głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika littlefragile

najgorsza jest nadzieja. ta  która mówi  że są jakieś szanse i ty w to wierzysz. siedzisz i myślisz  czy w końcu się uda  zamiast tak po prostu wstać i odejść. zastanawiasz się  kiedy to wszystko przyjdzie  kiedy dobrniesz do celu  kiedy uda się to  na co czekasz  kiedy w końcu nadzieja spełni swoją rolę. ale ona tego nie robi. tylko mówi ci  że masz wierzyć  bo są szanse. ale skup się i posłuchaj rozumu   tych szans tak naprawdę nigdy nie było.   yezoo

yezoo dodano: 13 stycznia 2013

najgorsza jest nadzieja. ta, która mówi, że są jakieś szanse i ty w to wierzysz. siedzisz i myślisz, czy w końcu się uda, zamiast tak po prostu wstać i odejść. zastanawiasz się, kiedy to wszystko przyjdzie, kiedy dobrniesz do celu, kiedy uda się to, na co czekasz, kiedy w końcu nadzieja spełni swoją rolę. ale ona tego nie robi. tylko mówi ci, że masz wierzyć, bo są szanse. ale skup się i posłuchaj rozumu - tych szans tak naprawdę nigdy nie było. [ yezoo ]

Look  it's a milion alternative of end your torment. incalculable

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

Look, it's a milion alternative of end your torment./incalculable/

 Moje życie jest cudze  wiesz o mnie to co zechcesz  ...   a ja obnażam się przed Tobą ...  już nie pamiętasz jak przedtem  wkładałeś w to serce  mówisz sobie świat się zmienia  zmienia nas całe pokolenia  byłeś sobą  miałeś marzenia  ...  między nami nie jest okej. Tusz Na Rękach 21Mega

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

"Moje życie jest cudze, wiesz o mnie to co zechcesz [... ] a ja obnażam się przed Tobą[...] już nie pamiętasz jak przedtem, wkładałeś w to serce, mówisz sobie świat się zmienia, zmienia nas całe pokolenia, byłeś sobą, miałeś marzenia [...] między nami nie jest okej."Tusz Na Rękach-21Mega

Największą wartość mają te rozmowy  przy których łzy tańczą na rzęsach. One są z serca  one oddają cząstkę nas samych komuś innemu  bezpowrotnie.

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

Największą wartość mają te rozmowy, przy których łzy tańczą na rzęsach. One są z serca, one oddają cząstkę nas samych komuś innemu, bezpowrotnie.

a może jeszcze jedną? żeby już nigdy więcej się nie wstydzić. transkrypcja fbl

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

a może jeszcze jedną? żeby już nigdy więcej się nie wstydzić./transkrypcja fbl/

Diet coke and cigarettes smoke. incalculable

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

Diet coke and cigarettes smoke./incalculable/

Znów niebieskie marlboro i czerwone oczy. incalculable

incalculable dodano: 13 stycznia 2013

Znów niebieskie marlboro i czerwone oczy./incalculable/

Rok temu wcale nie było lepiej. Wciąż nie było jego  a ja nie miałam dla kogo żyć. Gubiłam się w szarej codzienności i topiłam ból w alkoholu. Rok temu nie znałam sensu istnienia i szczerze mówiąc  przez ten czas nawet nie próbowałam go szukać. Powód? Nie brak chęci czy celu. To pierdolony egoizm  który każdej nocy powtarzał mi  że jeśli tylko chcę  osiągnę wszystko sama  dla siebie i na własną korzyść. To moje własne ego mówiło mi  że znajdę sens życia  krocząc po właściwej drodze. Problem w tym  że ja jeszcze nie przekroczyłam linii startu.   yezoo

yezoo dodano: 29 grudnia 2012

Rok temu wcale nie było lepiej. Wciąż nie było jego, a ja nie miałam dla kogo żyć. Gubiłam się w szarej codzienności i topiłam ból w alkoholu. Rok temu nie znałam sensu istnienia i szczerze mówiąc, przez ten czas nawet nie próbowałam go szukać. Powód? Nie brak chęci czy celu. To pierdolony egoizm, który każdej nocy powtarzał mi, że jeśli tylko chcę, osiągnę wszystko sama, dla siebie i na własną korzyść. To moje własne ego mówiło mi, że znajdę sens życia, krocząc po właściwej drodze. Problem w tym, że ja jeszcze nie przekroczyłam linii startu. [ yezoo ]

Zapytał mnie wczoraj  czy wierzę w bajki.  W bajki?  wydukałam zdziwiona.  Wierzysz w to  że zrobiłem to ciasto?  mruknął  po czym złapał mnie za rękę  bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony  ja pokręciłam głową  może trochę pochopnie  bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania  kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii  tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów  ich walkę i to  że wszystko wydawało Ci się takie piękne  mimo złej macochy czy innej hieny  dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz  czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki  kiedy przeżywam jedną z nich?

definicjamiloscii dodano: 29 grudnia 2012

Zapytał mnie wczoraj, czy wierzę w bajki. "W bajki?" wydukałam zdziwiona. "Wierzysz w to, że zrobiłem to ciasto?" mruknął, po czym złapał mnie za rękę, bo właśnie zbieraliśmy się do wyjścia. Temat był skończony, ja pokręciłam głową, może trochę pochopnie, bo jak mogę nie wierzyć? Pamiętasz dzieciństwo? Pamiętasz ten brak przewidywania, kiedy za każdym razem zastanawiałeś się nad końcem historii, tak jakby nie był oczywisty? Pamiętasz tamte miłości na stronicach? Pamiętasz całą toksyczność wokół głównych bohaterów, ich walkę i to, że wszystko wydawało Ci się takie piękne, mimo złej macochy czy innej hieny, dobierającej się do cudzego szczęścia? Bo ja pamiętam. Teraz, czując coś dziwnego w środku... jak mam nie wierzyć w bajki, kiedy przeżywam jedną z nich?

Pół godziny po tym  jak miałam już wrócić  w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę.   Zaraz się zbieram   mruknęłam  rozłączając się.   Nie   usłyszałam  czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach.   Muszę iść  mówię Ci to od godziny.   Uśmiechnął się cwaniacko.   Słyszę i już mówiłem  że puszczę Cię najwyżej jutro.   Muszę...   zaczęłam  kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko  gdy na sekundę rozluźnił uścisk.   Nie bawię się tak   oznajmił  znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie.   Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę   zaszantażowałam w końcu ze śmiechem.   Wrócisz...

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Pół godziny po tym, jak miałam już wrócić, w końcu odezwała się mama z pytaniem kiedy będę. - Zaraz się zbieram - mruknęłam, rozłączając się. - Nie - usłyszałam, czując dłonie mocniej zaciskające się na moich żebrach. - Muszę iść, mówię Ci to od godziny. - Uśmiechnął się cwaniacko. - Słyszę i już mówiłem, że puszczę Cię najwyżej jutro. - Muszę... - zaczęłam, kiedy zamknął mi usta pocałunkiem. Delikatnie wbiłam Mu palce w żebra i pospiesznie opuściłam łóżko, gdy na sekundę rozluźnił uścisk. - Nie bawię się tak - oznajmił, znajdując się przy mnie od razu i przyciskając do siebie. - Jak mnie nie puścisz teraz to nie wrócę - zaszantażowałam w końcu ze śmiechem. - Wrócisz...

Różnimy się tym  że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy  wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów  zasad  na przekór  a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego  który podobno jest taki niezniszczalny i silny  a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego  który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie  ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara  a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Różnimy się tym, że Ty widzisz w Nim obraz człowieka podawany przez ludzi na tacy, wierzysz we wszystkie te przekazywane historie i kręci Ci to Jego życie bez skrupułów, zasad, na przekór, a ja zdążyłam Go trochę poznać. Tego, który podobno jest taki niezniszczalny i silny, a łaskoczą Go lekkie muśnięcia w szyję. Tego, który fakt faktem ma multum akcji na koncie i nigdy się tego nie pozbędzie, ale nie szczyci się tym. I Ciebie to jara, a ja słucham jak bardzo tego wszystkiego dzisiaj żałuje. Drobny szczegół.

Ja nie chciałam być wzorem  nie domagałam się tego  może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym  omylnie rozumiana  bo ja chciałam być najlepsza  tak  lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam  bo ja naprawdę słucham  ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby  pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach  bo to  że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu  nie znaczy  że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi  że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie  bo to  że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy  że tego nie było do cholery.

definicjamiloscii dodano: 28 grudnia 2012

Ja nie chciałam być wzorem, nie domagałam się tego, może gdzieś była ta chęć bycia doskonałym, omylnie rozumiana, bo ja chciałam być najlepsza, tak, lecz wedle swoich ram. Nie mówcie jak Wam się teraz nie podobam, bo ja naprawdę słucham, ale nie biorę żadnego z tych słów do siebie. Zrozumcie błędny odczyt mojej osoby; pedagogika na niewiele się zdała. Nie mówcie mi o zmianach, bo to, że przez wiele lat bardziej dusiłam coś w swoim wnętrzu, nie znaczy, że miałam inne priorytety. I nie wmawiajcie mi, że jedno czy dwa postępowania zmienią moje życie, bo to, że czegoś nie widzieliście wcześniej znając wyimaginowany obraz mojej osoby nie znaczy, że tego nie było do cholery.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć