Nie jestem smutna ani zla. Juz nie. W tym momencie jestem po prostu zagubiona i bezsilna i nawet beda w takim stanie juz wcale nie mam ochoty go przytulic. Uwolnilam sie od tego, uwolnilam sie od niego. A w tej chwili po tym wszystkim co sie wydarzylo ostatnio w moim zyciu to czuje tylko cholerna przykrosc. Jest mi przykro ze osoby ktorym zaufalam i poswiecalam czas robiac przy tym wszystko by dac im szczescie potraktowaly mnie w taki sposob. Przykro..
|