 |
z szacunkiem i ukłonem o miłości opowiem, lecz nie lubisz jak kawałki nawijam o Tobie. i w brzuchu i w głowie motylkiiii, rozpalasz we mnie ogień, motylkiiii.. ! < 3
|
|
 |
a Ty jesteś moją lejde eee , na dobre i na złe , w deszczowy lub słoneczny dzień.
|
|
 |
i w końcu skończę przeglądać te głupie, nic nie znaczące wiadomości od Ciebie.
|
|
 |
nie widziałeś poza nią tu świata, tak jak Ty w niej, ona też w Tobie zakochana.
|
|
 |
bo dwie połowy razem znaczą idealny stan.
|
|
 |
księżyc oświetla drogę nam, a cała prawda o nas zapisana w gwiazdach.
|
|
 |
z Tobą strata jest zyskiem, nawet smutek i ból.
|
|
 |
ej, mała sprawdź to, Ty jesteś lekiem na całe zło.
|
|
 |
tylko ty, z tobą czas staje w miejscu.
|
|
 |
przecież wiesz, że uwielbiam jak mnie całujesz, ale po co to robisz, skoro nic do mnie nie czujesz ?
|
|
 |
usiądę na łące i będę liczył źdźbła trawy, gdy skończę ty wrócisz i pokochasz mnie znów.
|
|
 |
czemu tego tyle ? przecież życie to miał być przywilej, a tutaj takie chwile: znowu czujesz ostrze na gardle i wyraźna przyszłość widziana w krzywym zwierciadle.
|
|
|
|