| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie zrozumiesz, co to znaczy nie móc złapać oddechu, kiedy chcesz wykrzyczeć światu jak bardzo go nienawidzisz. Płacz, bezsilność Cię paraliżuje . Płaczesz, wciąż płaczesz do poduszki i te uczucie, kiedy nie ma nikogo obok Ciebie, po prostu nikogo . Rujnujesz swój świat, życie, nie masz siły łapać powietrza, mówić, tłumaczyć . Nie chcesz żyć i ja też nie chce, odejdźmy, światu bez nas będzie lepiej.. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jestem świadoma swoich wad , ale ty też popatrz w lustro. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Trzeba umieć czekać. Wszystko w swoim czasie, nie? |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zamknij się . - z kim rozmawiasz ? z sercem |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | " Uśmiech? Nie zawsze musi być szczery. Pocałunek? Nie zawsze musi być znaczący. Miłość? Nie zawsze musi być spełniona. Cierpienie? Nierozłączny element zakochania. " |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | " Uśmiech? Nie zawsze musi być szczery. Pocałunek? Nie zawsze musi być znaczący. Miłość? Nie zawsze musi być spełniona. Cierpienie? Nierozłączny element zakochania. " |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Cześć, pamiętasz mnie? To ja, dziewczyna, dla której znaczyłeś wszystko. Mówiłeś, że ona również była Twoim światem, aż nagle coś przestawiło się w Twojej głowie, sercu, Twoja miłość prysła. Cześć, pamiętasz mnie? Przecież wiem, ze nie. Nie znaczyłam dla Ciebie nic, szkoda tylko, że Ty byłeś dla mnie wszystkim |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Znowu przez niego płaczę. To się nigdy nie zmieni. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I bądź świadoma że kiedy spotkam Cię  na ulicy przypadkiem wiedz że pękne i powiem Ci jak bardzo cię kocham ale niej też świadomość że moje kocham będzie napełnione nienawiścią bo twoja osoba nie odegrała jedynej roli w moim życiu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I bądź świadoma że kiedy spotkam Cię  na ulicy przypadkiem wiedz że pękne i powiem Ci jak bardzo cię kocham ale niej też świadomość że moje kocham będzie napełnione nienawiścią bo twoja osoba nie odegrała jedynej roli w moim życiu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | cd... " No masz napij się! No pij!" - Krzyczałam podając mu kieliszek. Wziął go i całą flaszkę i wylał ją do zlewu. Ucieszyłam się bo wiedziałam, że nadal walczy i że się nie poddał mimo tego, że dwa dni temu pochował rodziców. " Damy rade razem. Masz mnie, nie zapominaj o tym"- mówiłam podchodząc do Niego. Odwrócił się w moim kierunku po czym delikatnie pocałował mnie. To był nasz pierwszy pocałunek i pierwsza wspólna noc i choć kurewsko mi na Nim zależy i było cudownie oboje wiemy, że nic między nami nie może być. Że nigdy nie będziemy razem. I cholernie trudno mi zrozumieć dlaczego los tak majta w życiu, daje nam osobę którą pokochamy a później robi wszystko by spieprzyć nam przyszłość.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I gdy miałam się już kłaść spać dostałam tel od Niego gdzie gadał coś bez sensu wiedziałam od razu, że coś jest na rzeczy więc szybko się przebrałam i pojechałam do Niego. Siedział sam w domu nad albumem i spoglądał na jakieś zdjęcie. Zdjęcie swoich rodziców. I wtedy pierwszy raz zobaczyłam łzy w Jego oczach. "Kurewsko to spieprzyłem" - wyszeptał. "Byli by z Ciebie dumni" -powiedziałam podchodząc do Niego. " Ta kurwa dumni, dumni z syna ćpuna, który ich zostawił!! " - krzykną po czym zerwał się z fotela i wybił do kuchni. Poszłam za Nim. "Pewnie mnie nienawidzili za to co zrobiłem" - Powiedział wyciągając kieliszki i stawiając je na stole obok wcześniej wyciągniętej flachy. "Byli by dumni z tego, że sobie radzisz, że przestałeś brać i walczysz o swoje. Byli by dumni że mimo wszystko nie poddałeś się." - powiedziałam biorąc flaszkę i kierując się z Nią do zlewu. "Nie daje już rady" - szepną siadając na krzesło. Podeszłam do Niego i nalałam mu kieliszka....... |  |  |  |