|
Przeszłam piekło. Spotkało mnie najgorsze, co tylko mogło. Bóg chciał odebrać mi rodzinę. Przetrwaliśmy. A teraz dowiaduje się, że to samo piekło śmieje się bezczelnie do mojego przyjaciela, by za chwilę pokazać mu, jak straszne jest. Nasze kontakty może troszkę się urwały, ale wiem co muszę zrobić. Muszę pójść i opowiedzieć mu moją historię. Muszę pójść i powiedzieć, jak silny musi być. Muszę powiedzieć, że będzie ciężko. Kurewsko ciężko. Powiedzieć, że nie może się poddać, że musi walczyć. I powiedzieć, że da radę. Że dadzą radę. Nie można się poddać. Nie teraz. /shhhhh
|
|
|
Jeszcze rok temu, gdy siedzieliśmy przy wigilijnym stole, wszyscy żyliśmy tymi strasznymi chwilami. Ona, bez włosów na głowie, ledwo mogąca chodzić, siedziała wyczerpana, ciesząc się, że ma wszystkich bliskich wokół siebie. A my patrzyliśmy na nią z miłością, odrobinką ulgi i ogromnym strachem przed tym, co przyniesie przyszłość. Rok minął, a my żyjemy już nową energią, która napędza nas każdego dnia. Włosy odrosły, prawie nie ma śladu po wszystkim, co było. Wygraliśmy. Wszyscy. Wygraliśmy walkę z chorobą i strachem. I nadal wygrywamy. Każdego dnia. Ale teraz, mając oparcie w sobie, nic już nie może stanąć nam na drodze. /shhhhh
|
|
|
Jeśli Cię boli, niech zaboli Cię bardziej- oto co myśli Twój przyjaciel.
|
|
|
Trzeba więcej niż patrzeć, by naprawdę widzieć.
|
|
|
A co jeśli przez to nie będę potrafiła szczerze powiedzieć mu że kocham? Co jeśli nie będę w stanie pocałować go, objąć, a nawet rozmawiać z nim? Przekreślę wszystko? Ty to przekreśliłeś? /shhhhh
|
|
|
I nagle wszystko okazuje się kłamstwem. Ból przeszywający klatkę piersiową miesza się z ogromną wściekłością. Bariera. Nie do przebicia. Nie ma juz zaufania, nie ma niczego co budowaliśmy przez ten rok. Nie ma nas. Przepraszasz. Przypominają mi się kłamstwa, które wpajałeś co dnia, w które brnąłeś głębiej i głębiej.. Miłość ustępuje miejsca obrzydzeniu. Pytasz co teraz? Mogłeś pomyśleć.. Wcześniej.. /shhhhh
|
|
|
CHLUP. Kubeł zimnej wody wylany na mordę. Kolejne zderzenie z rzeczywistością, kolejny cios prosto w serce, kolejne rozczarowanie. Dzień dobry, budzimy się! Życie wzywa.. /shhhhh
|
|
|
Ambitny tydzień, tyle nauki, tyle nauki. 3 lata w tydzień? Czemu nie:D
|
|
|
Mimo tego, że skrzywdziłaś mnie jak nikt inny, wiem że nigdy nie będę miała lepszej przyjaciółki. Mimo tego, że zawiodłaś gdy potrzebowałam wsparcia, mimo tego, że kłamałaś mi prosto w oczy.. Wiem, że nie będę miała lepszej przyjaciółki. Wiem, że nie będę miała lepszej przyjaciółki, bo nigdy już nie zaufam. Wiem, że zbyt mocno uchyliłam przed Tobą drzwi.. Byłaś jak siostra.. A może jesteś? Wiem, że już nigdy nie odezwiemy się do siebie słowem.. Wiem, że Cię nienawidzę. Wiem, że mnie to boli... /shhhhh
|
|
|
"Gdy nie można mocą żadną, wykrzyczanych cofnąć słów.."
|
|
|
Tak mocno żałośni ludzie..
|
|
|
|