głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lovexatxfirstxsight

Jeżeli chcesz w życiu dojść do czegoś naprawdę wielkiego  musisz mieć obsesje na punkcie tego  do czego dążysz.

niekoffana dodano: 9 marca 2014

Jeżeli chcesz w życiu dojść do czegoś naprawdę wielkiego, musisz mieć obsesje na punkcie tego, do czego dążysz.

Tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie. Z jednej strony obumierasz  bo jest tak silna  ze nie możesz funkcjonować normalnie. Z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo Ci kogoś brakuje. Tęsknota za osobami  które się kocha i niemoc  w wyniku  której nie możesz nic zrobić jest gorsza  niż tortury.

niekoffana dodano: 9 marca 2014

Tęsknota to chyba najdziwniejsze uczucie na świecie. Z jednej strony obumierasz, bo jest tak silna, ze nie możesz funkcjonować normalnie. Z drugiej strony to dzięki niej uświadamiasz sobie jak bardzo Ci kogoś brakuje. Tęsknota za osobami, które się kocha i niemoc, w wyniku, której nie możesz nic zrobić jest gorsza, niż tortury.

I to wszystko   Bóg  Kościół  wiara  śmierć  życie wieczne   jest dla mnie zbyt abstrakcyjne  zbyt mało pewności we mnie  bym potrafiła stanąć  skłonić się lekko i przyjąć Twoje odejście do siebie  pogodzić się z nim  odnaleźć sens w tym  że Twoje serce ma bić gdzie indziej  niż tuż przy moim uchu   chimica

chimica dodano: 8 marca 2014

I to wszystko - Bóg, Kościół, wiara, śmierć, życie wieczne - jest dla mnie zbyt abstrakcyjne, zbyt mało pewności we mnie, bym potrafiła stanąć, skłonić się lekko i przyjąć Twoje odejście do siebie, pogodzić się z nim, odnaleźć sens w tym, że Twoje serce ma bić gdzie indziej, niż tuż przy moim uchu ~ chimica

Przepraszam  że cały czas zawodzę. Wiem  że jestem beznadziejna  ale nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Znowu się rozsypałam  pomimo tego  że zapewniałam iż jest już tak dobrze. Tylko  że ja naprawdę sądziłam  że wreszcie jest lepiej. Och tak zwyczajnie się pomyliłam. Cierpienie wcale mnie nie opuściło  ono tylko zasnęło na krótki czas  abym przez chwilę mogła spróbować żyć normalnie. Teraz wszystko wróciło i kolejny raz nie wiem jak mam sobie radzić. Tęsknota wypala mnie od środka  a ból zaciska moje serce. W myślach znów milion różnych scenariuszy i tylko cicho pytam Boga  gdzie on jest  a nagle echo odbija się w mojej głowie i odpowiada  że już zbyt daleko  aby móc do mnie wrócić. Znów płaczę  a w koło jest tak przerażająco smutno  zupełnie jak kiedyś.   napisana

napisana dodano: 7 marca 2014

Przepraszam, że cały czas zawodzę. Wiem, że jestem beznadziejna, ale nie potrafię poradzić sobie z własnym życiem. Znowu się rozsypałam, pomimo tego, że zapewniałam iż jest już tak dobrze. Tylko, że ja naprawdę sądziłam, że wreszcie jest lepiej. Och tak zwyczajnie się pomyliłam. Cierpienie wcale mnie nie opuściło, ono tylko zasnęło na krótki czas, abym przez chwilę mogła spróbować żyć normalnie. Teraz wszystko wróciło i kolejny raz nie wiem jak mam sobie radzić. Tęsknota wypala mnie od środka, a ból zaciska moje serce. W myślach znów milion różnych scenariuszy i tylko cicho pytam Boga, gdzie on jest, a nagle echo odbija się w mojej głowie i odpowiada, że już zbyt daleko, aby móc do mnie wrócić. Znów płaczę, a w koło jest tak przerażająco smutno, zupełnie jak kiedyś. / napisana

 3  Dziesiątki wspólnych zdjęć  filmiki  Twoje rysunki i liczne wpisy w moim kalendarzu  wpisałeś się w moje życie również materialnie. Przekupiłeś moje serce tą wieczną radością  każdą z naszych rozmów do tego  by jednak pozwoliło Ci wsunąć się do niego. Może stąd ta pustka? Stąd szloch  który zaciska gardło? Przekrwione białka  drżące wargi i trzęsące się ręce? Ta zabójcza tęsknota? I żal o to  że gdzieś odgórnie padła decyzja o tym  by zabrać Cię z tego świata. Postanowienie  kiedy nikt ówcześnie nie zapytał nas o zdanie. Niech Ci tam  skarbie  będzie cudownie  najpiękniej  i niech robią tam dobre balety  żebyś się nie zanudził. I czekaj tam na mnie  zrealizujemy każdy z tych wariackich planów   chimica

chimica dodano: 6 marca 2014

[3] Dziesiątki wspólnych zdjęć, filmiki, Twoje rysunki i liczne wpisy w moim kalendarzu; wpisałeś się w moje życie również materialnie. Przekupiłeś moje serce tą wieczną radością, każdą z naszych rozmów do tego, by jednak pozwoliło Ci wsunąć się do niego. Może stąd ta pustka? Stąd szloch, który zaciska gardło? Przekrwione białka, drżące wargi i trzęsące się ręce? Ta zabójcza tęsknota? I żal o to, że gdzieś odgórnie padła decyzja o tym, by zabrać Cię z tego świata. Postanowienie, kiedy nikt ówcześnie nie zapytał nas o zdanie. Niech Ci tam, skarbie, będzie cudownie, najpiękniej, i niech robią tam dobre balety, żebyś się nie zanudził. I czekaj tam na mnie, zrealizujemy każdy z tych wariackich planów ~ chimica

 2  Komiczne poranki  kiedy moją mamę budził domofon z pytaniem  czy jesteś u nas może  po którym odnajdywała Cię zagrzebanego w mojej kołdrze. Pomysły tuż po północy  żeby zaraz do mnie przyjechać i trochę porozmawiać. Chęci do nauki i pożyczanie ode mnie zeszytów  które nie mając jak zabrać ich motorem  chowałeś w spodnie. Wspólne układanie scenariuszów do przedstawień. Ten epizod  kilkanaście pocałunków i Twój dotyk na moim ciele  moje dłonie na Twojej skórze. Twój śmiech i stwierdzenie  że chyba jesteś w raju. Parcie na imprezy  kluby i zabawę  ciągłe powtarzanie  że w domu ludzie umierają... i że Ty jeszcze nie chcesz. Sylwester. Żarty  czy po tych wszystkich zakładach dasz radę wrócić do żywych    ja zawsze daję radę! . Troska i zdejmowanie bez słowa kurtki  by założyć mi ją na ramiona. Lodowisko  które nagle opustoszało  gdy rodzice zabierali swoje dzieci na widok naszych wyczynów. Buziaki   za każdym razem w kącik ust   chimica

chimica dodano: 6 marca 2014

[2] Komiczne poranki, kiedy moją mamę budził domofon z pytaniem, czy jesteś u nas może, po którym odnajdywała Cię zagrzebanego w mojej kołdrze. Pomysły tuż po północy, żeby zaraz do mnie przyjechać i trochę porozmawiać. Chęci do nauki i pożyczanie ode mnie zeszytów, które nie mając jak zabrać ich motorem, chowałeś w spodnie. Wspólne układanie scenariuszów do przedstawień. Ten epizod, kilkanaście pocałunków i Twój dotyk na moim ciele, moje dłonie na Twojej skórze. Twój śmiech i stwierdzenie, że chyba jesteś w raju. Parcie na imprezy, kluby i zabawę, ciągłe powtarzanie, że w domu ludzie umierają... i że Ty jeszcze nie chcesz. Sylwester. Żarty, czy po tych wszystkich zakładach dasz radę wrócić do żywych - "ja zawsze daję radę!". Troska i zdejmowanie bez słowa kurtki, by założyć mi ją na ramiona. Lodowisko, które nagle opustoszało, gdy rodzice zabierali swoje dzieci na widok naszych wyczynów. Buziaki - za każdym razem w kącik ust ~ chimica

 1  Ksiądz odchodzi od grobu  a wokół rozbrzmiewa cicha melodia grana na skrzypcach. I po chwili nie widzę już tych setek ludzi  ani czubka krzyża  który jest praktycznie całkowicie zasłonięty przez kwiaty. Pamięć prowadzi mnie do rozpoczęcia roku  kiedy nad uchem marudziłeś mi  że nie wyrobisz dłużej bez szluga  potem zdeptałeś mi nogi przepraszając teatralnie. Kolejne tygodnie podczas których próbowałam zrozumieć skąd rozbieżności w informacjach o Twoim imieniu... potem opowiedziałeś mi tę historię trzykrotnie. Wcisnąłeś się na miejsce obok mnie na matematyce  za każdym razem kasując mi wynik na kalkulatorze i wpisując  69   a ja pytałam zadziornie  czy to jakaś propozycja. Co lekcję  kiedy wchodziłam do klasy  wstawałeś z miejsca  robiąc mi przejście z tekstem  a proszę  proszę bardzo . Pierwsza wspólna impreza  a potem kolejne. Całe noce spędzone w Twoich koszulach. Nosiłeś mnie na rękach i tuliłeś do piersi. Wypalaliśmy fajkę na pół   chimica

chimica dodano: 6 marca 2014

[1] Ksiądz odchodzi od grobu, a wokół rozbrzmiewa cicha melodia grana na skrzypcach. I po chwili nie widzę już tych setek ludzi, ani czubka krzyża, który jest praktycznie całkowicie zasłonięty przez kwiaty. Pamięć prowadzi mnie do rozpoczęcia roku, kiedy nad uchem marudziłeś mi, że nie wyrobisz dłużej bez szluga, potem zdeptałeś mi nogi przepraszając teatralnie. Kolejne tygodnie podczas których próbowałam zrozumieć skąd rozbieżności w informacjach o Twoim imieniu... potem opowiedziałeś mi tę historię trzykrotnie. Wcisnąłeś się na miejsce obok mnie na matematyce, za każdym razem kasując mi wynik na kalkulatorze i wpisując "69", a ja pytałam zadziornie, czy to jakaś propozycja. Co lekcję, kiedy wchodziłam do klasy, wstawałeś z miejsca, robiąc mi przejście z tekstem "a proszę, proszę bardzo". Pierwsza wspólna impreza, a potem kolejne. Całe noce spędzone w Twoich koszulach. Nosiłeś mnie na rękach i tuliłeś do piersi. Wypalaliśmy fajkę na pół ~ chimica

Mówią mi  że można mnie lubić. To miłe. Jednak ja wolałabym  aby oprócz tego można było mnie jeszcze kochać.    napisana

napisana dodano: 6 marca 2014

Mówią mi, że można mnie lubić. To miłe. Jednak ja wolałabym, aby oprócz tego można było mnie jeszcze kochać. / napisana

Nienawidzę Ciebie za te wszystkie kłamstwa. Nienawidzę za przeszłość  w której musiałam tkwić tak długo. Nienawidzę Cię za to  że swoją obecnością sprawiłeś  że poczułam smak egoistycznego życia. Nienawidzę Cię za to  że przy Tobie stałam się zimną suką. Nienawidzę Cię za to  że pozwoliłeś mi siebie kochać. Nienawidzę Cię za to  że nauczyłeś mnie tęsknić za sobą. Nienawidzę Cię za to  że zawsze przy mnie byłeś  gdy tego potrzebowałam. Nienawidzę Cię za to  że tak dużo głosu na Ciebie straciłam przy każdej kłótni. Nienawidzę Cię za zmarnowane litry łez  które spływały bezwładnie po moich policzkach. Nienawidzę Cię za Twoje ciepłe słowa  które sprawiały  że z dnia na dzień czułam się szczęśliwa. Nienawidzę Cię za to  że pozwoliłeś mi spieprzyć moje życie poprzez utknięcie w tym bagnie  jakim było nasze życie. Nienawidzę Cię za to wszystko  ale jeszcze bardziej nienawidzę Cię za Twoje odejście  na które mnie nie przygotowałeś.

tyskaaaaa dodano: 6 marca 2014

Nienawidzę Ciebie za te wszystkie kłamstwa. Nienawidzę za przeszłość, w której musiałam tkwić tak długo. Nienawidzę Cię za to, że swoją obecnością sprawiłeś, że poczułam smak egoistycznego życia. Nienawidzę Cię za to, że przy Tobie stałam się zimną suką. Nienawidzę Cię za to, że pozwoliłeś mi siebie kochać. Nienawidzę Cię za to, że nauczyłeś mnie tęsknić za sobą. Nienawidzę Cię za to, że zawsze przy mnie byłeś, gdy tego potrzebowałam. Nienawidzę Cię za to, że tak dużo głosu na Ciebie straciłam przy każdej kłótni. Nienawidzę Cię za zmarnowane litry łez, które spływały bezwładnie po moich policzkach. Nienawidzę Cię za Twoje ciepłe słowa, które sprawiały, że z dnia na dzień czułam się szczęśliwa. Nienawidzę Cię za to, że pozwoliłeś mi spieprzyć moje życie poprzez utknięcie w tym bagnie, jakim było nasze życie. Nienawidzę Cię za to wszystko, ale jeszcze bardziej nienawidzę Cię za Twoje odejście, na które mnie nie przygotowałeś.

  Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami  może nie po tygodniu  ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni  w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia  zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'  bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój.

tyskaaaaa dodano: 6 marca 2014

- Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój.

Za dużo przeklinam. Za mało słucham innych. Zbyt wiele czasu spędzam na opierdzielaniu się. Sarkazm to moje drugie imię  a ironię mam w małym palcu. Nie jestem zbyt mądra i piękna  ale jakoś sobie z tym radzę. Czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. Ale chyba znajdziesz we mnie powód aby mnie pokochać.

tyskaaaaa dodano: 6 marca 2014

Za dużo przeklinam. Za mało słucham innych. Zbyt wiele czasu spędzam na opierdzielaniu się. Sarkazm to moje drugie imię, a ironię mam w małym palcu. Nie jestem zbyt mądra i piękna, ale jakoś sobie z tym radzę. Czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. Ale chyba znajdziesz we mnie powód aby mnie pokochać.

Skłamałabym twierdząc  że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są taki dni  gdy jest w każdej godzinie  i takie godziny  gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym  że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.

tyskaaaaa dodano: 6 marca 2014

Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są taki dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć