 |
|
` ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. prawda jest taka, że dorosłam. przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. zaakceptowałam rzeczywistość. ! ; |
|
|
 |
|
` Pod kapslem Tymbarka znalazła napis : Marzenia się spełniają. Zamknęła oczy i pomyślała o nim. Następnego dnia przeczytała : On o Tobie myśli, natomiast nazajutrz dostała od Niego wiadomość. Niby tylko kapsle, ale dają nadzieję, że marzenia się spełniają. . ♥
|
|
 |
|
` lubiła chodzić do szkoły . nie , nie dlatego , że miała dla kogo wstawać . bo nie miała . ale mogła spędzić całe 7 godzin blisko niego , patrząc na jego oczy , uśmiech . mogła powiedzieć mu proste ' cześć ' , którego zazwyczaj nie mówiła nawet najlepszej przyjaciółce . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
|
` Po tygodniu naszej znajomości powiedział mi, że mnie kocha .. dziwne uczucie. Ale to zakochanie trwało jak sen .. było pięknie. Ale z wszystkim się spieszyliśmy .. Wszyscy chcieli jak najlepiej wiem !. Ale to nie było to, czego oboje chcieliśmy ..
|
|
 |
|
` , Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą, wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością , ale ja i tak jestem szczesliwa . :)
|
|
 |
|
` i teraz zachowam sie jak małe dziecko - na mojej ulubionej koszulce napisze ' miłość ', potem ją gdzieś wrzuce do szafy, a po kilku dniach będę mogła powiedzieć, że znalazłam swoją miłość..
|
|
 |
|
` Zależy mi tak, że ja pierdole kurwa mać, ale sie nie przyznam...
|
|
 |
|
` prawda, życie to bajka jak jest się dzieckiem. ale jak dorastasz stopniowo zmienia się z dramatu w horror..
|
|
 |
|
` Było ich dwóch. Pierwszy - cwaniak, dupek, babiarz, zupełny brak sumienia i serca. Drugi - romantyczny, czuły, opiekuńczy, znający znaczenie słowa miłość.Jak myślisz, którego wybrało jej głupie serce?..
|
|
 |
|
` obładowana watą cukrową w kubkach , kinderkami , colą cherry i żelkami , mknę od razu przez korytarz do swojego pokoju , byleby mama nie zauważyła tych zakupów i znowu nie stękała , że jem same słodycze . wkładam je do szafki nocnej , odpalam komputer mając w zamiarach obejrzenie jakieś komedii , która w końcu poprawi mi humor . otwieram folder i dostaję spazmy na widok samych komedii romantycznych . bluzgam na siebie po cichu , że nie ściągnęłam żadnego 'normalnego' filmu . zniechęcona włączam gadulec , pierwsze osoby zaczynają pisać . najlepsi kumple od razu zauważają mój totalny brak humoru . nie wiem jakim cudem . przecież używam emotikonek , wszystko gra , nie powinni się zorientować . chyba , że wyobrażają sobie mnie siedzącą w ciemnym pokoju , z psem pod nogami . biernie wpatrującą się w ekran , całkowicie nie panującą i nie reagującą na spływające łzy po policzkach . tak , za dobrze mnie znają ...
|
|
 |
|
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali. /just_love.
|
|
 |
|
` Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi. /just_love.
|
|
|
|