|
"Kiedy młody chłopak, ale już bardzo wysoki i chudy, zaczyna trenować siatkówkę, uczy się upadać. Do takiego upadku trzeba w sobie przełamać lęk, dlatego zawodnicy uczą się rzutów siatkarskich. – Ciężko mi dziś nawet pomyśleć, że to może być problem, bo odkąd się ich uczyłem, minęło już 20 lat… Pamiętam, że się wtedy mówiło: "Chcesz być prawdziwym siatkarzem, musisz mieć bliznę na brodzie". Przy rzucie często lądujesz na twarz i rozcinasz sobie tam skórę. – Masz taką bliznę? – Nie mam. Dlatego czasem koledzy żartują, że nie jestem prawdziwym siatkarzem."
|
|
|
"Gdy pierwszy raz założyłem koszulkę reprezentacji byłem tak podjarany, ze gdy atakowałem, podskoczyłem i uderzyłem piłkę z taką siłą, że odbiła się ona od ziemi i wróciła w moją twarz. Z nosa poleciała mi krew, musieli włożyć mi dwa tampony, a ja przez cztery minuty musiałem oglądać wszystko z boku. Jeżeli ktoś to widział to musiał mieć niezły ubaw, zresztą ja też się z tego śmieje".
- wypowiedź Winiara
|
|
|
Zastanawiałem się co sprawiło, że jestem tu i teraz, a przecież bywało różnie, nie zawsze kolorowo. Byłem z kadry wyrzucany, pomijany, czasem niechciany. Można by rzec, kopany w d… A jednak zawsze wracałem, niczym bumerang. Pomyślałem: Igła, jaka siła cię tu do jasnej cholery przywlokła? Wiecie? Ja wiem- to pasja - Krzysztof Ignaczak
|
|
|
"Myślę, że to widać, że jesteśmy drużyną. Nie tylko zawodnicy, nie tylko nas czternastu, lecz także cały sztab. Żyjemy razem, tak naprawdę od kilku miesięcy jesteśmy jednym organizmem. Ten finał jest nagrodą za naszą pracę. Nikt się nie obraża, że jest na trybunach, że dostał mało szans, rezerwowi nie mają pretensji, że stoją w kwadracie. Jesteśmy kolektywem, mamy wspólny cel, jesteśmy o krok od jego zrealizowania. Zagramy w finale Mistrzostw Świata. Muszę to sobie powtarzać, bo to do mnie nie dociera jeszcze. Jutro rzucamy na szalę wszystko, co mamy, bo pojutrze nie ma już nic."
- Andrzej Wrona
|
|
|
- Widząc mojego syna, który biegał gdzieś pośród dorosłych chłopów, nagle zobaczyłem, że płacze. Zapytałem: coś się stało, ktoś cię nadepnął, uderzył? Nie tato, ja płaczę ze szczęścia! – usłyszałem i też się rozkleiłem, widząc jego łzy kapiące po polikach - mówi Igła
|
|
|
Nadal nie masz chłopaka? Nie martw się, im dłuższe czekanie, tym lepsze śniadanie. ;)
|
|
|
- Na czym ta intymność polega?
- Na tym, że dopuszczasz drugiego człowieka do najtrudniejszych w tobie rzeczy. Nie wstydzisz się być przy nim, kiedy nie jesteś w formie. Kiedy jesteś "nago psychicznie". Kiedy jesteś gorszą wersją samego siebie, której się nikomu nie pokazuje. I masz kogoś, komu nie boisz się tego pokazać. Wiesz, że ta osoba tego nie obśmieje, nie wyszydzi, nie użyje przeciwko tobie. Jest w stanie być obok.
|
|
|
Musisz bardzo ciężko pracować, aby dotrzeć na szczyt. A potem jeszcze ciężej, aby się na nim utrzymać.
|
|
|
- To ty jesteś tą, która odchodzi.
- Ty jesteś tym, który mnie nie zatrzymuje.
|
|
|
Paradoksalnie im delikatniejszy jest człowiek, tym więcej wie o cierpieniu.
|
|
|
- Gdybyś miał jedno pytanie to, o co byś spytał?
- Wyjdziesz za mnie? ♥
|
|
|
Jak to jest mieć drużynę?
- To coś niesamowitego – odpowiedział szczerze, uśmiechając się na wzmiankę o przyjaciołach z klubu, czy reprezentacji. – Mając drużynę, masz więcej sił, chcesz przychodzić na trening, mimo że nogi, czy ręce odmawiają już posłuszeństwa. Chcesz spotykać się z tymi ludźmi, ponieważ są twoją rodziną. Sprawiają uśmiech na twojej twarzy. Masz w nich oparcie, więc nawet jeśli coś ci nie wyjdzie, nawet jeśli popełnisz mnóstwo błędów, oni nadal będą przy tobie, będą cię wspierać, będą twoją rodziną. Drużyna to opoka.//Magda Wasilewska//
|
|
|
|