 |
|
potrzebuję Ciebie, a nie wspomnień po Tobie.
|
|
 |
|
potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć.
|
|
 |
|
ja tylko chce, żebyś Ty mnie chciał.
|
|
 |
|
ludzie odchodzą, jeden po drugim, ale zostają
Ci najlepsi i to jest najważniejsze.
|
|
 |
|
Nienawidzę tęsknić za kimś, kogo nawet nie obchodzę.
|
|
 |
|
Zamknięta w sobie szukasz ucieczki, boisz się wyjść, boisz się chcieć. Wiem jak jest trudno strach przezwyciężyć na przekór życiu nadawać mu sens.
|
|
 |
|
Gdybyś jutro miała się już nie obudzić byłabyś zadowolona z tego co zrobiłaś?
|
|
 |
|
Te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.
|
|
 |
|
Brat dobrze sie z Nim znał. Dziś byli nawet gdzieś razem . Gdy wrócił powiedział, że chce mi coś powiedzieć. Potem powiedział, że dowiem się w szkole . Wypytywałam go o to . Powiedział mi. Chodziło tylko o jakieś głupie pozdrowienia . Ja głupia miałam nadzieje . / jestembeznicku
|
|
 |
|
zrobił mnie w chuja i nic więcej . / jestembeznicku
|
|
 |
|
Piątek przed weekendem. Ostatnia godzina lekcyjna. Ona siedziała na schodach przed budynkiem szkoły. Wyciągnęła i zaczęła odpalać papierosa. Nagle za plecami usłyszała głos woźnego "Tu nie wolno palić.To teren szkoły" Odwracając się za siebie powiedziała "Na tym świcie nic niewolno, wszystko jest zakazane" Krzyczała coraz głośniej "I wie Pan co Panu jeszcze powiem.. że miłości nie ma ! Nie było i nie będzie. Chłopacy to frajerzy! Zimni dranie bez serca !" I w tym momencie do jej oczu napłynęły łzy.. Usiadła. Twarz schowała w dłonie i zaczęła zanosić się płaczem! "Spokojnie! Wstań i się uspokój. Dobrze wiem co czujesz to minie uwierz" mówił do niej woźny łapiąc za rękę i ciągnąc, aby wstała. "Niech mnie Pan puści do cholery.. nic nie będzie dobrze nic! Rozumie Pan! On woli tą laskę co ma więcej tapety na ryju niż ja na ścianie !" [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
|
Widzisz tą dziewczynę ? Z pozorów wydaje się być szczęśliwa. Ale przyjrzyj jej się lepiej . Spójrz w jej oczy. Widzisz ? Widzisz ile w nich bólu ? Ile cierpienia ? Kolor jej tęczówek prawie wyblakł. Zmył się razem z łzami, które wylewa co noc. Płacząc w poduszę, aby nikt nie wiedział że jest jej źle. Nadal twierdzisz, że jest szczęśliwa. Ona tylko udaje. Idealnie się maskuje, żeby nie dać po sobie poznać że nie radzie sobie z tym pojebanym światem ! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|