 |
|
` no dalej. Odezwij się do mnie, kiedy to już prawie zaczynam zapominać. Napisz i jednym zdaniem zniszcz cały fundament, który sama budowałam. / abstractiions.
|
|
 |
|
` tak na prawdę oszukujemy się codziennie. Tak na prawdę nigdy nie nauczymy się żyć oddzielnie. / abstractiions.
|
|
 |
|
A jedyne czego chcę, to byś mnie przytulił i powiedział, że będzie dobrze.
|
|
 |
|
Zamknij ją w swoich ramionach, sercu, w głowie i spraw, aby nigdy nie chciała odejść. [mamotobie]
|
|
 |
znów to samo. siedzę z laptopem na kolanach i powstrzymuję się od tego by do Ciebie nie napisac. wiem, że nie mogę tego zrobic, bo nie będę mogła spac. będę analizowac każde twoje słowo, a ta rozmowa i tak niczego już nie zmieni. tylko znów nrobisz nadzieji, że może jednak będziesz tym przyjacielem, którym tak bardzo chciałeś byc. /asiuuull.
|
|
 |
żebyś tylko był. był tylko dla mnie. /asiuuulll.
|
|
 |
cały wieczór spędziłam przed telewizorem oglądając po raz kolejny ten sam film. po raz kolejny doszłam do tago samego wniosku. 'chcę, abyś to Ty siedział obok mnie, abym mogła położyc swoją ogłowę na Twoim ramieniu. przytulic się. cokolwiek. żebyś tylko był'. czy to tak wiele? /asiuuulll.
|
|
 |
[CZĘŚĆ I]-Mamy do pogadania~powiedziała przyjaciółka podchodząc do mnie i ludzi z którymi rozmawiałam, w jej głosie wyczułam złość więc poszłam z nią-Co jest?~dostałam w twarz bez żadnego słowa-Hmm pewnie zasłużyłam ale czym? Bo nie wiem za dużo tego~powiedziałam złośliwie za co dostałam drugi raz, oddałam jej i znów miałam dostać ale byłam gotowa zatrzymałam jej rękę przed moim policzkiem pytając za co dostałam pierwszy raz-Za kłamstwo, pisałaś do niego -Aaaaa o tym mówimy. Tak pisałam do niego tylko pomyśl dlaczego co?~nie dałam jej odpowiedzieć i kontynuowałam~ powiedziałam ci że nikt nie będzie krzywdził moich przyjaciół obietnicy dotrzymuje jasne?!-Dobra to ze napisałaś to bym strawiła ale po co się z nim spotkałaś?-A co poskarżył się? A powiedział ci że w ryj ode mnie dostał? No tak mogłam się domyślić że ani słowem nie wspomniał o tym.
|
|
 |
[CZĘŚĆ II]~przyjaciółka patrzyła na mnie zdziwiona przez chwile po czym powiedziała:- Dziękuję ale następnym razem mów mi o takich rzeczach -A co pozwoliłabyś mi żebym napisała i sie z nim spotkała? obie wiemy że nie. Dlatego musiałam zrobić to po swojemu.~roześmiałyśmy się równocześnie a przyjaciółka powiedziała że on nie chce juz się z nią kłócić... Tak kocham ją pomimo i przeciw wszystkiemu... Ona jedna jest dla mnie jak siostra...
|
|
 |
robiłam coś w kuchni, gdy nagle poczułam na swoich biodrach Jego ręce. uśmiechnęłam się, nie przerywając wykonywanej czynności. odwrócił mnie w swoję stronę, mierząc wzrokiem z góry na dół. 'stęskniłem się' - wyszeptał, odchylając i tak wydekoltowaną już bluzkę. znacząco się uśmiechnęłam. ' ja też ' - powiedziałam. złapał mnie za pośladki, po czym podsadził na blat, zrzucając z niego wszystkie pierdółki. 'jesteś niemożliwy' - zaśmiałam się. popatrzył na mnie swoim obłędnym wzrokiem, po czym dodał:' nie, napalony', i zaczął całować mnie po szyi, jedną ręką ściągając ze mnie bluzkę, a drugą mocując się z zaprzyjaźnionym już rozporkiem moich ulubionych jeansów. kocham gdy tęskni za mną w taki sposób. / veriolla
|
|
 |
|
powiedzmy sobie szczerze - pozwoliłeś Jej w tak banalny sposób Nas poróżnić. [ yezoo ]
|
|
|
|