 |
- pij, pij, będziesz łatwiejsza.
- ja jestem łatwa, to Ty jesteś ciotą.
|
|
 |
Bądź dla mnie facetem, którego żaden inny nie zastąpi, a ja będę tą, która zastąpi Ci wszystkie inne.
|
|
 |
Nigdy wcześniej nie powiedziałaby, że w jej życiu znajdzie się mężczyzna, który zburzy jej dotychczasowy porządek budowany przez tak długi czas, który z dnia na dzień będzie kochał ją coraz bardziej i bardziej, akceptując przy tym wszystkie jej wady których jest sporo. Nie zdawała sobie sprawy, że będzie mogła pokochać kogoś aż tak mocno, że ciężko będzie jej żyć, gdy nie ma Go obok. Doskonale wiedziała, że chce spędzić z nim resztę życia, bez względu na to, jakie przeszkody napotkają na swojej drodze. Nie chciała niczego, prócz tego aby zestarzeć się przy jego boku. Tak bardzo go kochała!
|
|
 |
Jego dotyk, Jego bliskość, tak jak mówisz, miłość to wszystko.
|
|
 |
Tutaj ludzie piją w chuj.
Myślą, że zapiją ból.
|
|
 |
Leżeliśmy razem na łóżku, piliśmy piwo i jedliśmy chrupki, oglądając jakiś durny film, nagle zapytał ' a Monika jak z Łukaszem?'' - '' nijak, ten skurwiel na nią nie zasługuje''- parsknęłam biorąc kolejnego łyka. ''Ja wiem, że nie potrafię postępować z kobietami, nie jestem dobrym chłopakiem, potrafię spierdolić najprostszą rzecz w związku, ale cały czas się staram, kocham Cię najbardziej na świecie, jesteś kobietą mojego życia , nigdy nikomu Cię nie oddam, niech tylko któryś się zbliży do Ciebie, a przysięgam, że zabije''- powiedział i przytulił mnie tak mocno, że myślałam, że połami mi żebra./kokaiina
|
|
 |
kusiła ją perspektywą
życia u jego boku.
|
|
 |
Będą zakręty. Cały szereg zakrętów w które władujemy się ze zdecydowanie za dużą prędkością. Masa zakrętów podczas których wypada się z równowagi, wylatuje gdzieś w bok i trudno, cholernie trudno będzie nam się utrzymać. Z tym, że każde kolejne słowo czy gest, nawet to dogryzanie sobie czy najgłupsze odruchy do jakich jesteśmy zdolni, wszystko to jest potwierdzeniem, iż jesteśmy na właściwych miejscach i warto.
|
|
 |
Obnażasz przed Nim swoje słabości z miłością względem Jego osoby na pierwszym miejscu. Bez wahania, bo masz instynktowną pewność, iż Cię nie zrani.
|
|
 |
Cenię szczerość, ale nie spotkałam się dotychczas z używaniem jej, by przedstawić się w tak gównianym świetle. Oczekiwania "mów, co by to nie było to razem rozkminimy rozwiązanie, damy radę", rzeczywistość "dawaj, jestem ciekawy co Cię tak zdołowało". "Nie muszę wiedzieć, ale zapewnij mnie, że jest ktoś to Ci pomaga" a nie pieprzone "a Jemu powiedziałaś?!". "Mogłaś nie mówić o tym dole, bo teraz w chuj ciekawy jestem". Koleś, za kogo Ty się masz w moim życiu? Bo gdzieś tam obiło mi się o uszy nędzne "przyjaciel" i choć tego nigdy nie potwierdziłam, ani się do tego nie ustosunkowałam, wierzyłam, że z czasem to zaakceptuję. Dzisiaj rzygam taką przyjaźnią, "brat".
|
|
|
|