 |
|
I zanim pójdę dalej, już teraz daję Ci słowo,
zawsze będziesz moją piękną, smutną królową.
|
|
 |
|
Ile kroków wstecz, zrobiłeś dla niej?!
Rzuciłeś dla niej wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu,
teraz prosto zmierzasz na dno.
|
|
 |
|
Ostatnia szansa na wieczność, miłość...
|
|
 |
|
Park stoi jak stał, czas goni jak gnał,
czas trwonisz jak hajs, hajs trwonisz jak masz.
|
|
 |
|
przeklinam Cię w myślach, kocham w sercu.
|
|
 |
|
Nadal mnie o Ciebie pytają...
|
|
 |
|
Nigdy nie chciałam żebyśmy my, Ty i ja , skończyli jako para nieznajomych, dlatego być może tak długo o nas walczyłam, tak bardzo nie chciałam przestać na ''nowych'' nas czekać. Nie odpuszczałam, ponieważ na samą myśl, że staniemy się sobie całkiem obcy, serce biło z niewyobrażalną prędkością. Bałam się i ciągle strasznie boję, że kiedyś miniemy się gdzieś bez słowa jakbyśmy się nigdy nie poznali, jakbyśmy nigdy nie leżeli w swoich objęciach, albo trzymali się za ręce. Chyba serce mi pęknie, jeśli tak się stanie, ale nawet jeśli tak będzie, musisz wiedzieć, że będziesz mi zawsze najbliższym serca i duszy nieznajomym wśród wszystkich nieznajomych. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Nigdy nie zapomnę Twoich oczu. Nie zapomina się przecież oczu, które się kochało. Jestem pewna, że człowiek zawsze rozpozna bliskie sercu źrenice, nawet po latach, wśród tłumu innych, nawet jeśli w pamięci widać je już prawie jak za mgłą i kiedy wydaje się, że nie są one już tak wyraźne jak dawniej, albo że się ich już w ogóle nie pamięta. / he.is.my.hope
|
|
 |
|
Nie jestem szczęśliwa, nie potrafię brać życia pełnymi garściami. Stoczyłam się i nie za bardzo wiem co mam ze sobą zrobić. Boję się zaangażować, boję się że kolejny raz się zawiodę. Codziennie myślę by wreszcie wyrwać się z tego błędnego koła, zastanawiam się czy zasłużyłam na bycie szczęśliwą? każdej nocy nie potrafię usnąć, muszę brać tabletki i męczyć się. Muszę jakoś dawać radę, choć wiem że zniszczyła mnie miłość- zniszczyło mnie uczucie które miało być wieczne. Żałuję że teraz nie potrafię się pozbierać, że nie umiem wyrzucić z siebie tych wszystkich bolesny wspomnień, tego całego żalu. Mam dość, boli mnie serce gniotą mnie wyrzuty sumienia i upadam coraz niżej. Boję się wstać, boję się oddychać chyba boję się również żyć. Chcę zacząć z nową kartą, ułożyć wszystko od podstaw lecz nagle zjawiasz się Ty i wszystko traci swój sens. Chcę byś zniknął,nie chcę już cierpieć przez Ciebie. Wybacz, że nie potrafię już Cię kochać. Zrozum że to definitywny koniec
|
|
 |
|
niby szedłem cały dzień prosto drogą, ale właściwie to tak, jakbym szedł w kółko. no nigdzie nie chciałem przecież dojść. / mistrzhehe
|
|
 |
|
Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia, wykonuję rutynowe czynności, wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować, ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią, że bez miłości można żyć. No tak, niby można, ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel, który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie, że marnuję swoje życie, ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne, a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę, przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić. / napisana
|
|
 |
|
Może kiedyś będę potrafiła Ci wybaczyć. Uśmiechnąć się na wspomnienie tych wspólnych chwil, powiedzieć na głos, że nie żałuję, bo mimo tego, że nie wyszło to byłeś cholernie ważna lekcją. Może nadejdzie dzień, gdzie pomyślę, że mogłabym dać Ci moją przyjaźń bez poczucia urazy czy rozpamiętywania dawnych win. Może, ale jeszcze nie teraz. Może, ale narazie nie potrafię wymazać z głowy obrazu jak kłamałeś patrząc prosto w moje oczy i kiedy ja dawałam Ci miłość, w zamiast dostawałam stertę śmieci./esperer
|
|
|
|