 |
Spóźniłeś się. Kilkanaście łez wcześniej byłabym w stanie Ci wybaczyć.
|
|
 |
Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko.
|
|
 |
alkohol, papierosy i łzy - to oni pokazali mi jak wygląda prawdziwe życie, jak nalezy walczyć by osiągnąć wybrane przez siebie cele, i jak ciepieć, żeby ból był jak najmniejszy.
|
|
 |
dziś analizują Naszą "przyjaźń", każde słowo, każdą kłótnię, każdy czyn. Widzę w tym wszystkim dużo niedomówień, kłamstw i oszustw. Widzę mój strach kiedy zwierzałam Ci się z moich problemów, widzę Twój uśmiech, który zawsze pojawiał się gdy mi podwijała się noga i upadałam. Czy podawałaś rękę ? Nie, wtedy uciekałaś i wracałaś gdy u mnie zaczynało się polepszać. Kto namawiał mnie do najgorszych rzeczy ? Nie posłuchałam się, ale wciąż się tego wstydzę, że to proponowała mi moja ''przyjaciółka'' . Koniec . Skończyłam już analizować te ostatnie lata, to nie jest przyjaźń. Gdzie byłaś kiedy prosiłam o pomoc ? Ja byłam zawsze obok, ale Ciebie nie było, a więc sorry, ale Naszą znajomość skończę nazywać "przyjaźnią", spadłyśmy o poziom niżej , pamięta [x3nemezisx3]
|
|
 |
co mam mówić, skoro każesz mi milczeć?
|
|
 |
Nie lubię tych wieczorów, gdy skulam się pod kołdrą na łóżku, przytulam do poduszki i usiłuję opanować myśli, które rozpierdalają mi głowę .
|
|
 |
Zgubił mnie po drodze. Między litrem wypitej wódki, a trzecim skrętem.
|
|
 |
Kochała go. Mocniej niż na początku. Mocniej niż ktokolwiek inny.
|
|
 |
Ty beze mnie marzniesz, ja bez Ciebie nie istnieje. Dam Ci moje ciepło którym z miejsca Cię ogrzeje. Chcę być Twoim cieniem robić z Tobą mnóstwo rzeczy, życie z Tobą przeżyc możesz ufać mi i wierzyć!
|
|
|
|