najważniejsze, był wtedy ze mną. Pilnował mnie i nie pozwolił zrobić niczego głupiego. Uratował mnie przed śmiercią. A niektórzy mówią, że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje.

Uwielbiałam chodzić w Twoich bluzach  uwielbiałam je zatrzymywać sobie na noc  uwielbiałam wtulać się w nie i wąchać je całą noc. Uwielbiałam siedzieć w nich na lekcjach  uwielbiałam  gdy nauczyciele mówili mi  że one pasują do mnie. Uwielbiałam kraść Ci je na przerwach  czy z domu  a później dawać takiego słodkiego buziaka. Uwielbiałam próbować zapinać nas dwoje do jednej bluzy  wyobrażałam sobie  że w ten sposób będziemy złączeni na zawsze  a Ty się ze mnie śmiałeś i mówiłeś  że nic nas nie rozdzieli. Uwielbiałam  kiedy zostawiałeś komórkę w bluzie  a ja miałam całą lekcję  by przejrzeć Twoje sms. Uwielbiałam kiedy rękawy były dla mnie za duże i spadały mi  a Ty wkładałeś tam swoje ręce  by dotknąć moich. Uwielbiałam zakładać kaptur na głowę  zawsze był dla mnie za duży  a Ty tak delikatnie poprawiałeś go  by mi nie zakrywał oczu  uważając na moją fryzurę. Teraz  to z pokoju wyleciał cały Twój zapach  a uwielbiane przeze mnie rzeczy musiały zejść na dalszy plan.

wysokieobcasyy dodano: 10 października 2011

Uwielbiałam chodzić w Twoich bluzach, uwielbiałam je zatrzymywać sobie na noc, uwielbiałam wtulać się w nie i wąchać je całą noc. Uwielbiałam siedzieć w nich na lekcjach, uwielbiałam, gdy nauczyciele mówili mi, że one pasują do mnie. Uwielbiałam kraść Ci je na przerwach, czy z domu, a później dawać takiego słodkiego buziaka. Uwielbiałam próbować zapinać nas dwoje do jednej bluzy, wyobrażałam sobie, że w ten sposób będziemy złączeni na zawsze, a Ty się ze mnie śmiałeś i mówiłeś, że nic nas nie rozdzieli. Uwielbiałam, kiedy zostawiałeś komórkę w bluzie, a ja miałam całą lekcję, by przejrzeć Twoje sms. Uwielbiałam kiedy rękawy były dla mnie za duże i spadały mi, a Ty wkładałeś tam swoje ręce, by dotknąć moich. Uwielbiałam zakładać kaptur na głowę, zawsze był dla mnie za duży, a Ty tak delikatnie poprawiałeś go, by mi nie zakrywał oczu, uważając na moją fryzurę. Teraz, to z pokoju wyleciał cały Twój zapach, a uwielbiane przeze mnie rzeczy musiały zejść na dalszy plan.

doskonale opisuje moją sytuację   d teksty ejlubieczekolade dodał komentarz: doskonale opisuje moją sytuację ; d do wpisu 10 października 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć