  |
Jutro idę do szpitala. To będzie czas izolacji od rzeczywistości i poszufladkowania myśli. Wiem, dziwne miejsce, mimo to będzie to dobry czas. Wakacje w szpitalu, tak można to określić. Oczyszczenie duszy i powyrzucanie śmieci z mojej świadomości. A te śmieci to osoby, które pamiętają o mnie jak czegoś chcą. Przyjaźni już dawno z nimi nie ma. Nie ma nic, tylko interes. Nie mówię, że ja nie wykorzystuje ludzi, bo czasem tak jest, czasem tak jest, że mam przez to wyrzuty sumienia, dlatego też próbuję się jakoś odwdzięczać, przez obecność przy nich. Skoro bezinteresownie pomogły to oznacza, że coś dla nich warta jestem. Osoby, które tylko wymagają od Ciebie, są osobami skreślonymi w moich oczach. Jednak nie potrafię odmawiać bo tak mnie wychowano, by bezinteresownie pomagać innym, ale dochodzę do wniosków, że czas zacząć bycie tą zimną suką. [ gieenka ]
|
|
 |
Skończ to, bo inaczej on Cię zniszczy. Już i tak jesteś na granicy bycia wrakiem. Skończ to, bo inaczej będziesz żywym dowodem na to, że może pęknąć serce. Z miłości lub nienawiści, ale może.
|
|
  |
na myśl. że zbliżają się święta chce mi się rzygać. [ gieenka ]
|
|
  |
Sentymentem ogarnąć się nie da tego tu już. [ O.S.T.R. ]
|
|
  |
„Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się – znaczy: nigdy nie zaczęło się. Gdyby prawdziwie się zaczęło – nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna – nigdy się nie kończy.” [ Edward Stachura ]
|
|
 |
wyjdź na balkon i spójrz na gwiazdy. wpatruj się w nie, jakbyś chciała dostrzec konkretne piękno, które kryją. zaciągnij się chłodnym powietrzem, zakreślając na ustach uśmiech. przypomnij sobie kiedy ostatni raz poświęciłaś swój czas na rozdrabnianie gwiazdozbioru. przypomnij sobie, kto wtedy był obok i jakie fakty na ten temat starał się tobie wpoić. a teraz usiądź na lodowatych płytkach, schowaj twarz w dłonie i płacz. płacz tak długo, aż zabraknie ci sił. aż ostatni łza nie będzie krystaliczna, tylko czerwona, bo będzie to kropla krwi. płacz, aż zrozumiesz, jak wielkim błędem jest tracić człowieka i nie mieć zamiaru o niego walczyć. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Jest źle, źle i pusto, patrzysz, przyglądasz się temu, odczuwasz ból, ale nie ból fizyczny, chcesz coś na siłę zmienić, a może kilka spraw odwrócić? zamienić, cofnąć, odrzucić? wchodzisz do mieszkania i nie widzisz Jego kurtki, nie słyszysz dźwięku radia, na stole pusto, znów nikt nie jadł śniadania, brak określonego zapachu, brak męskich perfum, zgaszone światła, szaro i cicho, jak gdyby brakowało tu kogoś, czyichś dłoni, czyjegoś głosu, długich rozmów i tego ciepła, które powinno być przy każdym z nas./nieracjonalnie
|
|
 |
|
Wiem, że to, co teraz pisze jest sprzeczne z tym co czuję, ale nie kontaktuj się ze mną nigdy więcej. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Muszę stąd wyjechać, zabrać wszystkie rzeczy, nawet te najmniej potrzebne, nie mogę pozostawić po sobie śladu, nikt nie może czuć, że kiedyś tu byłam, zniknę, przepadnę, może wtedy przestanę tyle myśleć, może to uczucie wygaśnie. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
tęsknię . pytanie czy chorujesz na to samo .
|
|
 |
|
nie kocham nikogo, czasem może ciebie .
|
|
|
|