 |
|
A wiesz jak wygląda wykres mojej miłości do Ciebie ? Jak zygzak, pierdolony zygzak.. góra, dół, góra, dół .. weź się w końcu zdecyduj albo jesteś, albo odchodzisz.
|
|
 |
Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach
Nie wiem co mam Ci powiedzieć. Co? Że Cię
kocham?
Że wciąż po nocach nie śpię, i że wciąż jest źle. / Huczuhucz
|
|
 |
|
-Nie potrafiła opanować łez, kretynie! To, że wjebała Ci do Twojej maleńkiej główki, że ma wyjebane boli ją najbardziej! Jak, do kurwy nędzy, mogłeś w to uwierzyć?! Nie może się pozbierać! Za każdym razem, gdy bierze telefon do ręki i widzi, że nie ma wiadomości, to ląduje on z hukiem na podłodze! Kiedy otwiera mi drzwi pokoju i widzi, że ja, to nie Ty zaczyna płakać! Ale nie, że na nowo. Ona zaczyna płakać jeszcze bardziej! Rozmawiałam z jej matką. Mówiła, że często budzi się z krzykiem. W ogóle cudem jest, że zasypia. -Patrzył na nią z przerażeniem. -Rozumiesz?- Zauważyła, że szklą mu się oczy. -No, dalej. Znasz przecież drogę do jej domu. - Pobiegł. Zrozumiał. W końcu.
|
|
 |
Kiedyś był dla mnie ważny. Był pierwszym facetem, który dawał mi szczęście samą swoją obecnością i który potrafił sprawić, że nie liczyło się nic więcej. Uwielbiałam spędzać z nim czas, a uczucie jakie narodziło się w moim sercu od razu wzięłam za miłość. Mieliśmy wzloty i upadki, ale ja cały czas trwałam i wierzyłam, że to co było między nami mogło przezwyciężyć wszystko. Pewnego dnia jednak pękła naiwna nadzieja, że stworzymy coś wspaniałego i trwałego. Uciekły myśli o miłości, a serce nagle stało się puste. I cały czas zastanawiam się jak, mimo całego tego zła, które mi wyrządził, w tak szybki sposób staliśmy się dla siebie obcymi ludźmi. Dlaczego teraz kiedy spogląda w moją stronę zachowuje się jakby widział mnie po raz pierwszy, a ja mam wrażenie, że tak naprawdę nigdy go nie poznałam? Nie, to nie przynosi smutku ani bólu, przynosi jedynie myśli, że czasem przeszłość faktycznie pozostaje już tylko odległą i nic nie znaczącą przeszłością. / napisana
|
|
 |
moje oczy przepełnione bólem, ból wylewa się z oczu, słone krople z hukiem uderzają o zimne skały.
|
|
 |
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
|
|
 |
Nie wstydź się upadków-
zahartują Cię.
|
|
 |
Bo widzisz ja jestem osobą, która w oczach innych wszystko robi źle. To nic, że się staram, że mi na czymś bądź na kimś zależy. To naprawdę nie ważne, zawsze będzie źle. Przecież jestem ta najgorsza, nie potrafię niczego poprawnie doprowadzić do końca. Nie wiem dlaczego tak jest. Nie wiem czemu ludzie postrzegają mnie właśnie w ten sposób i tak krytykują. Może jednak lepiej będzie jeżeli stanę się egoistką, już nikomu nie pomogę, nic nie zrobię dla kogoś, będę sama dla siebie. Jeżeli zamiast dziękuję, zamiast dobrego słowa mam ciągle słyszeć krytykę to odpuszczam. Nie mam ochoty robić czegoś na siłę. Skończyło się. / napisana
|
|
 |
Sebastian. tak, mój Kochany. gdy choć przez chwilę w siebie zwątpisz, pomyśl jak daleko zaszedłeś. mogę sobie tylko wyobrażać, jak wiele musiało Cię to kosztować. ale wciąż stoisz na nogach. wielu, gdyby tylko wiedziało, brało by z Ciebie przykład. czasami myślę sobie: 'bądź silna, jak On'. jesteś moją siłą, w którą wierzę. nie zawiedź mnie, siebie i innych wokół. bądź zawsze sobą, bez względu na przeciwności. dąż do celów, jakie sobie stawiasz. stawiaj ich jak najwięcej. porażki to tylko dowody na to, że działasz. nie oznaczają one, że masz przestać. możesz więcej niż myślisz. pokochałam Cię. Ciebie. nie pokochałam byle kogo. pokochałam silnego mężczyznę, kochającego, zdeterminowanego, silnego. nie zapominaj. nie zasługujesz na cierpienie.
|
|
 |
czasami się gubimy, to normalne.mówimy coś pod wpływem emocji, czego normalnie byśmy nie powiedzieli. potem żałujemy. ludzkie. cierpimy, kochamy, śmiejemy się, płaczemy, ranimy. żyjemy. najgorsza jest pustka, gdy nie ma nic. gdy nie masz już sił nawet płakać. bo gdy płaczemy, to oznaka, że mamy serce. tak jak organizm, gdy broni się - mamy gorączkę. gdy broni się serce - płaczemy. gdy już na to nas nie stać, najwidoczniej serce się poddało.
|
|
 |
Tak, masz rację. Żadnych, ale to żadnych obietnic. Właśnie zrozumiałam głębokość i prawdziwość tych słów. Obietnice to przyzwyczajanie się do tego czego być może nigdy nie będziemy mieli, to kreowanie złudnej przyszłości, to dawanie nadziei na coś czego nie ma. Składanie obietnic to ryzyko. Przecież obietnice bolą, a najbardziej te nie dotrzymane. Nie składajmy więc sobie żadnych obietnic. Żyjmy z dnia na dzień, pozwólmy światu się kręcić, ale nic nie obiecujmy, proszę. Ja już nie chcę więcej cierpieć przez słowa, które nie miały swojego pokrycia w czynach. / napisana
|
|
 |
Płacz, ale nigdy się nie poddawaj.
|
|
|
|