 |
.` mogłabym do Ciebie podejść i wykrzyczeć Ci w twarz jakim jesteś dupkiem i skończonym idiotą. mogłabym Cie z nienawidzieć za te wszystkie chwile i przykre słowa skierowane w moją strone, które sprawiały, że miałam dość życia. mogłabym zemścić się na Tobie w najsłodszy dla mnie sposób. mogłabym zniszczyć Ci życie ... ale też mogłabym Cię pocałować i znowu poczuć się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie...
|
|
 |
.` W pewne niczym nie wyróżniające się popołudnie pojawia się tak ważna osoba. Ktoś dzieki komu uśmiechasz się bez powodu, w pochmurne dni potrafisz zauwazyc najmniejszy promień słońca. Ktos z kim chcesz dzielić każda chwile, kto sprawia że poranki stają się piękniejsze. Osoba która sprawia że wieczory przestają być puste i smutne, a samotne spacery odchodzą w niepamięć , zastępowane wędrówkami we dwoje ze splecionymi rękoma.Ktoś kogo pragniesz uszczęśliwić, dzięki komu Twoje życie nabiera sensu. Ten z którym chcesz dzielić każdy uśmiech i każdą łzę. Ktoś dla kogo po prostu pragniesz życ.
|
|
 |
.` Długo czekała aby coś się zmieniło. Nie potrafiła poczuć nic do nikogo , nawet jeśli bardzo się starała. To Ty sprawiłeś , że jej serce znowu stopniało , znowu stało się zdolne do uczuć .Więc nie zmarnuj tego , nie pozwól jej znowu płakać . Nie dopuść do tego by ktokolwiek ją skrzywdził . Traktuj ją jak największy skarb . Nigdy od niej nie odchodź i nie pozwól jej odejść. Troszcz się dawaj poczucie bezpieczeństwa . Po prostu bądź. Zawsze bądź .
|
|
 |
.` Chce sie do Ciebie przytulić, bez żadnego konkretnego powodu. Pójść do parku,usiąść pod drzewem, patrzeć w niebo. Powiedzieć coś, cokolwiek, bo wie, że może rozmawiać z Tobą o wszystkim. Spojrzeć w Twe oczy... Gładzić dłoń. Dotykać Twej twarzy. Ust . Pocałować. Poczuć się jak mała dziewczynka, bezbronna, bezpieczna w Twych objęciach. Chciałaby zapomnieć o tym, co było. Żyć chwilą obecną. Pragnie usnąć wtulona w Ciebie. Obudzić się kiedyś słysząc z Twych ust swoje imię. Czuć, że jest Ci potrzebna, wiedzieć, że jest tą jedyną. Chcę się z Tobą drażnić, pokłócić... Tylko po to, by później się czule pogodzić... I tęsknić wiedząc, że i Ty tęsknisz.
|
|
 |
.` Wie, że ją kochasz. Tą głupkowatą małolatę , która czasem zachowuje się jak totalny głupek i ma nie równo pod sufitem . Ona zgłupiała na twoim punkcie . Jest obrażalska, nie kulturalna i strasznie wrażliwa . Potrafi płakać kilka razy dziennie , nie mając większych powodów . Lubi Ci gadać różne głupoty do ucha i śpiewać piosenki . Boi się wielu rzeczy ale przy tobie jest strasznie szczęśliwa . Nie wyobraża sobie życia bez kogoś takigo jak ty . Uwielbia gdy ją przytulasz i całujesz . A z Tego wszystkiego najbardziej lubi kochać i być kochaną .
|
|
 |
.` Może nie umiem Ci tego udowodnić na każdym kroku, może nie jestem taka jak sobie wymarzyłeś, ale strasznie Cię potrzebuję, wiesz?
|
|
 |
.` Gdy jakaś osoba staje się częścią Twojego życia zaczynasz zastanawiać się dlaczego nie znaliście się wcześniej. Wtedy potrafisz zmienić się tylko dla Niej, odliczać godziny do następnego spotkania, a Twoje życie staje się oczekiwaniem. Znasz to uczucie? Uwierz mi, nie ma nic lepszego.
|
|
 |
Stworzyła sobie własny świat. Pełen ciszy i żalu do ludzi. Żalu za to, że tak wiele razy odwracali się plecami, gdy potrzebowała ich jak tlenu. Sama, splątana emocjami, wiła się w pościeli ze świadomością, że ludźmi władała fałszywość. Smutna prawda rozbiła się jej pod nogami. Tak trudno jest patrzeć na najbliższych, gdy oddalają się od Ciebie nawet na metr, bo wiesz, że tej małej odległości nigdy nie powinno między Wami być. I walczysz, sam ze sobą walczysz o prawdę, człowieku. W najgłębszych zakamarkach duszy walczysz o prawdę, którą sam tworzysz. W bitwie możesz być słabszy, ale nie pozwól sobie zapomnieć, że to wojna wyznacza zwycięzców. /just_love.
|
|
 |
.` Można mówić, że ma się to gdzieś. Można twierdzić, że już dawno przestało zależeć. Można kłamać. Ale można też, wbrew wszystkim i wszystkiemu, zawalczyć. Zawalczyć o to, co się kocha, co jest najważniejsze. Można nie kłamać.
|
|
 |
.` a pamiętasz jak na pierwszym spotkaniu niewinność zapanowała nad Naszymi emocjami ? jak oboje byliśmy strasznie spięci, a każde wypowiedziane słowo było kierowane ze sztucznym spokojem? pamiętasz ten pierwszy delikatny pocałunek? zrobiłeś pierwszy krok i połączyłeś Nasze wargi, przenosząc Nas oboje na olbrzymią planetę miłości. albo wtedy, gdy chwyciłeś Mnie za rękę. zarumieniłam się, a Ty słodko obdarowałeś Mnie uśmiechem. to wszystko było tak spokojne, tak ciche, że gdyby poprosić o komentarz kogoś z boku, stwierdziłby zapewne ' para idealna ' . później wszystko się spieprzyło, każda minuta była nie do wytrzymania. nienawidziliśmy się, a złość ukazującą się poprzez łzy, sama ułożyła usta w prosty szyk słów - to koniec Nas.
|
|
 |
.` Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy strzelać do niej z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.
|
|
 |
.` gdy powiedziałeś Mi, że to koniec Nas, nie syknąłeś nic w stylu ' powodzenia z innym ' . nie użyłeś żadnego stwierdzenia, które jednoznacznie mówiłoby, iż życzysz Mi szczęścia w przyszłości. zamilkłeś, a to mogłoby Mi zaznaczyć, że może jeszcze zapragniesz wrócić.
|
|
|
|