 |
Pokaż, że bez logotypów też masz jakąś wartość, pokaż jak traktujesz tych którzy nie są Ci potrzebni, pokaż mi na insta chleb powszedni nie krewetki, pokaż swoje półki, co czytujesz, w czym masz hobby, jak rozwijasz się duchowo, gdy już skończysz na siłowni, co Cię motywuje oprócz lików, peanów i pochwał, jak byś opisała po czym najłatwiej Cie poznać? co jest w Tobie warte więcej niż to z kim się bujasz, co zostanie w Tobie ładne, jak się postarzeje buzia, powiedz czego nie masz i że nie mieć to nie hańba, pokaż co kupiłaś sama, nie dostałaś w fantach, pokaż mi swój przelew bez okazji dla fundacji, pokaż mi, że można czekać dłużej niż trzy randki.
|
|
 |
Pokaż mi swoje rozstępy, nie namalowane kredką piegi.
|
|
 |
Zawsze broniłem swego zdania, szedłem za nie na dno, bo to jedyne co miałem na własność.
|
|
 |
Ludzie którzy mnie zawiedli, ich już nie ma, dawno leżą na cmentarzu zapomnienia.
|
|
 |
Dla mnie nawet miłość jest podła, bo w tym biegu synu nie mam kiedy dać się jej poznać.
|
|
 |
Mój przepis na sukces ma dwa punkty: 1) uwierz, 2) rób to.
|
|
 |
Ty to ulica, bo każdy się kurwa na Tobie przejechał.
|
|
 |
Twoje oczy mówią prawie wszystko, nie znasz siebie i nie wierzysz w przyszłość, nie znam Ciebie, sorry, że tak wyszło;>
|
|
 |
Nie mogę znieść Cię, nie spotkamy się na mieście, ej.
|
|
 |
Chciałeś do kogoś porównać mnie i odebrało Ci mowę.
|
|
 |
''Zarobki godzinowe, nawet w niby „dobrej” pracy nie pozwalały na normalne życie. Chcesz mieć co jeść, trzeba zapłacić za telefon, mieszkanie, internety, wypadało by czasem pójść do fryzjera a nie obcinać się w domu od gara i nagle okazuje się, że nie masz na nic poza tym, a do tego brakło Ci na karnet na siłownię. Wtedy idziesz do drugiej pracy. Wszystko fajnie, zaczynasz zarabiać tyle, że stać Cię dodatkowo na parę butów na przecenie, koszulkę, białko, carbo i witaminy oraz dwa wyjścia do kina. Ale tu zaczyna się błędne koło bo nagle zdajesz sobie sprawę, że nie masz kiedy to tego pierdolonego kina pójść. Zaczyna się życie w pracy. To w jednej pracy, to w drugiej, dodatkowo czasem wjeżdża trzecia. Rano wstajesz niewyspany, wiecznie spóźniony na biegu i wkurwieniu wylatujesz z domu zamieniając z własną kobietą tylko 3 zdania. W pracy głowa zajęta, wszystko Cię wkurwia, wieczne przemęczenie, druga praca to skupianie się tylko na tym, żeby w końcu wrócić do domu...
|
|
 |
Spada Ci efektywność w każdej praktycznie dziedzinie życia, a że pracujesz od rana do nocy, robi się problem - nie masz kiedy odebrać poleconego, bo przecież poczta jest do 18. Ty kończysz o 22. Nie masz kiedy pójść do fryzjera z tego samego powodu. Nie masz kiedy pójść na zakupy. Problemy się nagromadzają jeden na drugim a Ty zapętlony w biegu nie masz kiedy ich rozwiązać, przez co jeszcze bardziej się wkurwiasz. Zwolnij. Weź swoją drugą połówkę na spacer, idź do kina, przeczytaj dobrą książkę. Pojedź za miasto, posłuchaj dźwięków innych niż wieczny szum samochodów i dzwoniące telefony. Zrezygnuj z czegoś, żeby móc normalnie żyć. Są...
|
|
|
|