głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lovers_vision

Jeszcze wczoraj oddałabym za Ciebie życie. Dzisiaj stać mnie tylko na wzruszenie ramionami. esperer

esperer dodano: 30 lipca 2013

Jeszcze wczoraj oddałabym za Ciebie życie. Dzisiaj stać mnie tylko na wzruszenie ramionami./esperer

Ludzie często naklejają na twarze sztuczne uśmiechy. Udają. Chcą przez chwilę być kimś innym. Wchodzą w inny świat  w chwilowe nowe życie. Kłamią. Oszukują. Po co? Aż tak źle jest im w rzeczywistości? Nie. Oni szukają wzniesienia  czegoś co pokaże im jak żyć. Chcą zacząć od nowa  od podstaw. Są w błędzie. Żeby stać się kimś innym nie trzeba za czymś gonić ani czegoś szukać  wystarczy spojrzeć w głąb siebie  w serce  które za każdym razem powie to samo: urodziłeś się by być tym  kim jesteś.   yezoo

yezoo dodano: 30 lipca 2013

Ludzie często naklejają na twarze sztuczne uśmiechy. Udają. Chcą przez chwilę być kimś innym. Wchodzą w inny świat, w chwilowe nowe życie. Kłamią. Oszukują. Po co? Aż tak źle jest im w rzeczywistości? Nie. Oni szukają wzniesienia, czegoś co pokaże im jak żyć. Chcą zacząć od nowa, od podstaw. Są w błędzie. Żeby stać się kimś innym nie trzeba za czymś gonić ani czegoś szukać, wystarczy spojrzeć w głąb siebie, w serce, które za każdym razem powie to samo: urodziłeś się by być tym, kim jesteś. [ yezoo ]

Nie chcę Cię widzieć  nie chcę z Tobą rozmawiać i wiedzieć co u Ciebie słychać. Nie mam ochoty wysłuchiwać Twoich opowieści  nie będę Ci się zwierzać i nie będę śmiać się z Twoich żartów. Nie chcę być Twoją koleżanką  kochanką też nie. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego. Nie dlatego  że mi nie zależy  ale dlatego  że zależy zbyt mocno. esperer

esperer dodano: 30 lipca 2013

Nie chcę Cię widzieć, nie chcę z Tobą rozmawiać i wiedzieć co u Ciebie słychać. Nie mam ochoty wysłuchiwać Twoich opowieści, nie będę Ci się zwierzać i nie będę śmiać się z Twoich żartów. Nie chcę być Twoją koleżanką, kochanką też nie. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego. Nie dlatego, że mi nie zależy, ale dlatego, że zależy zbyt mocno./esperer

I już jest za późno żeby cokolwiek naprawiać. Może spóźniłeś się o jeden dzień  a może o moją jedną łzę. esperer

esperer dodano: 30 lipca 2013

I już jest za późno żeby cokolwiek naprawiać. Może spóźniłeś się o jeden dzień, a może o moją jedną łzę./esperer

I choć nie śpimy w jednym łóżku  ja zawsze budzę się koło Ciebie. I choć Ty nie myślisz  ja nie mogę zapomnieć. esperer

esperer dodano: 30 lipca 2013

I choć nie śpimy w jednym łóżku, ja zawsze budzę się koło Ciebie. I choć Ty nie myślisz, ja nie mogę zapomnieć./esperer

Na moim grobie nie powinno być daty zatrzymania mojego serca  ale data naszego rozstania. Wtedy umarłam. esperer

esperer dodano: 30 lipca 2013

Na moim grobie nie powinno być daty zatrzymania mojego serca, ale data naszego rozstania. Wtedy umarłam./esperer

kończyłam pisać zamówienie na zapleczu  gdy nagle podszedł do mnie szef. zdziwiłam się  że jest tak wcześnie  bo przecież nawet lokal był jeszcze zamknięty. nagle wyskoczył do mnie tekstem  jesteś zwolniona . przestałam pisać  i spojrzałam na Niego jak na ducha. długo się nie napatrzyłam  bo wyszedł na salę. wyszłam za Nim  dośc mocno wkurzona  a moim oczom ukazał się tort  wielki napis  niespodzianka  i wszyscy znajomi z baru. stałam jak wryta  zastanawiając się czy aby napewno nie jestem jeszcze w łóżku i nie śpię. po chwili szef stał obok mnie  wyjaśniając  że żartował  i mówiąc  że u Nich to tradycja   osiem miesięcy pracy  to tort  i impreza. po chwili piliśmy  bawiąc się  i z uśmiechen na ustach wywieszając na drzwiach baru napis  zamknięte przepraszamy . dla takich chwil warto żyć   gdy  mimo  że to nie Twój kraj  ludzie traktują Cię jak jego część  i bez problemu przyjmują do swojej społeczności.    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 30 lipca 2013

kończyłam pisać zamówienie na zapleczu, gdy nagle podszedł do mnie szef. zdziwiłam się, że jest tak wcześnie, bo przecież nawet lokal był jeszcze zamknięty. nagle wyskoczył do mnie tekstem "jesteś zwolniona". przestałam pisać, i spojrzałam na Niego jak na ducha. długo się nie napatrzyłam, bo wyszedł na salę. wyszłam za Nim, dośc mocno wkurzona, a moim oczom ukazał się tort, wielki napis "niespodzianka" i wszyscy znajomi z baru. stałam jak wryta, zastanawiając się czy aby napewno nie jestem jeszcze w łóżku i nie śpię. po chwili szef stał obok mnie, wyjaśniając, że żartował, i mówiąc, że u Nich to tradycja - osiem miesięcy pracy, to tort, i impreza. po chwili piliśmy, bawiąc się, i z uśmiechen na ustach wywieszając na drzwiach baru napis "zamknięte,przepraszamy". dla takich chwil warto żyć - gdy, mimo, że to nie Twój kraj, ludzie traktują Cię jak jego część, i bez problemu przyjmują do swojej społeczności. || kissmyshoes

to coś w rodzaju pewnego układu. to coś jak kontrakt  podpisany na wieczność. to świadomość  że On nigdy Cię nie zostawi  bo obiecał na zawsze być obok. to pewność  że zawsze poda Ci rękę. to zobowiązanie   do pomagania mu  i chronienia Go. to pewien pakt  pewna przysięga   na wieczność  podpisana wielkimi literami  BRATERSTWO     kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 30 lipca 2013

to coś w rodzaju pewnego układu. to coś jak kontrakt, podpisany na wieczność. to świadomość, że On nigdy Cię nie zostawi, bo obiecał na zawsze być obok. to pewność, że zawsze poda Ci rękę. to zobowiązanie - do pomagania mu, i chronienia Go. to pewien pakt, pewna przysięga - na wieczność, podpisana wielkimi literami "BRATERSTWO" || kissmyshoes

To nie skończy się w wielkiej kłótni. To nie będzie moment rzucania talerzem o ścianę  trzaskania drzwiami i wypowiadania najbardziej siarczystego ze znanych Ci przekleństw. To nie skończy się wtedy kiedy wszyscy przewidują koniec. To skończy się w momencie Waszego największego szczęścia  w najpiękniejszym miejscu i chwili. Związki nie kończą się w gniewie. Kończą się z uśmiechem na ustach żeby bardziej bolało. esperer

esperer dodano: 29 lipca 2013

To nie skończy się w wielkiej kłótni. To nie będzie moment rzucania talerzem o ścianę, trzaskania drzwiami i wypowiadania najbardziej siarczystego ze znanych Ci przekleństw. To nie skończy się wtedy kiedy wszyscy przewidują koniec. To skończy się w momencie Waszego największego szczęścia, w najpiękniejszym miejscu i chwili. Związki nie kończą się w gniewie. Kończą się z uśmiechem na ustach żeby bardziej bolało./esperer

Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich. esperer

esperer dodano: 29 lipca 2013

Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich./esperer

http:  ask.fm kissmyshoesyo

kissmyshoes dodano: 28 lipca 2013

 cz.1 siedziałam  pijąc piwo z Mateuszem i siostrą  na ławce przed blokiem  gdy nagle do Nas podeszła razem z koleżankami   wstawiona już  z butelką kolejnego piwa w ręce. nie miałam ochoty na dyskusje z Nią   więc odwróciłam się plecami do Niej  ignorując Ją. szukała zaczepki  ale starałam się nie odzywać. w końcu  po słowach:  z chęcią wyjebałabym Ci w pysk tą butelką   moja cierpliwość się skończyła. odwróciłam się w Jej kierunku  i od razu na swoim ramieniu poczułam rękę Mateusza  który namawiał mnie  bym dała sobie spokój. nie posłuchałam Go  mierząc Ją z góry na dół.  no wyjeb  a zęby będziesz zbierała z całego osiedla    powiedziałam  widząc kątem oka  jak Mateusz sobie odpuszcza  siadając obok Iwety  która zaczynała się rwać do obrony mnie. była przyjaciółka nadal stała twardo  przyglądając mi się  i jadąc mnie z góry na dół.  przestań mnie w końcu o to obwiniać kurwa  wydarła się.  to była Twoja wina  tylko i wyłącznie Twoja  i nic z tym nie zrobiłaś

kissmyshoes dodano: 28 lipca 2013

[cz.1]siedziałam, pijąc piwo z Mateuszem i siostrą, na ławce przed blokiem, gdy nagle do Nas podeszła razem z koleżankami - wstawiona już, z butelką kolejnego piwa w ręce. nie miałam ochoty na dyskusje z Nią, więc odwróciłam się plecami do Niej, ignorując Ją. szukała zaczepki, ale starałam się nie odzywać. w końcu, po słowach: "z chęcią wyjebałabym Ci w pysk tą butelką", moja cierpliwość się skończyła. odwróciłam się w Jej kierunku, i od razu na swoim ramieniu poczułam rękę Mateusza, który namawiał mnie, bym dała sobie spokój. nie posłuchałam Go, mierząc Ją z góry na dół. "no wyjeb, a zęby będziesz zbierała z całego osiedla" - powiedziałam, widząc kątem oka, jak Mateusz sobie odpuszcza, siadając obok Iwety, która zaczynała się rwać do obrony mnie. była przyjaciółka nadal stała twardo, przyglądając mi się, i jadąc mnie z góry na dół. "przestań mnie w końcu o to obwiniać kurwa"-wydarła się. "to była Twoja wina, tylko i wyłącznie Twoja, i nic z tym nie zrobiłaś"

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć