 |
Gorsze dni? Ostatnio trochę ich za dużo, jak ich złych emocji wokół mnie. Każda wieść dobijająca. Co chwilę coś dzieje się gorszego od poprzedniego zdarzenia. Jak ma się jebać to wszystko od razu, przecież to jest lepsze niż miałoby się tak dziać cząstkowo.
|
|
 |
[cd] Tak właśnie ja się czuję gdy sama spaceruje. Widząc wokół zakochanych i patrząc się na nich, dopiero wtedy uświadamiam sobie jak bardzo samotność daje mi się we znaki. Coś we mnie umiera, pęka, sprawia, że chce mi się płakać. Tak przy wszystkich stanąć na środku chodnika i wykrzyczeć swój ból. Uspokajam myśli wkładając słuchawki na uszy i wciskając na mp3 'play' mknę prędko przed siebie chcąc jak najszybciej się oddalić od tych widoków. Zagryzam wtedy tylko warge czując jak oczy mi się szklą. To nie zazdrość. To ból niespełnionych swoich marzeń bycia u boku kogoś kto moje życie swoim bytem miał wypełniać a odszedł tak bez pożegnania. Zostawił mnie z życiem sam na sam, samemu się dobrze beze mnie mając. Lecz to jest przeszłość. Teraz czuje pustke bo brak mi miłości. Nie jego. Miłości. Jesień to moja ulubiona pora roku ze względu na jej nietypową jak dla mnie magiczność lecz jest też przekleństwem, bo wtedy dopada mnie wszystko. Cała melancholia. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jesień to wyjątkowa pora roku, zwłaszcza dla zakochanych. Wszędzie ich pełno. W parkach, na ulicach, miejscach publicznych. Wszędzie tylko wszyscy trzymają się za ręce, spacerując późnym wieczorem sami lub ze swoimi pupilami, czasem nawet nie da się nie zauważyć ich publicznego wyznawania sobie miłości. Pocałunki pod latarnią lub w ciemnym zaułku w swoich objęciach to normalny widok każdego wieczoru. Jesień to także czas dla rodziny. Gdzie nie spojrzeć wszędzie dzieci spacerujące z rodzicami po południowym obiedzie. Wspólnie bawiące się w liściach, biegające po polach, szukające kasztanów. Śmiechy rodziców i dzieci, rozmowy, miłe słowa, gesty, to wszystko na porządku dziennym każdej jesieni. Człowiek przechodzi obok i zachwyca się tym widokiem sam pragnąć cofnąć sie do tamtych czasów lub chcąc mieć podobnie gdy sam kiedyś założy własną rodzinę bo są tacy którzy nawet nie mieli takiego dzieciństwa, więc wtedy taki widok w człowieku sprawia,że coś w nim pęka.Powstrzymuje ciężko łzy.[...]
|
|
 |
Jestem sobą rozczarowana. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Mimo, że ideałów nie ma, chciałabym być doskonała. Fizycznie niekoniecznie, duchowo bardziej. Czuje, że czegoś mi brak, niedobrze mi z tym jak jest. Chciałabym coś zmienić ale tylko na chceniu się kończy. Chyba musze zacząć patrzeć na siebie bardziej surowo bo inaczej nigdy nie osiągne tego czego oczekuje od samej siebie. Musze zacząć w końcu robić coś dla siebie bo wciąż patrze na innych i na ich problemy a zapominam o swoim istnieniu i o tym, że ja mam ich mnóstwo niepoukładanych. Chciałabym odzyskać swój wewnętrzny spokój. Na tym mi w obecnej chwili najbardziej zależy. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Jest dobrze a nie wiem czemu uchodzi ze mnie życie. Czuje się jakoś wykończona tym co we mnie istnieje; uczuciami, sentymentami, myślami, które po nocach nie dają spać; po prostu wypompowana funkcjonowaniem. Może to tylko zmęczenie daje się we znaki a może znowu depresja - dawna koleżanka wpada w odwiedziny. Nie wiem ale znów czuje się obco we własnej skórze. Źle mi z tym, że nie robie wystarczająco tyle ile dawno powinnam. Tak naprawdę niewiele zmieniłam, bo są sprawy, które wciąż czekają by je zmienić lub zrealizować. Jakoś ciężko mi powstać. Ucze się wciąż iść do przodu ale tak naprawdę to nadal stoje w miejscu. Bo tak naprawdę potrzebuje czasu by ogarnąć to co mi się przytrafiło i ogarnąć samą siebie. Nieidealną, nierozważną nastolatkę, w której tak wiele osób widzi kogoś z kogo będą kiedyś ludzie. A tak naprawdę to ja wcale na tyle jeszcze nie dorosłam. Bo nie potrafie o sobie samej racjonalnie decydować. [chtna]
|
|
 |
Myślałam, że mam to uczucie za sobą, że już nigdy nie wróci. Jednak on chce wciąż, bym miała go w głowie na pierwszym miejscu. Nie mogę oszukiwać samą siebie, że to uczucie było zbędne w moim życiu, bo gdyby nie ono, nie poznałabym wielu ludzi i nie zdobyłabym takiego doświadczenia, jakie mam dziś. Zapisując tą rozmowę, byłam pewna, że to uczucie nigdy nie wróci, że zostanie tylko wspomnienie. Myliłam się, po raz kolejny. Proszę Cię, daj mi żyć bez Ciebie. Chcę być szczęśliwa, nawet bez Ciebie.
|
|
 |
Może gdybyś mówił o każdym moim złym zachowaniu to byłoby inaczej. Może bylibyśmy razem do dnia dzisiejszego, ale kurwa NIE.
|
|
 |
Mieliśmy być przyjaciółmi, zapomniałeś? Przecież sam to zaproponowałeś. Gdzie teraz jesteś, no? Przecież przyjaciel nie zostawia w potrzebie, a Ty to zrobiłeś.
|
|
 |
Po każdej październikowej słabości, moje dotychczasowe życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Nie tym razem.
|
|
 |
Zastanawiam się, czy za każdym razem, gdy o mnie pytałeś to była czysta ciekawość? Czy zastąpiłam Twoją osobę kimś innym? Czy wyrzuty sumienia nie dawały Ci spokoju? Czy może wreszcie za mną zatęskniłeś więcej niż raz?
|
|
 |
Po ostatniej radości, która towarzyszyła mi przez cały zeszły tydzień wiedziałam, że nadejdzie dzień, w którym będę przybita. Nie zdawałam sobie sprawy, że dostanę takiego strasznego kopa akurat od przeszłości.
|
|
|
|