|
nie ma życia bez walki jak nie ma czerni bez bieli
|
|
|
i nikt
już nie wierzy, że ktoś, coś tu zmieni
|
|
|
moja Miłość największa nie wiem nic, że jest moja.
|
|
|
no to zdrowie gospodarza, choć zniknął! wypijmy za młodość, za hip-hop
|
|
|
przyjrzyj się miastu i poczuj jego chłód
tam gdzie beton oddycha resztką czarnych płuc
|
|
|
trudno nie stracić nadziei, na to że będzie lepiej
|
|
|
kilka tajemnic, które wezmą ze sobą do grobu, kilka nałogów, kilka milszych wspomnień bo cała reszta bardziej przypomina wojnę
|
|
|
tutaj fakty są różne, a prawda jest płynna, jeden mówi jak jest, drugi mówi co usłyszał
|
|
|
w miejscu gdzie miłość miesza się z nienawiścią
|
|
|
czuję się bosko, łoskot na słuchawkach. rap nam płonie w wersach niczym pierdolona nafta
|
|
|
nie widząc sensu bytu, powiesz: „nie miałem szczęścia w życiu".
to nie ślepy los, bo miałeś w rękach wybór
|
|
|
kolejny raz zamiast iść, stoisz w miejscu synu
|
|
|
|