 |
Zapal papierosa i puść całe życie z dymem.
|
|
 |
Chcesz żegnać się, a to jest pora by się witać
|
|
 |
Popatrz w dół, to nie świat masz u stóp- to brud.
|
|
 |
Z czasem uda Ci się zmyć z ciała odciski jego palców. Gorzej jest z sercem. Tam nie dostaniesz się, ani z gąbką ani z żelem pod prysznic.
|
|
 |
Noc ona sama siedzi znów
Przypomina sobie chwile w których już
Nie przeżyje nigdy więcej drugi raz
Za szybko ściga ją ten czas
Planowali, że przez życie razem będą iść
Lecz Bóg inaczej rozplanował ich
I nadchodzi dzień wizyty w którym dowie się,
Czy jej plany miały zmienić bieg
On cały dzień przy niej był
Wciąż ocierał jej łzy
Gdy w końcu potwierdziło się,
że przez raka miała skrócić życie swe
Nie odstępował jej na krok
Chciał być przy niej cały rok,
W którym tyle miało zmienić się
Już nigdy nie będzie tak samo nie...
|
|
 |
What the hell are you talking about?
|
|
 |
Ból sprawia, że stajemy się silniejsi.
Łzy sprawiają, że stajemy się dzielniejsi.
Złamane serce sprawia, że stajemy się rozsądniejsi.
Więc dziękuję przeszłości za lepszą przyszłość.
|
|
 |
Czym różni się facet od papieru toaletowego?
- Papier się rozwija
|
|
 |
Faceci są jak świnie, ale rasowe, bo mają ogonek z przodu.
|
|
 |
Zabieraj swoje graty, wypierdalaj stąd,
Ty niewierny chuju wszystko wiem, wczoraj spałeś z nią,
To jebana szmata, co do rana Ci ssała go,
Idź sobie na konsoli napierdalaj z nią,
Zabieraj cały zestaw prędko, za co przepraszasz, przestań mendo,
po pół roku związku, pozwoliłam Ci zamieszkać ze mną,
Kiedy nie miałeś gdzie, teraz tak mi odpłacasz się,
Co z Ciebie za facet, weź znajdź sobie pracę gdzieś,
Zawróciłeś w tej głowie, zadurzyłam się w tobie,
Jak narysowałeś mój portret na dzień kobiet,
Pieprzony artysta, co z nią to był tylko błąd,
Nie jestem feministką, ale wypierdalaj szybko stąd,
Pewnie wcześniej też puściłeś kantem mnie,
Twoje bajki lepsze niż Bracia Grimm i ten Andersen,
Ta, i wiedz, że to łamie mi serce,
Ale kurwa nie chce widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej.
|
|
 |
Ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię,
Przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie,
Po co te, bajki że, bardzo też to boli Cię,
Przestań już pierdolić te głupoty, proszę Cię.
|
|
 |
Co? Niedosłyszałem, weź to powiedz jeszcze raz,
Jak po czterech latach mówisz, że w ogóle mnie nie chcesz znać,
|
|
|
|