 |
|
i nadchodzi wieczór. i wszystko wraca. tysiące myśli kłębiących się w mojej głowie.. i po co? po to żeby bardziej bolało? przecież boli wystarczająco mocno...
|
|
|
|
Kiedy spojrzałeś mi tak głęboko w oczy, coś we mnie drgnęło. Drgnęły we mnie całe, długie 3 lata, które ze sobą spędziliśmy. Każda dobra chwila przeleciała mi przed oczami, aż w końcu zobaczyłam pustkę i coś we mnie drgnęło po raz kolejny. To rzeczywistość kopnęła mnie w tyłek i przypomniałą jakim dupkiem jesteś i jak bardzo Cię nienawidzę. Zanim się z Ciebie do końca wyleczę minie trochę czasu, ale najważniejsza jest diagnoza. Jesteś uleczalną chorobą. I to motywuje mnie do działania złotko.
|
|
|
|
Po tym wszystkim Ty jeszcze chcesz zostać moim przyjacielem? Skarbie, gdybym chciała takiego przyjaciela jak Ty to wszczepiłabym sobie sama raka mózgu, który tak jak Ty wyżerałby mnie od środka.
|
|
|
|
Czy tęsknie? Tak, czasem mi się zdarza. A czemu? Bo na końcu zawsze myśli się o początku. Wiem, że to skończony rozdział naszego życia, że nie ma "my", ale wracają do mnie te dobre chwile. Te, kiedy szaleliśmy razem z przyjaciółmi, te, kiedy nie wychodziliśmy z łóżka przez cały dzień, te, kiedy spacerowaliśmy wieczorami i wreszcie te, gdy razem czekaliśmy na przyjście na świat naszego synka. W takich momentach mam ochotę powiedzieć "Zostaw ją, ja nie przestałam kochać.Przecież byliśmy tacy szczęśliwi! Chcesz to zostawić już tak na zawsze?". Ale nie powiem tego, bo wiem, że byliśmy szczęśliwi tylko czasami. I wiem, że kochałeś mnie tylko czasami. Bo gdybyś kochał zawsze i na serio to nie powiedziałbyś jej "Kocham Cię" dwa dni po tym jak mówiłeś to mi. Nienawidzę Cię za te dobre chwile, które do mnie wracają, bo ciężej mi jest zapomnieć o tym jakim byłeś dupkiem.
|
|
|
|
Na jaką odpowiedź liczyłeś, kiedy spytałeś "Co u Ciebie?" ? Co chciałeś usłyszeć? Że od dwóch tygodni nie umiem się pozbierać? Że kładę się spać i budzę z myślą o Tobie i o tym jak bardzo mnie skrzywdziłeś i oszukałeś? Że całymi dniami zastanawiam się jak to jest możliwe że jeszcze dwa tygodnie temu zapewniałeś mnie o tym jak bardzo kochasz, że to ja jestem tą, z którą chcesz być już do końca a dzisiaj zapewniasz o tym ją? Nawet gdyby tak właśnie było to kiedykolwiek nie zapytasz "Co u Ciebie?" zawsze usłyszysz: "Dziękuje, świetnie!" i zobaczysz na mojej twarzy ogromny uśmiech. Bo nawet gdybym rozpaczała to nie zasłużyłeś sobie na to, żeby o tym wiedzieć. Nie zasłużyłeś sobie nawet na to, żeby po Tobie rozpaczać. Zasłużyłeś sobie żeby wrzucić Cię do worka z napisem "złe wspomnienia", który jest gdzieś tam, bardzo głęboko w moim sercu. A wiesz co jest w tym wszystkim najbardziej żałosne? Niezależnie od tego jak bardzo głęboko Cię schowam i tak będziesz w moim sercu..
|
|
|
|
Dodaj komentarz
