 |
siedziałam na parapecie w środku nocy, patrzyłam na noc, ksieżyc, patrzyłam w oczy ciemności i myslałam o tym co spieprzyłam, dlaczego, czy aż tak lubie być nieszcześliwa i uzalac sie nad soba, czy przechodzenie z jednej depresji w drugą jest moją ulubioną rozrywką...czy tak ma wyglądać moja przyszłość? reszta tego kruchego życia? ale ja tak chyba nie chce!!
|
|
 |
a gdyby istniały takie żelki o zapachu Twojej skóry, smaku Twoich ust, kolorze Twoich oczu to wykupiłabym całą serię produkcji i miała na codzień jakąs Twoją namiastkę na sniadanie, obiad i kolacje i nawet pod poduszke, Ty, który zamiast mówic o sobie słuchałabyś co ja mam do powiedzenia....a jakbys mnie wkurzył to bym Cie zjadła
|
|
 |
nie jesteś ze mną, nawet nie chcesz być więc dlaczego wypytujesz wszystkich naszych znajomych o chłopaka z którym w danym momencie rozmawiam... ??
|
|
 |
robię porządek w pokoju, wyrzucę wszystkie rzeczy które mi ciebie przypominają, odświeżacz zapachów z Twojego auta, próbke Twoich perfum, Twoja koszulke, moją bluzke w której tak mnie lubiłeś, usunę Cie ze wszystkich zdjęć, zrobie wszystko co w mojej mocy żeby zapomnieć i wierze że mi sie uda,,,
|
|
 |
mówią ze człowiek wszystko może, niechajże Ci ludzie spróbują odwrócic czas...
|
|
 |
siedząc w nocy na parapecie zastanawiałam sie czy Ty przez jedną jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami, dziwnymi pomysłami. czy przez tą jedną sekundę poczułęś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem :"brakuje mi jej"
|
|
 |
zrobiłam sobie kolczyka w języku, boli jak skur.... ale nie żałuje ponieważ ból języka zagłusza ten cholerny, nieopuszczający mnie ból w sercu a tu już jakaś poprawa... zmiana i ta nadzieja ze oba bóle kiedyś minął...
|
|
 |
romantyczne nic nierobienie
|
|
|
|