głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lorien

wiesz  ja tego nie wiem  i to sprawia że czuję że wiem wystarczająco .  xblondzikk

xblondzikk dodano: 2 marca 2012

wiesz, ja tego nie wiem, i to sprawia że czuję że wiem wystarczająco . /xblondzikk

Ludzki umysł  ta  to powód do dumy  ta  weź go użyj by cię nie wkręcił w świat obłudy  Człowiek rozumny się nie sprzeda  nie ma sumy  za którą można go kupić  chyba  że jest kurwa głupi  Czujesz się zaszczuty przez bezpodstawne zarzuty  jakby zakuty w kajdany  wypluty  wyzyskiwany?  Czy masz rozum  tym samym masz swoje zdanie  masz prawo wyboru  masz sposób  masz rozwiązanie  swych kłopotów  to sposób dziś na przetrwanie  nie stanie w bramie  idź panie  rozwój to wyzwanie  By mieć mieszkanie  by mieć na nie co miesiąc  by zjeść śniadanie  by mieć za co wyjść wieczorem z kobietą  Dlatego pieniądz  chcąc nie chcąc  oznacza położenie  poniekąd pieniądz ma dzisiaj największe znaczenie  Teraz pieniądz w cenie  konsekwencja  doświadczenie  masz prawo wyboru  masz władzę nad przeznaczeniem

kundelek dodano: 1 marca 2012

Ludzki umysł, ta, to powód do dumy, ta weź go użyj by cię nie wkręcił w świat obłudy Człowiek rozumny się nie sprzeda, nie ma sumy za którą można go kupić, chyba, że jest kurwa głupi Czujesz się zaszczuty przez bezpodstawne zarzuty jakby zakuty w kajdany, wypluty, wyzyskiwany? Czy masz rozum, tym samym masz swoje zdanie masz prawo wyboru, masz sposób, masz rozwiązanie swych kłopotów, to sposób dziś na przetrwanie nie stanie w bramie, idź panie, rozwój to wyzwanie By mieć mieszkanie, by mieć na nie co miesiąc by zjeść śniadanie, by mieć za co wyjść wieczorem z kobietą Dlatego pieniądz, chcąc nie chcąc, oznacza położenie poniekąd pieniądz ma dzisiaj największe znaczenie Teraz pieniądz w cenie, konsekwencja, doświadczenie masz prawo wyboru, masz władzę nad przeznaczeniem

o ten świat  na niego łatwo zrzucić winę  To ten świat  a nie my  jest skurwysynem  Kocham cię  przecież wiem  pamiętam  Może jednak spędzimy razem święta  Mijam ich  dwóch nieletnich liczy sos  Wyraźnie są zakochani w tych papierkach  Zajmujemy się zarabianiem zamiast życiem  Czy ja też już się w ten absurd wpierdoliłem?  Nie masz czasu dla siebie  nie masz dla rodziny  Mijam was  skurwysyny  Wszystko odjeżdża  próbuję łapać wzrokiem pasy  Niekończąca się jezdnia wciąż po środku trasy  Trzydziestoletnia w taryfie tak jak ja  Zamyślona przeszywa martwym wzrokiem świat  Twój numer znów wykręcam i znów sztuczny głos  Informuje mnie  że na wiadomości nie ma miejsca  Coś w tle słyszę  to chyba karetka  Dostaję SMS'a o tych dokumentach  Ktoś się rodzi  ktoś umarł  czy to prawda?  Czy to tylko tło? sam już nie pamiętam

kundelek dodano: 1 marca 2012

o ten świat, na niego łatwo zrzucić winę To ten świat, a nie my, jest skurwysynem Kocham cię, przecież wiem, pamiętam Może jednak spędzimy razem święta Mijam ich, dwóch nieletnich liczy sos Wyraźnie są zakochani w tych papierkach Zajmujemy się zarabianiem zamiast życiem Czy ja też już się w ten absurd wpierdoliłem? Nie masz czasu dla siebie, nie masz dla rodziny Mijam was, skurwysyny Wszystko odjeżdża, próbuję łapać wzrokiem pasy Niekończąca się jezdnia wciąż po środku trasy Trzydziestoletnia w taryfie tak jak ja Zamyślona przeszywa martwym wzrokiem świat Twój numer znów wykręcam i znów sztuczny głos Informuje mnie, że na wiadomości nie ma miejsca Coś w tle słyszę, to chyba karetka Dostaję SMS'a o tych dokumentach Ktoś się rodzi, ktoś umarł, czy to prawda? Czy to tylko tło? sam już nie pamiętam

Wsiadam do taryfy  dokąd?   zapytał szofer  I od tego zaczniemy  pojeździmy trochę  Prosto i miej pan lekką stopę  Chcę pomyśleć z zawieszonym w głąb gdzieś wzrokiem  Mijam parę  rocznik tak na oko '88  Ściskają się jakby byli nawzajem w sobie  Nie ma nic oprócz nich dla nich  Nie ma ich  odjechali razem ze światłami  Jakiś typ drze się na kobitę w starszym wieku  Każdy w centrum swego świata  a wszyscy statystami  Minęli jak wszystko  czy ja jadę tą taryfą?  Czy stoję  a świat ucieka pod kołami  Mijam ludzi  domy  ulice i kwartały  Czy stoję? a to oni mnie mijali  Chyba łzy mam w oczach  chociaż chyba nie mam łez  Czy potrafi jeszcze ktoś uczucia mieć?

kundelek dodano: 1 marca 2012

Wsiadam do taryfy, dokąd? - zapytał szofer I od tego zaczniemy, pojeździmy trochę Prosto i miej pan lekką stopę Chcę pomyśleć z zawieszonym w głąb gdzieś wzrokiem Mijam parę, rocznik tak na oko '88 Ściskają się jakby byli nawzajem w sobie Nie ma nic oprócz nich dla nich Nie ma ich, odjechali razem ze światłami Jakiś typ drze się na kobitę w starszym wieku Każdy w centrum swego świata, a wszyscy statystami Minęli jak wszystko, czy ja jadę tą taryfą? Czy stoję, a świat ucieka pod kołami Mijam ludzi, domy, ulice i kwartały Czy stoję? a to oni mnie mijali Chyba łzy mam w oczach, chociaż chyba nie mam łez Czy potrafi jeszcze ktoś uczucia mieć?

Wsiadam do taryfy  dokąd?   zapytał szofer  I od tego zaczniemy  pojeździmy trochę  Prosto i miej pan lekką stopę  Chcę pomyśleć z zawieszonym w głąb gdzieś wzrokiem  Mijam parę  rocznik tak na oko '88  Ściskają się jakby byli nawzajem w sobie  Nie ma nic oprócz nich dla nich  Nie ma ich  odjechali razem ze światłami  Jakiś typ drze się na kobitę w starszym wieku  Każdy w centrum swego świata  a wszyscy statystami  Minęli jak wszystko  czy ja jadę tą taryfą?  Czy stoję  a świat ucieka pod kołami  Mijam ludzi  domy  ulice i kwartały  Czy stoję? a to oni mnie mijali  Chyba łzy mam w oczach  chociaż chyba nie mam łez  Czy potrafi jeszcze ktoś uczucia mieć?

kundelek dodano: 1 marca 2012

Wsiadam do taryfy, dokąd? - zapytał szofer I od tego zaczniemy, pojeździmy trochę Prosto i miej pan lekką stopę Chcę pomyśleć z zawieszonym w głąb gdzieś wzrokiem Mijam parę, rocznik tak na oko '88 Ściskają się jakby byli nawzajem w sobie Nie ma nic oprócz nich dla nich Nie ma ich, odjechali razem ze światłami Jakiś typ drze się na kobitę w starszym wieku Każdy w centrum swego świata, a wszyscy statystami Minęli jak wszystko, czy ja jadę tą taryfą? Czy stoję, a świat ucieka pod kołami Mijam ludzi, domy, ulice i kwartały Czy stoję? a to oni mnie mijali Chyba łzy mam w oczach, chociaż chyba nie mam łez Czy potrafi jeszcze ktoś uczucia mieć?

Kubek kawy szlug czuje się jak młody Bóg.  Wiem co to głód teraz czas podwyższyć próg  to jest cud jak tu nie być zajarany życiem  jak to życie zrywa z nóg i do przodu jakoś idzie  zwinny chód ruszam w centrum rano na spotkanie  w między czasie przystanie się gdzieś też na jakieś śniadanie  coś napiszę na kolanie czekam i nagranie   więc nie mam nawet czasu dziś na jakieś narzekanie  Śmigam dalej kochanie dziś nie zjemy obiadu razem

kundelek dodano: 1 marca 2012

Kubek kawy,szlug,czuje się jak młody Bóg. Wiem co to głód,teraz czas podwyższyć próg to jest cud,jak tu nie być zajarany życiem jak to życie zrywa z nóg i do przodu jakoś idzie zwinny chód,ruszam w centrum rano na spotkanie w między czasie przystanie się gdzieś też na jakieś śniadanie coś napiszę na kolanie czekam i nagranie, więc nie mam nawet czasu dziś na jakieś narzekanie Śmigam dalej kochanie dziś nie zjemy obiadu razem

Budzę się rano ty jesteś na swoim miejscu  schodzę na doł po śniadanie kochanie  mam cię w sercu biorę prysznic   i ruszam z domu pozałatwiać sprawy  jestem zajarany życiem i realizuję plany  nie zamulam bo wiem że to nasz czas teraz  po drodze wbijam się na chwilę do fryzjera  biorę PROSTO i już spotkanie otwieram  to nie z pudelka kariera masz tu pitbullteriera

kundelek dodano: 1 marca 2012

Budzę się rano ty jesteś na swoim miejscu schodzę na doł po śniadanie,kochanie mam cię w sercu,biorę prysznic i ruszam z domu pozałatwiać sprawy jestem zajarany życiem i realizuję plany nie zamulam bo wiem,że to nasz czas teraz po drodze wbijam się na chwilę do fryzjera biorę PROSTO i już spotkanie otwieram to nie z pudelka kariera masz tu pitbullteriera

Znów ten stan  że nie wiem  co mam robić.  Niby wszystko gra i niby o to chodzi   Ale leżę sam  po ciemku na podłodze.  I muzyka gra  a ja wstaje i wychodzę.  Mam ochotę iść  chociaż nie mam wcale celu.  Mam ochotę pić i wchodzę do hotelu.  Nie chcę spać tu dziś  tylko biorę zapalniczkę.  Zapalam papierosa i wynoszę popielniczkę.  Ja jestem tragiczny? Czy życie jest tragiczne?  W barze na rogu zostawiam zaliczkę.  Marzę o bogu  co ześle mi kogoś   Kto pomoże mi zrozumieć  że życie jest śliczne.  Jestem trzeźwy  jakbym wcale nic nie pił.  Jestem wcięty  ale ludzie są ślepi.  Jestem niezły  czemu nie mam kobiety?  Kobiety mam niezłe  ale nie moje niestety.  Mam więcej  inni mają po jednej.  Mam mniej  bo żadnej konkretnej.  Nie mam nic  nie mam nawet pomysłu.  Jestem sam  ale walczę  jak trzystu.  Wszedłbym teraz przez ścianę do Ciebie

kundelek dodano: 1 marca 2012

Znów ten stan, że nie wiem, co mam robić. Niby wszystko gra i niby o to chodzi, Ale leżę sam, po ciemku na podłodze. I muzyka gra, a ja wstaje i wychodzę. Mam ochotę iść, chociaż nie mam wcale celu. Mam ochotę pić i wchodzę do hotelu. Nie chcę spać tu dziś, tylko biorę zapalniczkę. Zapalam papierosa i wynoszę popielniczkę. Ja jestem tragiczny? Czy życie jest tragiczne? W barze na rogu zostawiam zaliczkę. Marzę o bogu, co ześle mi kogoś, Kto pomoże mi zrozumieć, że życie jest śliczne. Jestem trzeźwy, jakbym wcale nic nie pił. Jestem wcięty, ale ludzie są ślepi. Jestem niezły, czemu nie mam kobiety? Kobiety mam niezłe, ale nie moje niestety. Mam więcej, inni mają po jednej. Mam mniej, bo żadnej konkretnej. Nie mam nic, nie mam nawet pomysłu. Jestem sam, ale walczę, jak trzystu. Wszedłbym teraz przez ścianę do Ciebie,

Niech nikt nad grobem mi nie płacze  krom jednej mojej żony  Za nic wasze łzy sobaczę  I żal ten wasz zmyślony  Niech dzwon nad trumną mi nie kracze  Ni śpiewy wrzeszczą czyje  Niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze  I wicher niech zawyje  Niech kto chce grudę ziemi ciśnie  Aż koniec mnie przywali  Nad kurhan słońce niechaj błyśnie  I zeschłą glinę pali  a kiedyś może kiedyś jeszcze  Gdy mi się sprzykrzy leżeć  rozburzę dom ten gdzie się mieszczę  I w słońce pocznę bieżeć  gdy mnie ujrzycie takim lotem  Że postać mam już jasną  to zawołajcie mnie z powrotem  Tą mową moją własną  bym ją posłyszał tam do góry  Gdy gwiazdą będę mijał  podejmę może po raz wtóry  Ten trud co mnie zabijał.

kundelek dodano: 1 marca 2012

Niech nikt nad grobem mi nie płacze, krom jednej mojej żony Za nic wasze łzy sobaczę, I żal ten wasz zmyślony Niech dzwon nad trumną mi nie kracze Ni śpiewy wrzeszczą czyje, Niech deszcz na pogrzeb mój zapłacze I wicher niech zawyje, Niech kto chce grudę ziemi ciśnie Aż koniec mnie przywali, Nad kurhan słońce niechaj błyśnie I zeschłą glinę pali, a kiedyś może kiedyś jeszcze Gdy mi się sprzykrzy leżeć, rozburzę dom ten gdzie się mieszczę I w słońce pocznę bieżeć, gdy mnie ujrzycie takim lotem Że postać mam już jasną, to zawołajcie mnie z powrotem Tą mową moją własną, bym ją posłyszał tam do góry Gdy gwiazdą będę mijał, podejmę może po raz wtóry Ten trud co mnie zabijał.

Byłyście obie mi najbliższe  Moje suki  ja byłem dla was mistrzem  Wy dwie  ja jeden i cała reszta  Czempion i kolędy  na bogato jedźmy gdzieś tam  Byłyście mocne  miałyście ostre pomysły  Po jakimś czasie już robiliśmy to przy wszystkich  Byłyście gorzkie  umiałyście dobrze grać  Te rozmowy  tematy  ten świat kurwa mać  Przy was nie musiałem spać tylko dalej jazda  opór  Takie czyste  choć miała was połowa bloku  Nie byłyście zazdrosne  lubiłyście inne panie  Moje drogie  bo wcale nie byłyście tanie  Taniec  kluby  później jakieś mieszkanie  Zasypiałem z wami  budziłem sam w słabym stanie  Przez was rozstałem się z piękną dziewczyną  Jedną nazywałem Wódką  a drugą Kokainą

kundelek dodano: 1 marca 2012

Byłyście obie mi najbliższe Moje suki, ja byłem dla was mistrzem Wy dwie, ja jeden i cała reszta Czempion i kolędy, na bogato jedźmy gdzieś tam Byłyście mocne, miałyście ostre pomysły Po jakimś czasie już robiliśmy to przy wszystkich Byłyście gorzkie, umiałyście dobrze grać Te rozmowy, tematy, ten świat kurwa mać Przy was nie musiałem spać tylko dalej jazda, opór Takie czyste, choć miała was połowa bloku Nie byłyście zazdrosne, lubiłyście inne panie Moje drogie, bo wcale nie byłyście tanie Taniec, kluby, później jakieś mieszkanie Zasypiałem z wami, budziłem sam w słabym stanie Przez was rozstałem się z piękną dziewczyną Jedną nazywałem Wódką, a drugą Kokainą

Moje myśli są twórcze  które tworzą mój świat  Pojedyńcze elementy odpowiedzialne za ład  Później idzie to dalej  nie spada z nieba jak grad  Przepełnione myśli słowa jak jad  zalany bak  to fakt  To przedziera  napiera życiowy szlak nie i tak   może być to zbyt ironiczne  przydają się te myśli dla mnie definytywnie  czy to sprawdza się  życie wystawi mi opinie  To wszystko się dzieje w moim sercu bratku  i nie sądze  że jest to dziełem przypadku  Można to również dostać w genach po dziadku  w spadku   Dzieło spełnia swoją rolę pomyślnie  Źródło inspiracji  które nigdy nie wyschnie  Wszystko pochodzi od myśli  tego nie zmieni  Mój charakter  myśli  słowa są przeznaczeniem  Kto jest tego przeciwnym  ten niech rzuci kamieniem

kundelek dodano: 1 marca 2012

Moje myśli są twórcze, które tworzą mój świat Pojedyńcze elementy odpowiedzialne za ład Później idzie to dalej, nie spada z nieba jak grad Przepełnione myśli słowa jak jad, zalany bak, to fakt To przedziera, napiera życiowy szlak nie i tak może być to zbyt ironiczne przydają się te myśli dla mnie definytywnie czy to sprawdza się, życie wystawi mi opinie To wszystko się dzieje w moim sercu bratku i nie sądze, że jest to dziełem przypadku Można to również dostać w genach po dziadku, w spadku Dzieło spełnia swoją rolę pomyślnie Źródło inspiracji, które nigdy nie wyschnie Wszystko pochodzi od myśli, tego nie zmieni Mój charakter, myśli, słowa są przeznaczeniem Kto jest tego przeciwnym, ten niech rzuci kamieniem

Stary  ja nie rozumiem tych kobiet  Na początku jest wspaniale   miłość  kwiatki  pierdolone motylki w brzuchu  A potem zaczyna ci taka wpierdalać helikoptery  choinki i ludzi  Nawet kiedyś skonstruowała bombę atomową jak przeczytała  Mein Kampf   Tylko dlatego  że biedny listonosz pomylił skrzynki pocztowe  To zła kobieta była...

kundelek dodano: 27 luty 2012

Stary, ja nie rozumiem tych kobiet Na początku jest wspaniale - miłość, kwiatki, pierdolone motylki w brzuchu A potem zaczyna ci taka wpierdalać helikoptery, choinki i ludzi Nawet kiedyś skonstruowała bombę atomową jak przeczytała "Mein Kampf" Tylko dlatego, że biedny listonosz pomylił skrzynki pocztowe To zła kobieta była...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć