 |
Chwilami mam wyrzuty sumienia ,że mamę okłamałam i do końca nie powiedziałam
prawdy o chorobie, a ona tak mi wierzyła,że będzie dobrze.
Nie wiem dlaczego zycie jest takie okrutne, dlaczego jednym z górki , a innym
pod górkę.
Ja już nie moge płakać, po prostu nie mam czym chyba, wypłakałam morze łez,
chociaż jak rozmawim z mamą na cmentarzu to łzy leca same.
Tęsknota jest nie do zniesienia, nie ma dnia ,żebym o mamie nie myslała.
Ostatnio wyszukuje sobie duzo zajęć, szczegolnie w ogrodzie, ulubionym miejscu
mamy, jak się zajmę praca to nie mylę, ale najgorzej jest w wolne dni. / psycholandiaaa
|
|
 |
Chcę się przytulić. Niekoniecznie do ciacha, może być biszkopt.
|
|
 |
poproszę miłość bez konserwantów.
|
|
 |
wszystko czego chcę, to być Twoją codziennością.
|
|
 |
"I jestem pewny, to nie przypadek, gdy chodzi o nas."
|
|
 |
|
siedziała przy barze, ze łzami w oczach. płakała przez to że zobaczyła go z inną. zostawiła 2 dychy na barze i poszła. szła ulicą ze spuszczoną głową, lampy co jakiś czas przerywały ciemność ale większość żarówek została spalona. podeszła do pobliskiego sklepu i kupiła fajki i żyletki. poszła do ich wspólnego mieszkania i usiadła na podłodze. wypaliła całą paczkę papierosów. a pety rzucała na podłogę. wyciągnęła żyletkę i przecięła swoją cienką skórę i z żyły wydobyła się ciemna krew. wzięła tą krew na palec i zaczęła pisać krwią po ścianie. napis brzmiał : 'zapaliłam bo lubiłeś kiedy kobieta pali' a potem wyjęła pistolet z szafki i przyłożyła sobie do skroni. słyszała jego kroki na klatce. otworzył drzwi i spojrzał na nią. ona powiedziała : 'ta suka na pewno była tego warta, a teraz patrz jak umieram skurwysynu' i nacisnęła spust. / zm_
|
|
 |
A teraz to ja już Cię pierdolę. Mam głęboko w dupie to, co Ty sobie tam myślisz. Na pewno Cię nie posłucham, nie setny raz, który jak zawsze okaże się bzdurą. / psycholandiaaa
|
|
 |
Nad twą duszą górę wzięło jesteś eleganckim pseudo wywożony jak alwaros
Z odpowiedniej wysokości, skocz na główkę tempa pało
Gdybyś był w mojej skórze to byś zrozumiał kobietę,
Chodź jestem słabsza od Ciebie to również jestem człowiekiem. / Gabi
|
|
 |
|
jak się na Ciebie patrzę, to myślę, że Peja zaśpiewał "materialną dziwkę" specjalnie dla Ciebie, kurwo.
|
|
 |
|
mogłam zniszczyć Ci życie.sprawić by wszystko Ci się posypało,byś był nieszczęśliwy,byś został sam.mogłam rozwalić twój związek ot tak.opowiedzieć wszystkim o twoich kłamstwach,przekrętach. ale zrozum,że nie jestem taka.nie mogłam! nie chciałam! tak trudno uświadomić sobie,że nie potrafiłabym zepsuć życia komuś na kim mi zależy,kogo tak bardzo kocham.może jestem za słaba na nienawiść,ale nie potrafiłam.nie chciałam byś cierpiał jak ja.pomimo to jak mnie potraktowałeś,wciąż chciałam twojego szczęścia.//misioo.o
|
|
|
|