|
Wiesz, chciałabym być kiedyś dla kogoś powodem do dumy. Taką najwspanialszą nagrodą od losu. Żeby podczas wspólnych wypadów na miasto, szczycił się tym, że ma mnie u swego boku. W pewnym sensie chwalił się mną, tak jak inni obnoszą się ze swoimi zegarkami, ciuchami,
czy drogą biżuterią. Chciałabym być dla kogoś takim złotym zegarkiem..
|
|
|
On do dzisiaj nie zrozumiał dlaczego zdecydowałam się wtedy odejść.
Nigdy nie pojął, co miałam na myśli mówiąc, że chce przeżyć coś więcej. Że chce być kimś więcej. A przy Nim nie mogłam..
|
|
|
Wszystko można zacząć od nowa. Nieważne co było. Tak mówi wiosna..
|
|
|
"Nie bój się. Kobiety potrafią znieść najgorszy ból. Sama się przekonasz pewnego dnia.."
|
|
|
Wiesz, z miłością jest jak z oddychaniem. Raz zaczerpniesz świeżego powietrza do swych ust i już nie potrafisz oddychać inaczej..
|
|
|
Na umierającą miłość nie ma lekarstwa. Można tylko odejść. Przestać się oszukiwać. Wstawać rano, jeść samotnie śniadanie. Na nikogo nie czekać. Pozwolić umrzeć temu, co już umarło..
|
|
|
Nigdy nie wmawiaj sobie, że był idealny tylko dlatego, że się zakochałaś.
Nie wmawiaj sobie tego pod żadnym pozorem. Bo gdyby tak rzeczywiście było, gdyby posiadałby chociaż namiastkę tych cech, które Mu przypisujesz siedziałby teraz przy Tobie. Nigdy nie pozwoliłby Ci odejść..
|
|
|
Dziś już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić.. Od miejsc, od ludzi.
Od tego, co nam nie służy i nas niszczy..
|
|
|
Jest taki pewien moment w życiu, kiedy czuje się ten specyficzny rodzaj ułomności i wstydu. Kiedy po wielkiej miłości zostaje puste mieszkanie, zimna pościel i strach na przyszłość przed oddaniem się komuś na wyłączność. Przed byciem z kimś na co dzień. Wiesz, niezmiernie trudno jest zachwycać się codziennością...
|
|
|
Teraz nie wierzysz w miłość. Ale spotkasz kogoś, przy kim zapomnisz jak się oddycha. Zaufaj mi.
|
|
|
Kiedyś nastąpi ten wyczekiwany koniec. Jesienią spadną liście, zimą śnieg, wiosną stwierdzisz, że minęło. Czasem tylko wspomnisz co robiłaś, ile dałaś, żeby cię kochał. Wspomnisz i będzie ci wstyd..
|
|
|
Zabrałeś wszystko, ale ja nadal oddycham..
|
|
|
|