|
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
|
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
|
Kiedy patrzę w niebo, widzę Twój uśmiech, jest mi lepiej. / Endoftime.
|
|
|
W swych wielkich dłoniach trzyma moje tak maleńkie i kruche serce. / Endoftime.
|
|
|
I może kiedyś pomiędzy jednym buchem fajki, a drugim, między kolejnymi łykami piwa, pomiędzy oddechami. Może gdzieś w którymś momencie zrozumiesz, że w tym wszystkim brakuje ci właśnie mnie, zrozumiesz, że tęsknisz i żałujesz. Może kiedyś dojdzie do ciebie, że byłam wszystkim. Może wtedy napiszesz do mnie, że chcesz to naprawić, a wtedy ja widząc twoje imię przy kopercie wyświetlające się na ekranie komórki otworzę wiadomość, po przeczytaniu jej uśmiechnę się sama do siebie i rzucę telefon na łóżko mówiąc 'Sorry, kochanie. Zjebałeś.' / najebanatymbarkiem
|
|
|
Zrób wszystko tak, aby zrozumiał jak wielki błąd popełnił, zostawiając Cię gdzieś za sobą. Aby to on zobaczył jak wiele stracił, by teraz, po starcie, której w żaden sposób nie da się już cofnąć, docenił to co miał niemal obok siebie, być może nawet najbliżej niż ktokolwiek wcześniej. Nigdy Ty. / Endoftime.
|
|
|
Dawniej czułam sens, jaki utrzymywałam w jego życiu i nawet pomimo własnych upadków, pomimo podkładanych nóg, nie zwątpiłam w nas nigdy. A może po prostu nigdy nie potrafiłam zwątpić, może ufałam zbyt bardzo. Do dziś. Do chwili temu. Dziś jego nie ma. Nie ma go ze mną, nie ma przy mnie, nie ma go w moim życiu, a nawet w sercu. Powoli przyzwyczajam się do braku. Przyzwyczajam się do momentów, w których bywa, że jeszcze tęsknię, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że daję radę. Jeszcze niedawno ze łzami w oczach podnosiłam z bruku swoje serce i dłońmi delikatnie je otrzepywałam, a dziś jest już prawie czyste i prawie idealnie całe. Dziś jest moje. Dotykam je tylko ja i tylko ja trzymam je pod swoją klatką piersiową, nikt więcej. / Endoftime.
|
|
|
Znów ten biały proszek stał się pokusą. Jestem na tyle słaba że nie dam rady chyba się już temu oprzeć. Ja po prostu potrzebuję oderwania. / najebanatymbarkiem
|
|
|
Psychika mi klęka. Kolejnego dnia już nie przetrwam. / najebanatymbarkiem
|
|
|
Bo miłość to nie jakaś denna komedia romantyczna. Tu nie ma miejsca na reklamy.
|
|
|
Bo to wszystko przecież nie tak miało wyglądać. Mieliśmy siedzieć teraz z kumplami przy fajce i dobrej nucie, albo u Ciebie byśmy oglądali właśnie jakiś film, albo byśmy byli gdzieś na mieście, ale bylibyśmy razem. To tak właśnie wyglądać miało. / najebanatymbarkiem
|
|
|
I chyba trzeba się pozbierać. I chyba trzeba zacząć żyć. / najebanatymbarkiem
|
|
|
|