 |
Tak jak myślałam. Bez powodzenia. Znów między nami brak jakiejkolwiek rozmowy tylko wymiana kilku słów, które wydają się być puste, zupełnie pozbawione uczuć. Znów nadeszła ta obojętność i zniechęcenie, jakieś uczucie odechcenia tego wszystkiego. Nie w moim przypadku. Ja nadal się staram jak moge, później po nocach nie śpiąc i rycząc, że nic nie wychodzi na dobre, bo zawsze wszystko musi być na nie. Ja wewnątrz cierpie a ON nawet nie raczy spytać co u mnie, jak się czuje. Ja naprawiam te połamane elementy między nami a ON nic z tym nie robi, czeka jak ja się za to zabiore. Czasem nawet nie czeka tylko daje mi tak jakby do zrozumienia, że już nie ma po co się starać. Co za kilka dni znów się odzywa, ''niby'' tęskniąc. To już zaczyna być chore. Ta jego obojętność i zarazem zmienność jest powalająca.Niewiarygodne jak facet może być tak nieczuły a później nagle wielce kochający.Miewam już go dość, ostatnio może coraz częściej ale nie potrafie od niego odejść.Kocham go nad życie.[chtnr]
|
|
 |
Gdy już zyskasz to, czego pragnąłeś przez ostatnie miesiące to nie chcesz tego.
|
|
 |
Mam wrażenie, że jestem wyjściem awaryjnym, że jestem na mus i że to nie ma tak naprawdę sensu, a boję się tego usłyszeć.
|
|
 |
Może on ma rację? Może ja go kocham albo jeszcze tego nie zrozumiałam? Może wszystko z dawnych lat przeszło na dziś? Może już za dużo tych zmian w moim życiu?
|
|
 |
Wiesz, co najbardziej boli? To, że on jest taki sam, jak poprzedni. Identyczny. Z premedytacją mnie okłamywał, udawał, że jest dobrze i też zostawił mnie samą.
|
|
 |
Obojętność, żal, łzy, złamane serce - witam z powrotem.
|
|
 |
Nie chcę już czekać na wieczorne rozmowy. Nie chcę już tych telefonów po pijaku. Nie chcę tego bezsensownego jeżdżenia po mieście. Nie chcę tych piosenek, które mi codziennie śpiewałeś. Nie chcę niczego od Ciebie. Nie chcę Ciebie. Nie chcę niczego, co z Tobą związane. Chcę spokoju, którego nie doceniałam.
|
|
 |
Już nie będę taka milutka, skromniutka, bojąca się wszystkiego. Teraz będę suką, która ma na wszystko i wszystkich wyjebane. Przynajmniej nic mnie nie ruszy i nie zniszczy, a będę szczęśliwa kurwa.
|
|
 |
Moje milczenie możesz uznać za koniec wszystkiego.
|
|
 |
|
Chodzę na imprezy, spijam się prawie do nieprzytomności, tylko po to żeby móc wyrzygać wspomnienia o Tobie, ale Ty za każdym razem kurczowo trzymasz się mojego serca i nie mogę, po prostu nie mogę się Ciebie pozbyć./esperer
|
|
 |
Nie chciałam tego uczucia, nigdy więcej. Wróciło kurwa, z podwojoną siłą.
|
|
|
|