 |
Zapytał mnie czym jest życie. Odpowiedziałam że życie to jakby wyścig, tylko że kto będzie ostatni ten straci wszystko i z taką różnicą że nigdy nie wiesz gdzie jest meta w tym wielkim wyścigu więc nigdy, nawet na chwilę nie możesz się poddawać. - w tej chwili oczy zaszły mi łzami, przypomniały mi się chwile z tamtego lata, byłam na siebie wściekła o to że odpuściłam w takim momencie, że przeze mnie Go tu nie ma, bo co? Bo nie miałam już siły na walkę o nas? Kurwa mogłam coś zrobić, i choć wszyscy mi wpierają że to nie moja wina, to ja i tak wiem swoje. Jestem słaba. Cholernie słaba i głupia i żałuję. Gdy ocknęłam się z zadumy poczułam że poliki mam mokre od łez, stoję na środku korytarza szkolnego, a obok mnie mój przyjaciel, przytulił mnie i powiedział że jakoś się to wszystko ułoży- pierwszy raz naprawdę uwierzyłam w te słowa. /najebanatymbarkiem
|
|
 |
Zgubiłam się w codziennym biegu życia . /najebanatymbarkiem
|
|
 |
Ja mówię dość. Wycofuję się z życia . /najebanatymbarkiem
|
|
 |
Wmawiałeś że jestem połową Twojego życia...tylko szkoda że drugą jego połową była ona..../najebanatymbarkiem
|
|
 |
noc, w słuchawkach kolejny klasyk, kubek gorącej czekolady ogrzewa dłonie. spoglądam w gwiazdy, znowu zatracając się w blasku ich światła, mam nadzieję, że właśnie w tej chwili, On również się im przygląda, że uśmiechając się wspomina tamte chwile, kiedy to niebo, było wspólne. kiedy te gwiazdy na niebie kreśliły dla nas uśmiech, kiedy nazywaliśmy je swoimi imionami, i żałuje, że dokładnie w tej chwili, nie może przytulić mnie do siebie, szepcząc do ucha, tak jak kiedyś, że to gwiazdy właśnie przy mnie wymiękają, bo dla Niego ja jestem, jakby tą jedyną i najpiękniejszą z tego całego, pieprzonego gwiazdozbioru. / endoftime.
|
|
 |
i chcę każdego dnia budzić się, ze świadomością, że to wszystko nadal ma sens, że ma szansę przetrwać, pomimo stawianym na każdym kroku przeciwnościom, że my możemy istnieć, wciąż będąc obok siebie. / endoftime.
|
|
 |
Jest źle. Brzydzę się swojego odbicia w lustrze, widok moich nadgarstków wywołuje we mnie strach, strach że kiedyś będzie aż tak źle że przyłożę tą jebaną żyletkę za mocno do skóry, że ta żyła w końcu pęknie i nie będzie już szans na moje dalsze życie. Moja poduszka jest przesiąknięta łzami, a ciuchy dymem nikotynowym. Płuca aż dziurawe od zielska. Życie straciło sens i to tylko przez tą jedną osobę. Kurwa żałuję że Cię poznałam, cholernie żałuję. Teraz unikam ludzi, boję się własnego cienia, dlaczego? Dlatego że mnie zniszczyłeś. Pamiętasz tą radosną, zawsze z zacieszem na ryja dziewczynę, którą w sobie rozkochałeś aż do tego stanu że teraz ona nie może żyć? Zapytasz dlaczego nie może żyć? Dlatego że cień każdego faceta przypomina jej Twój cień, każdy śmiech który słyszy przypomina jej Twój śmiech, a zapach Twych perfum? On powoduje u niej histeryczne napady płaczu. Tak, to Ty doprowadziłeś tą radosną dziewczynę do takiego stanu. / najebanatymbarkiem
|
|
 |
Tracę chęć do życia, bo tracę Ciebie. /najebanatymbarkiem
|
|
 |
cokolwiek wiesz. wiesz za dużo.
|
|
 |
Każda z nas jest taką Blair, która kocha nad życie swojego Chucka, ale dla dobra ogółu wychodzi za mąż za księcia Monako. Który okazuje się chujem. Każda z nas ostatecznie ucieka w nieznane z Samotnym Chłopcem. /curse
|
|
|
|