głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lightds

Tragizm tej sytuacji polegał na tym że nie umiałam nie oglądać się za siebie.Ta miłość rozkładała się na środku mojej drogi.Nieważne dokąd się udawałam i gdzie zmierzałam.Torowała mi przejście. Blokowała mnie.Była kiedyś wyznacznikiem mojego szczęścia ale stała się później najskuteczniejszą przeszkodą do jego osiągnięcia.Gdy starałam się pozbierać z uśmiechem przyjąć czyjąś propozycję na wyjście na kawę szeptała mi że jestem żałosna próbując zamaskować swoją tęsknotę za nim.Kazała mi odrzucać te wszystkie próby stworzenia jako takiego ładu.Co to było za przestępstwo usiąść z kimś w miłym miejscu i porozmawiać o przyziemnych rzeczach codziennych sprawach.Obdarzyć kogoś chociaż namiastką uczucia ale ze świadomością że wyczerpałam już limit wielkiej intensywnej i burzliwej miłości.Opuściła mnie gdy tylko on znalazł błahy powód zakończenia naszego związku a później dawała mi jakieś rady.Najgorsze było to że ja jej słuchałam.Bo przez długie długie miesiące była dla mnie wszystkim hoyden

hoyden dodano: 31 lipca 2013

Tragizm tej sytuacji polegał na tym,że nie umiałam nie oglądać się za siebie.Ta miłość rozkładała się na środku mojej drogi.Nieważne dokąd się udawałam i gdzie zmierzałam.Torowała mi przejście. Blokowała mnie.Była kiedyś wyznacznikiem mojego szczęścia,ale stała się później najskuteczniejszą przeszkodą do jego osiągnięcia.Gdy starałam się pozbierać,z uśmiechem przyjąć czyjąś propozycję na wyjście na kawę szeptała mi,że jestem żałosna próbując zamaskować swoją tęsknotę za nim.Kazała mi odrzucać te wszystkie próby stworzenia jako takiego ładu.Co to było za przestępstwo usiąść z kimś w miłym miejscu i porozmawiać o przyziemnych rzeczach,codziennych sprawach.Obdarzyć kogoś chociaż namiastką uczucia,ale ze świadomością,że wyczerpałam już limit wielkiej,intensywnej i burzliwej miłości.Opuściła mnie gdy tylko on znalazł błahy powód zakończenia naszego związku,a później dawała mi jakieś rady.Najgorsze było to,że ja jej słuchałam.Bo przez długie,długie miesiące była dla mnie wszystkim/hoyden

Co z tego że pamiętam tembr jego głosu. Co z tego że widzę jego płynne ruchy podczas tańca i te bardzo ciężkie podczas gry w piłkę ręczną. Że nie zapomniałam jak z każdym dniem coraz bardziej zakochiwałam się w jego osobie. Że pomimo pozbycia się pamiątek po nim nadal wyraźnie pamiętam symbole świadczące o naszej miłości. Nie da się wymazać przeszłości.Istotne by ona nam nigdy nie przeszkadzała i nie zawadzała. By pozwoliła na pójście na przód. Nie oglądam się za siebie. Dostałam jednak od życia cenną lekcję życia. Chociaż często wydaje nam się że świat kończy się wraz utratą miłości to tak naprawdę on nawet o centymetr nie posuwa się ku końcowi. I zawsze znajdzie się ktoś nam przeznaczony. Ktoś kto nie tylko pokrzepi nasze złamane serce. Ktoś kto sprawi że po jego pęknięciu nie będzie nawet śladu. I znów wróci do rangi tych pięknych czystych i zasłużonych na szczęście serc hoyden

hoyden dodano: 24 lipca 2013

Co z tego,że pamiętam tembr jego głosu. Co z tego,że widzę jego płynne ruchy podczas tańca i te bardzo ciężkie podczas gry w piłkę ręczną. Że nie zapomniałam jak z każdym dniem coraz bardziej zakochiwałam się w jego osobie. Że pomimo pozbycia się pamiątek po nim nadal wyraźnie pamiętam symbole świadczące o naszej miłości. Nie da się wymazać przeszłości.Istotne by ona nam nigdy nie przeszkadzała i nie zawadzała. By pozwoliła na pójście na przód. Nie oglądam się za siebie. Dostałam jednak od życia cenną lekcję życia. Chociaż często wydaje nam się,że świat kończy się wraz utratą miłości to tak naprawdę on nawet o centymetr nie posuwa się ku końcowi. I zawsze znajdzie się ktoś nam przeznaczony. Ktoś kto nie tylko pokrzepi nasze złamane serce. Ktoś kto sprawi,że po jego pęknięciu nie będzie nawet śladu. I znów wróci do rangi tych pięknych,czystych i zasłużonych na szczęście serc/hoyden

Zawsze Cię będę pamiętała.Byłaś taka niewinna nigdy nikomu nie zrobiłaś nic złego. Była w Tobie taka delikatność i świeżość jak magia letniego poranka. Bezbronna i prawdziwa. Takich miłości jak Ty się nie zapomina. Pozbawiona egoizmu i gotowa do wszelakiego poświęcenia zapadłaś mi głęboko w pamięć. Umarłaś bo ten zły świat na Ciebie nie zasługiwał. Ten świat Cię niszczył. Spoczywaj w pokoju. I nie odradzaj się nigdy w moim sercu. Nie ma tu dla Ciebie miejsca. Czasami nie ma innego wyjścia i trzeba tak po prostu się wycofać hoyden

hoyden dodano: 24 lipca 2013

Zawsze Cię będę pamiętała.Byłaś taka niewinna,nigdy nikomu nie zrobiłaś nic złego. Była w Tobie taka delikatność i świeżość jak magia letniego poranka. Bezbronna i prawdziwa. Takich miłości jak Ty się nie zapomina. Pozbawiona egoizmu i gotowa do wszelakiego poświęcenia zapadłaś mi głęboko w pamięć. Umarłaś bo ten zły świat na Ciebie nie zasługiwał. Ten świat Cię niszczył. Spoczywaj w pokoju. I nie odradzaj się nigdy w moim sercu. Nie ma tu dla Ciebie miejsca. Czasami nie ma innego wyjścia i trzeba tak po prostu się wycofać/hoyden

Żegnajcie towarzyszki niedoli. Już nigdy nie będziecie szpecić moich oczu. Tak Drogie łzy nie skropicie już moich policzków. Bo ja nie będę płakać już dłużej przez niego. Nie był wart żadnej z was. Kiedy ja wypłakiwałam sobie oczy przez niego on dobrze się bawił na kolejnej integracyjnej imprezie. Poznawał coraz to nowe dziewczyny. Blondynki brunetki rude szatynki. Wszystko jedno..Byle chętne do zabawy. To nie ja zabiłam naszą miłość. To on ją wykańczał każdego dnia. Doprowadzał do kompletnego załamania i całkowitej ruiny. Ja tylko skróciłam jej męki po jego odejściu. Już nic między nami nie ma.Jeden nabój pistolet i precyzyjny strzał. Umarła szybko i najmożliwiej delikatnie.Odeszła..I tam gdzie przebywa będzie jej z pewnością lepiej. Wiem że postąpiłam słusznie. Nie jestem jej morderczynią tylko wybawicielką.Tylko ja tak naprawdę martwiłam się o nią zarówno za życia jak i po śmierci.Tylko dla mnie ona była ważna i bardzo cenna  hoyden

hoyden dodano: 24 lipca 2013

Żegnajcie towarzyszki niedoli. Już nigdy nie będziecie szpecić moich oczu. Tak,Drogie łzy nie skropicie już moich policzków. Bo ja nie będę płakać już dłużej przez niego. Nie był wart żadnej z was. Kiedy ja wypłakiwałam sobie oczy przez niego on dobrze się bawił na kolejnej integracyjnej imprezie. Poznawał coraz to nowe dziewczyny. Blondynki,brunetki,rude,szatynki. Wszystko jedno..Byle chętne do zabawy. To nie ja zabiłam naszą miłość. To on ją wykańczał każdego dnia. Doprowadzał do kompletnego załamania i całkowitej ruiny. Ja tylko skróciłam jej męki po jego odejściu. Już nic między nami nie ma.Jeden nabój,pistolet i precyzyjny strzał. Umarła szybko i najmożliwiej delikatnie.Odeszła..I tam gdzie przebywa będzie jej z pewnością lepiej. Wiem,że postąpiłam słusznie. Nie jestem jej morderczynią tylko wybawicielką.Tylko ja tak naprawdę martwiłam się o nią zarówno za życia jak i po śmierci.Tylko dla mnie ona była ważna i bardzo cenna /hoyden

Myślę że mnie kocha. Tak kocha mnie.Na pewno mnie kocha. Gdyby tak nie było to uczucie nie byłoby niczym wypisz wymaluj na jego twarzy. Nie patrzyłby na mnie jak na jedyną dziewczynę na ziemi. Troszczy się o mnie tak bardzo że ja już nie muszę tego robić. Podtyka mi kapcie bym nie wychładzała organizmu  podaje mi słomkowy kapelusz który ochroni mnie od słońca. Zawsze stoi na straży i jest w pogotowiu. Zabiłby za mnie a ja zamordowałabym za niego. Prawdziwa miłość nie ma ograniczeń. Jest wielka i bezwarunkowa. A co najważniejsze ona nigdy nie odchodzi hoyden

hoyden dodano: 23 lipca 2013

Myślę,że mnie kocha. Tak,kocha mnie.Na pewno mnie kocha. Gdyby tak nie było to uczucie nie byłoby niczym wypisz,wymaluj na jego twarzy. Nie patrzyłby na mnie jak na jedyną dziewczynę na ziemi. Troszczy się o mnie tak bardzo,że ja już nie muszę tego robić. Podtyka mi kapcie bym nie wychładzała organizmu, podaje mi słomkowy kapelusz,który ochroni mnie od słońca. Zawsze stoi na straży i jest w pogotowiu. Zabiłby za mnie,a ja zamordowałabym za niego. Prawdziwa miłość nie ma ograniczeń. Jest wielka i bezwarunkowa. A co najważniejsze ona nigdy nie odchodzi/hoyden

Uwielbiam czuć na sobie Twój ciężar. Czuję wtedy tak dogłębnie że te wszystkie kilogramy Twojej masy złączone są z moim ciałem nierozerwalnym węzłem. Przez kilka krótkich ale jakże wspaniałych chwil jesteśmy prawdziwą jednością. Nie ma Ja i Ty. Jesteśmy tylko My. Istniejemy i występujemy tylko w parze. W pojedynkę nie możemy żyć. To znaczy gdybyśmy się uparli jakoś byśmy przetrwali jako odrębne organizmy. Ale byłoby nam bez siebie bardzo bardzo źle. Więc po co utrudniać sobie życie gdy możemy przeżyć go wspólnie mogąc zawsze na siebie liczyć. Każdym centymetrem swoich sylwetek pasujemy do siebie. Słyszałam że Bóg rozesłał po świecie mnóstwo połówek.Zrobił to by mieć pewność że istnieje idealne dopasowanie. Postawił przed nimi bardzo trudne zadanie. Muszą się znaleźć i połączyć ze sobą. My już chyba wypełniliśmy to jego zadanie hoyden

hoyden dodano: 22 lipca 2013

Uwielbiam czuć na sobie Twój ciężar. Czuję wtedy tak dogłębnie,że te wszystkie kilogramy Twojej masy złączone są z moim ciałem nierozerwalnym węzłem. Przez kilka krótkich,ale jakże wspaniałych chwil jesteśmy prawdziwą jednością. Nie ma Ja i Ty. Jesteśmy tylko My. Istniejemy i występujemy tylko w parze. W pojedynkę nie możemy żyć. To znaczy gdybyśmy się uparli jakoś byśmy przetrwali jako odrębne organizmy. Ale byłoby nam bez siebie bardzo bardzo źle. Więc po co utrudniać sobie życie gdy możemy przeżyć go wspólnie,mogąc zawsze na siebie liczyć. Każdym centymetrem swoich sylwetek pasujemy do siebie. Słyszałam,że Bóg rozesłał po świecie mnóstwo połówek.Zrobił to by mieć pewność,że istnieje idealne dopasowanie. Postawił przed nimi bardzo trudne zadanie. Muszą się znaleźć i połączyć ze sobą. My już chyba wypełniliśmy to jego zadanie/hoyden

Miesiącami układałam w głowie plany na to by Cię odzyskać. Pamiętam dziś nawet te najbardziej niedorzeczne. Ale z czasem nawet nie zauważyłam kiedy przestałam łudzić się że uda mi się sprawić byś wrócił do mojego świata. Czułam że to moje czekanie jest jednym z tych po których nic nie następuje. A nie chciałam spędzić całego życia na przesiadywanie samotnie na ławkach i wyczekiwanie na to aż twoja osoba pojawi się na moim horyzoncie. Nie chciałam stać się maszyną zaprogramowaną na każdy szelest  na każdy szmer który mógłby zwiastować Twoje nawrócenie się na naszą miłość. Czasami zastanawiam się jak tak dwie różne osoby mogły przez jakiś czas tworzyć całkiem zgodną i trwałą konstrukcję. I dlaczego tak długo się trzymała. Skoro od początku już była skazana na wielki i bolesny upadek hoyden

hoyden dodano: 20 lipca 2013

Miesiącami układałam w głowie plany na to by Cię odzyskać. Pamiętam dziś nawet te najbardziej niedorzeczne. Ale z czasem nawet nie zauważyłam kiedy przestałam łudzić się,że uda mi się sprawić byś wrócił do mojego świata. Czułam,że to moje czekanie jest jednym z tych po,których nic nie następuje. A nie chciałam spędzić całego życia na przesiadywanie samotnie na ławkach i wyczekiwanie na to aż twoja osoba pojawi się na moim horyzoncie. Nie chciałam stać się maszyną zaprogramowaną na każdy szelest, na każdy szmer,który mógłby zwiastować Twoje nawrócenie się na naszą miłość. Czasami zastanawiam się jak tak dwie różne osoby mogły przez jakiś czas tworzyć całkiem zgodną i trwałą konstrukcję. I dlaczego tak długo się trzymała. Skoro od początku już była skazana na wielki i bolesny upadek/hoyden

Myślisz o mnie jeszcze?Czy odseparowałeś się całkowicie od łączącej nas niegdyś przeszłości?Może wrzuciłeś wszystkie nasze wspomnienia do niszczarki papieru i patrzyłeś jak rozszarpuje je na drobne kawałki które już nigdy nie będą miały szansy scalenia się?Może chociaż Ty znalazłeś sposób by ta miłość przepadła.Jak igła w stogu siana czy kamień w wodzie. Miałeś zadatki na wynalazcę. Pewnie więc wynalazłeś sposób na pozbycie się kadrów z naszego wspólnego życia. Uwielbiałam Twoje szalone pomysły dotyczące skonstruowania pojemnika na nigdy nieubywające piwo i zmieniacza pogody.Jeśli jeszcze pamiętasz mnie tak przez mgłę to stwórz mi coś co scaliłoby moje serce. Odbuduj choć trochę tego co zburzyłeś z taką łatwością. Pokładam wciąż w Tobie ogromne nadzieje hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

Myślisz o mnie jeszcze?Czy odseparowałeś się całkowicie od łączącej nas niegdyś przeszłości?Może wrzuciłeś wszystkie nasze wspomnienia do niszczarki papieru i patrzyłeś jak rozszarpuje je na drobne kawałki,które już nigdy nie będą miały szansy scalenia się?Może chociaż Ty znalazłeś sposób by ta miłość przepadła.Jak igła w stogu siana czy kamień w wodzie. Miałeś zadatki na wynalazcę. Pewnie więc wynalazłeś sposób na pozbycie się kadrów z naszego wspólnego życia. Uwielbiałam Twoje szalone pomysły dotyczące skonstruowania pojemnika na nigdy nieubywające piwo i zmieniacza pogody.Jeśli jeszcze pamiętasz mnie tak przez mgłę to stwórz mi coś co scaliłoby moje serce. Odbuduj choć trochę tego co zburzyłeś z taką łatwością. Pokładam wciąż w Tobie ogromne nadzieje/hoyden

Alkohol przesiąknął mnie całą na wskroś.Pachniałam jedynie nim.Perfumy ulotniły się gdzieś w eter. Kto powiedział że muszę być przykładną uczennicą wzorową córką i wspaniałym człowiekiem?Rodzice dmuchali i chuchali na mnie przez całe wychowywanie.Nie dawali mi się sparzyć i nauczyć czegoś na własnych błędach.Wiem że robili tak bo po prostu mnie kochają i nie chcieli patrzeć jak tego okrutnego życia doświadcza ich córka.Nie mam im tego za złe.Ja pewnie będąc rodzicem też będę chciała uchronić swoje dziecko przed upadkiem.Ale zrywam dziś z wizerunkiem na który mnie ukształtowali.Nie zatrzymam się już więcej by nakarmić głodnego bezpańskiego psa nie oddam reszty drobnych bezdomnemu i nie będę mówiła ludziom rzeczy które pokrzepią ich podłe samopoczucie..Bezwarunkowej miłości i pomocy też nie będę ludziom nieść. Dziś chcę złamać jeszcze jedno męskie serce. I z satysfakcją usłyszeć ten dźwięk towarzyszący jego pękaniu. Choć wiem że on będzie mi przypominał o rozdwojeniu mojego hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

Alkohol przesiąknął mnie całą na wskroś.Pachniałam jedynie nim.Perfumy ulotniły się gdzieś w eter. Kto powiedział,że muszę być przykładną uczennicą,wzorową córką i wspaniałym człowiekiem?Rodzice dmuchali i chuchali na mnie przez całe wychowywanie.Nie dawali mi się sparzyć i nauczyć czegoś na własnych błędach.Wiem,że robili tak bo po prostu mnie kochają i nie chcieli patrzeć jak tego okrutnego życia doświadcza ich córka.Nie mam im tego za złe.Ja pewnie będąc rodzicem też będę chciała uchronić swoje dziecko przed upadkiem.Ale zrywam dziś z wizerunkiem,na który mnie ukształtowali.Nie zatrzymam się już więcej by nakarmić głodnego,bezpańskiego psa,nie oddam reszty drobnych bezdomnemu i nie będę mówiła ludziom rzeczy,które pokrzepią ich podłe samopoczucie..Bezwarunkowej miłości i pomocy też nie będę ludziom nieść. Dziś chcę złamać jeszcze jedno męskie serce. I z satysfakcją usłyszeć ten dźwięk towarzyszący jego pękaniu. Choć wiem,że on będzie mi przypominał o rozdwojeniu mojego/hoyden

No dobra spojrzałam mu w oczy. I co teraz? Nie zobaczyłam w nich nic. Nawet grama uczucia. Odbiła mi się w nich jedynie moja mizerna i zmęczona trudem rozstania twarz. Nawet nie wiedziałam że aż tak widać na zewnątrz to co kryje się w moim wnętrzu. Nie mogę uwierzyć że ta tak staro wyglądająca i zaciskająca z rozpaczy usta w kreskę dziewczyna to ja. Nie jestem do siebie podobna. Zgubiłam gdzieś uśmiech podążając uliczkami smutku. Wrosłam już w takie życie niczym dzieciaki przesiadujące non stop na ławkach na blokowiskach. No już daj spokój..Nie patrz na mnie z takim współczuciem. Każdy nosi jakiś garb siłuje się z różnego rodzaju ciężarami. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dam sobie radę. Będę silna. Tak jak mnie hartował. Poznałam troszeczkę życia gdy go spotkałam. Prawdziwego życia. To on zabrał mnie spod skrzydeł rodziców zdjął ze mnie klosz i przeniósł w realia tego świata. Dziękować mu czy nie dziękować? Wiesz mam mieszane uczucia hoyden

hoyden dodano: 18 lipca 2013

No dobra spojrzałam mu w oczy. I co teraz? Nie zobaczyłam w nich nic. Nawet grama uczucia. Odbiła mi się w nich jedynie moja mizerna i zmęczona trudem rozstania twarz. Nawet nie wiedziałam,że aż tak widać na zewnątrz to co kryje się w moim wnętrzu. Nie mogę uwierzyć,że ta tak staro wyglądająca i zaciskająca z rozpaczy usta w kreskę dziewczyna to ja. Nie jestem do siebie podobna. Zgubiłam gdzieś uśmiech podążając uliczkami smutku. Wrosłam już w takie życie niczym dzieciaki przesiadujące non stop na ławkach na blokowiskach. No już daj spokój..Nie patrz na mnie z takim współczuciem. Każdy nosi jakiś garb,siłuje się z różnego rodzaju ciężarami. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Dam sobie radę. Będę silna. Tak jak mnie hartował. Poznałam troszeczkę życia gdy go spotkałam. Prawdziwego życia. To on zabrał mnie spod skrzydeł rodziców,zdjął ze mnie klosz i przeniósł w realia tego świata. Dziękować mu czy nie dziękować? Wiesz mam mieszane uczucia/hoyden

To chyba oczywiste że pamiętam człowieka którego poznanie było jednocześnie moim najszczęśliwszym i najsmutniejszym dniem w życiu. Najszczęśliwszym bo spotkało mnie ogromne szczęście gdy w jego oczach odnalazłam sens swojego istnienia i pierwszą prawdziwą miłość. A najsmutniejszy bo jeszcze wtedy nie wiedziałam jak wielką cenę przyjdzie mi za to zapłacić. Pomału spłacam swój dług. Nie jestem taka bogata i nie mam ogromnego kapitału by od razy uregulować swoje rachunki. Ale z każdą kolejną ratą czuję się coraz bardziej wolna. Niedługo moje konto będzie całkowicie czyste i zaczerpnę łyk świeżego powietrza z przeświadczeniem że przeszłość już nie będzie wodzić mnie za nos i pozostawiać po sobie ślady. I nikt niegodny już po nich do mnie trafi. To ja teraz będę decydować do kogo będzie zmierzać moje serce hoyden

hoyden dodano: 17 lipca 2013

To chyba oczywiste,że pamiętam człowieka,którego poznanie było jednocześnie moim najszczęśliwszym i najsmutniejszym dniem w życiu. Najszczęśliwszym bo spotkało mnie ogromne szczęście gdy w jego oczach odnalazłam sens swojego istnienia i pierwszą prawdziwą miłość. A najsmutniejszy bo jeszcze wtedy nie wiedziałam jak wielką cenę przyjdzie mi za to zapłacić. Pomału spłacam swój dług. Nie jestem taka bogata i nie mam ogromnego kapitału by od razy uregulować swoje rachunki. Ale z każdą kolejną ratą czuję się coraz bardziej wolna. Niedługo moje konto będzie całkowicie czyste i zaczerpnę łyk świeżego powietrza z przeświadczeniem,że przeszłość już nie będzie wodzić mnie za nos i pozostawiać po sobie ślady. I nikt niegodny już po nich do mnie trafi. To ja teraz będę decydować do kogo będzie zmierzać moje serce/hoyden

Śpi koło mnie. Tak spokojnie. Z ufnością tuli się do mojej sylwetki. Oddycha miarowo i rytmicznie. Dwa płytkie i równe oddechy  a następnie jeden głębszy. Lekko drży mu lewa powieka. Na pewno coś mu się śni. Przytula mnie mocniej. O wiele za mocno. Bo ledwo mogę oddychać ściśnięta przez jego silne ramiona. Próbuję się wyswobodzić by dać sobie szansę na złapanie jednego małego haustu powietrza. I wtedy on się budzi i zdaje sobie sprawę  że nieświadomie prawie mnie udusił. Przepraszam. Śniło mi się że chciałaś mnie opuścić.Nie mogłem do tego dopuścić. Prędzej bym umarł niż pozwolił Ci odejść mówi skruszony. A ja uśmiecham się lekko gdy masuje moje obolałe ciało. Muszę uspokoić jego czujność. I w głowie już układam sobie plan ucieczki.Wiem że nie mogę tu zostać. Nie widzę innego wyjścia jak uciec stąd daleko. Bo jestem winna. Winna cierpienia które mu zadam już bardzo niedługo.A winowajcy po prostu uciekają hoyden

hoyden dodano: 15 lipca 2013

Śpi koło mnie. Tak spokojnie. Z ufnością tuli się do mojej sylwetki. Oddycha miarowo i rytmicznie. Dwa płytkie i równe oddechy, a następnie jeden głębszy. Lekko drży mu lewa powieka. Na pewno coś mu się śni. Przytula mnie mocniej. O wiele za mocno. Bo ledwo mogę oddychać ściśnięta przez jego silne ramiona. Próbuję się wyswobodzić by dać sobie szansę na złapanie jednego małego haustu powietrza. I wtedy on się budzi i zdaje sobie sprawę ,że nieświadomie,prawie mnie udusił.-Przepraszam. Śniło mi się,że chciałaś mnie opuścić.Nie mogłem do tego dopuścić. Prędzej bym umarł niż pozwolił Ci odejść-mówi skruszony. A ja uśmiecham się lekko gdy masuje moje obolałe ciało. Muszę uspokoić jego czujność. I w głowie już układam sobie plan ucieczki.Wiem,że nie mogę tu zostać. Nie widzę innego wyjścia jak uciec stąd daleko. Bo jestem winna. Winna cierpienia,które mu zadam już bardzo niedługo.A winowajcy po prostu uciekają/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć