 |
|
Teraz wiem, pozostał nam już tylko niesmak po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach, niech ten bas jak balsam koi ból przez moment, jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec.
|
|
 |
|
to takie banalne, kochać czyjeś oczy.
|
|
 |
|
I stoi na nieoznakowanym skrzyżowaniu czekając, aż ktoś powie jej gdzie skręcić
|
|
 |
|
Marzenie jest jak mydlana bańka. Kiedy je chwytamy - pryska
|
|
 |
|
Najgorzej jest, gdy w jednym momencie wali się wszystko to, co dawało Ci chęć do życia
|
|
 |
|
będę Ci kłamać prosto w twarz, jednocześnie kłamstwem gardząc. bezwiednie będę Tobą manipulować. nie muszę używać siły, słowami ranię jak nikt .
|
|
 |
|
siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.
|
|
 |
|
przeglądając się w filiżance kawy, dochodzę do wniosku, że nie warto nadwyrężać kanalików łzowych, na takich osobników jak On.
|
|
 |
|
cała roztrzęsiona, wybuchła histerycznym płaczem i zaczęła bezdusznie łamać pierniczki w kształcie serca.
|
|
 |
|
zaczęła krzyczeć, z przepełniających ją, negatywnych emocji. rzuciła o ścianę, kubkiem kawy, który rozbił się na drobne kawałeczki, zostawiając plamę na białej farbie. rzucała wszystkim co wpadło jej w ręce. była rozdarta, nie mogąc uwierzyć, że to wszystko spotyka ją po raz kolejny. że znów, zakochała się bez odwzajemnienia. po raz kolejny, równie naiwnie. po raz kolejny, w skończonym sukinsynie.
|
|
 |
|
beztrosko patrzę na Ciebie, jak kilkuletnie dziecko zapatrzone w obrazek. napawam się Twoim widokiem, a podświadomość tylko mi cicho uświadamia, że tak naprawdę nigdy nie będziesz mój. wybacz moje irracjonalne łzy, które stają mi w oczach na Twój widok. świadomość, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko nie daje za wygraną.
|
|
 |
|
będę się droczyć z losem, kłócić z Bogiem, awanturować z przeznaczeniem dopóki nie dostanę Ciebie.
|
|
|
|